Opowieść o trzech braciach krwi. W 1850 roku 430 milionów Chińczyków miało dość rządów skorumpowanej dynastii Qing. Doszło do powstania tajpingów. Podczas wielu lat wojny i chaosu 50 milionów ludzi zginęło w walce lub z głodu. Jesienią 1870 roku generał Pang stoi na szczycie murów miejskich ubrany w szaty gubernatora. Spogląda na miejsce...
Świetne sceny bitewne i to co u Chińczyków jest zawsze - gigantyczny rozmach! Plusem jest też to, że nie ma tutaj takich bzdur jak fruwających ludzi rodem z Matrixa. Jest pare niedorzeczności, ale nie rzuca się to w oczy. Nie ma też jakiegoś ukrytego propaństwowego (Chińskiego) przesłania. Porządne widowisko.
Wersja z lektorem jest krótsza niż z napisami różnią się też napisami końcowymi [ być może spoiler] jedna wersja mówi, że zabójcy nie odnaleziono, a druga zgodnie z filmem, że oprawce złapano po jakimś tam czasie także mała uwaga dla jeszcze nie oglądających ;)
Film widziałem chyba dobrych kilka miesięcy temu...dziwne, że teraz niby premiera :o
Wg mnie jest naprawdę dobry, choć troche przydługi. Ale niektóre sceny walki są po prostu REWELACYJNE!
Spodziewałem się więcej po tym filmie i jego zapowiedziach. Nie jest zły, takie mocne 6/10, a nawet 6,5, ale było kilka momentów słabych. Sceny walki, hmmmmmm, ciut niedoparcowane wizualnie i dla mnie to nie one podwyższają wartość tego filmu, ale jego druga część. Gdzie tych walk jest mniej. Końcówka 7/10. Można...
Film, ma ten ogromny plus, że sceny walki są bardzo przejrzyste- nie ma żadnych wyciętych scen itp. (jak w niektórych wysoko ocenianych amerykańskich produkcjach, gdzie kamera lata na wszystkie strony i nic nie widac:/).
Dobra fabuła, wyraziste postacie i dramat, uczucia które smucą i urzekają.
pozdrawiam,