PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=111869}

Urodziłem się, ale...

Otona no miru ehon - Umarete wa mita keredo
1932
7,5 435  ocen
7,5 10 1 435
7,5 4 krytyków
Urodziłem się, ale...
Od najlepszych
  • Od najnowszych
  • Od najlepszych

Dla wielu wiejskich (a może miejskich też) dzieci, takich jak ja, będzie to mały powrót do wstydliwych wspomnień. Również chodziło się na wagary na łąkę, by palić papierosy. Brat był jedynym pewnym wsparciem w konfrontacji z innymi dzieciakami (poza tym nie warto było nikomu ufać). Trzeba mieć starszych znajomych, bo...

więcej

Piękny film o ludzkiej godności, odwadze cywilnej i tolerancji. O miłości braterskiej i rodzicielskiej. Filmy o dzieciach zawsze były w Japonii popularne. Dopiero jednak w tym filmie Yasujiro Ozu spojrzał na ich świat z humanistyczną powagą i wielką wrażliwością. Wystarczy zestawić "Urodziłem się, ale..." z ówczesnymi...

więcej

To Yasujiro Ozu stanie się moim ulubionym reżyserem japońskim. Co prawda to pierwszy jego niemy film jaki przyszło mi zobaczyć, ale już jestem w stanie zachwytu. Nie jest to może tak wielkie dziło, jak najwybitniejsze dźwiękowe obrazy Ozu, bo też trochę nierówny, średniospójny, ale to już jest ten Ozu jakiego poznałem...

więcej

medytacja nad losem milusińskich - beztroska, zabawa, ale też upadek autorytetu ojca i rezygnacja z ideałów w obliczu dręczącej konieczności życia - masterpiece!

Widziałem go na przeglądzie filmów japońskich w Krakowie. Ze wszystkich filmów niemych, jakie widziałem (tylko kilka, ale zawsze coś) ten podobał mi się najbardziej. Bardzo dobra reżyseria i zdjęcia oraz urzekające postaci chłopców, które to bawiły salę niejeden raz w trakcie seansu.