E no, że DBA był chamski wobec swoich wiernych fanów, to nie twierdzę. Przerośnięte ego i oryginalne poczucie humoru to inna sprawa...
Ale - to już nie o to chodzi, tylko o to, co on robi na scenie...

Widzisz Bodziu, jakiś sławny. A jednak temat twojej osoby jest wałkowany w koło, nie trzeba nawet intensywnie szukać... To się w ogóle znudzi kiedyś?

Pewne rzeczy nigdy się nie nudzą..Poza tym - przecież DBEA jest
taki...kontrowersyjny...

Fakt....mnie jego kontrowersyjny styl życia, spędza sen z powiek.

...jasne, jak diabli. A Doda to przy nim mały pikuś...

Wszystko fajnie. Rozumiem opinie, że Damian może się nie podobać. Każdy ma swoje zdanie i ja je szanuję. Mi osobiście bardzo podoba się Tomek Steciuk jako Upiór, jest w tej roli naprawdę genialny, zwłaszcza w końcowej scenie 2 aktu, gdzie pokazuje wszyskie emocje, jakie targają Upiorem. To mój faworyt i ulubieniec. Ale wyjaśnicie mi jedną rzecz: po jaką cholerę robiłyście sobie zdjęcia z DA, brałyście od niego autograf i rozmawiałyście, skoro jest tak beznadziejny, nie umie śpiewać i grać, a jego Upiór to porażka? Żeby potem móc się z niego pośmiać? Poszydzić, jaki to on jest do... czterech liter? Dla mnie to kompletnie bez sensu. Objeżdżać kogoś, a potem jak gdyby nigdy nic, robić sobie z nim zdjęcie i gawędzić...

Ave!

taaaaa... 30.05 o 13:00 miałam mieć Steciuka, ale NAGLE zmienili obsade. Upiór zaczął śpiewać, a ja się zaczęłam zastanawiać czemu ten Steciuk taki gruby i czemu się tak wszyscy nim zachwycają... na przerwie się dowiedziałam że to był Podgórski. Ale brawa dla Edyty Krzemień, niesamowita była ;)
i hm... troszkę się zawiodłam, bo chyba im się pianino popsuło. Klawisze nie grały a powinny...

Zmiana nie była taka nagła, bo kilka dni przed na stronie Romy pojawiło się nazwisko Pawła. Tomek Steciuk zachorował i Podgórski musiał go zastąpić. Poza tym nie wiem, może ja jakoś źle widzę, ale on wcale nie jest gruby. Jest dobrze zbudowany i dość wysoki ale gruby na pewno nie. Zresztą jak on jest gruby, to nie wiem jakiego epitetu trzeba użyć, żeby opisać DBA.
Co do nagłych zmian, to trzeba się troszkę zainteresować tym co jest w aktualnościach, to w końcu ROMA, a tam takie rzeczy się zdarzają :P:P:P

Podgórski nadwagę miał, ale ją zrzucił i teraz jest chłopak jak lalka. I całkiem niezły był z niego Upiór :)

Podpisuję się pod obiema powyższymi wypowiedziami! Podgórski wyrobił się tak, jak nigdy bym się po nim nie spodziewała. Niewiele się można do niego przyczepić, a już na pewno nie o nadwagę! Nie ma potrzeby czepiać się dla zasady.

"takie rzeczy się zdarzają?" skądś to znam ;)
ok, macie rację, trochę przesadziłam z tym określeniem "gruby", chodziło mi o to, że Steciuk jest nieco szczuplejszy :) a fakt, za pierwszym razem jak byłam w romie był DBA i wtedy jakoś jego postura nie do końca mi pasowała do upiora.
Jeśli chodzi o obsadę to niedawno ją sprawdzałam i jeszcze wtedy było nazwisko Steciuka, więc dla mnie była to mała niespodzianka.
Ale tego pianina im nie daruję :) chociaż... czasem takie rzeczy się zdarzają ;) (złośliwość przedmiotów martwych)

A mam takie pytanie do Was, czytając Wasze wypowiedzi mam wrażenie jakbyście byli na "Upiorze..." już kilka razy. Ile razy Wam się udało zobaczyć go w Romie? ;>

Ja byłam tylko dwa i nie miałam przyjemności widzieć Tomka. Ale za to boskiego DBA widziałam i nigdy więcej nie mam zamiaru oglądać jego nadobnego lica ani słyszeć głosu. Ten facet jest jednym wielkim nieporozumieniem.

Sześć, o ile dobrze liczę. 3x DBA, 2x Podgórski i 1x Tomek Steciuk, tak jeśli o Upiorów chodzi. Tomek jest moim zdecydowanym faworytem, na drugim miejscu Paweł, potem duuuża pauza i człowiek o wielu imionach ;P

Tak Tomek Steciuk jest zdecydowanie NAJLEPSZY ze wszystkich, co do Pawła Podgórskiego to za nim nie przepadam, a o DBA już w ogóle szkoda gadać :P

Jak dla mnie najlepsza obsada to TOMEK STECIUK i EDYTA KRZEMIEŃ

Co do roli Raula to Mroziński i Talik są całkiem fajni, ale i tak nigdy nie zwracam uwagi na innych bohaterów - tylko na Upiorka :)

No chyba że gra DBA :P

Moje trio marzeń: TS-EK-MM. Palce lizac!!! :-)

No teraz to się naprawdę wkurzyłam! To jak się grzecznie pytałam o Upiora w Romie, to było, że nie ma po co iść a teraz okazuje się, że tragedii nie było....:-(
Niektórzy to nawet 8 razy byli....

ja dwa razy trafiłam na Pauline i Damiana, a reszte słyszałam tylko na płycie, no i musze przyznać, że z mężczyzn dla mnie Damian jest najlepszy,a z kobiet Paulina, być może odniosłam takie wrażenie, bo tylko ich słyszałam na żywo. zresztą ja się na śpiewie nie znam, więc ja ich oceniać nie będę

Ekhm. Rozumiem, że ludzie różne gusta mają, więc Tobie akurat DBA może się podobać, tak samo jak PJ- ok, rozumiem, szanuję.
Moim skromnym zdaniem (a na śpiewie również się nie znam):
Za moim pierwszym podejściem z UwO w Romie miałam nieprzyjemność trafić akurat na wyżej wymieniony duet - przeżycia czysto traumatyczne. Zerowy poziom interpretacji aktorskiej, śpiew taki sobie(łagodnie określając), do tego tłumaczenie libretta jak na potrzeby kabaretu i dość, hm, oryginalna figura Upiora (a ja całe życie żyłam w błogim przeświadczeniu, że Upiór co jak co, ale figurę akurat miał;P);P.
Edyta- klasa. W końcu Christine z temperamentem, wspaniałym głosem i do tego świetna gra aktorska. Tomek Steciuk- również klasa. Może nie był idealnym Upiorem, ale był naprawdę świetny, i w interpretacji, i w śpiewie. Podgórski- Upiór całkiem niezły, Kaja też niezła.
Raoul- zdecydowanie najlepszy Mroziński, chociaż Talik też nie był zły;P

Co do Les Mis... aż się boję, co Wyszogrodzki wymyśli tym razem. Do tego DBA i PJ (jako Cosette) w obsadzie... Boże, za jakie grzechy?;P Ale- na szczęście- Edyta Krzemień i Tomek Steciuk też tam są;P I wracają Janusz Kruciński i Łukasz Dziedzic;D w końcu;D

Odświeżam temat ...
Zgadzam się w pełni , że Tomek Steciuk i Edyta Krzemień to świetny duet . Pani Janczak ... Nic na to nie poradzę , ale naprawdę jej nie lubię . Nie spodobała mi się już jako Christine , a po wczorajszych ,, Nędznikach " mogę powiedzieć , że kompletnie jej nie ,, trawię " . Jej Cosette ... Nie dość , że miejscami nie panowała nad głosem , jak ktoś wcześniej napisał , to jeszcze jej gra aktorska , którą streszczę jednym słowem - załamka . Moja koleżanka , która pierwszy raz miała okazję oglądać Paulinę , stwierdziła , że obsadzenie jej w głównej roli to pomyłka ; stwierdziła też , że jej zdaniem od Pauliny bije wielkie przekonanie , że jest przewspaniała ... Nie zdziwiłabym się , gdyby to była prawda , jeśli Kępczyński otoczył ją takim kultem , to faktycznie może być , delikatnie mówiąc , pewna siebie .
Za to Edyta jako matka Cosette ( imienia niestety nie pamiętam ) i Tomek Steciuk byli genialni . Edyta śpiewała przepięknie , uwielbiam jej głos , postać Steciuka też była świetna zagrana i zaśpiewana . Natomiast do Damiana Aleksandra też się nie przyczepię , w sumie jego postać jest mi obojętna .

W Nędznikach akurat, oprócz PJ pierwsza obsada jest bardzo dobra. Osobiście zmieniłabym tylko Mrozińskiego na Wortmanna i Zagrobelnego na Bzdawkę.
A Steciuk gra Thenardiera ;). DBA jest podobno całkiem niezły jako Jean Valjean, ale póki co mam to szczęście, że na niego nie trafiam. Przynajmniej nie wczuwa się tak jak to robił w Upiorze (ta rola leżała mu aż za bardzo....). Kto javertował?

Wiesz, w Romie generalnie kanapy latają nisko i większości pospadały na głowy. Nie tylko Paulina tak ma.

Przepraszam , zapomniałam napisać - Javerta grał Łukasz Dziedzic ;) Co do Damiana ... Moim zdaniem poszło mu naprawdę nieźle , napadu emocji nie było :) Tylko czasami śpiewał tak jakoś ... cieniej ? Ale to były z dwa momenty dosłownie . Aha , bardzo mi się podobała postać Eponine , nie znałam wcześniej tej dziewczyny , ale miała całkiem ładny głos .

czyli warto się pofatygować?

Moim zdaniem warto , osobiście bardzo mi się podobało . Temat na tyle mnie wciągnął , że teraz mam zamiar przeczytać książkę ;)

Książka jest niezwykła, jak to zwykle u Hugo...

no i się pofatygowałam i doszłam do wniosku, że muszę więcej oszczędzać, bo tylko West End mi zostaje......:-(
Właśnie wróciłam z Romy i choć uważam, że to najlepsze przedstawienia na jakim byłam w tym teatrze (nota bene jedyne z którego nie wyszłam), to trochę się wynudziłam. Oprócz Edyty Krzemień i Ewy Lachowicz, żaden głos mnie nie zachwycił. Nie jestem znawcą, muzykę i spektakl odbieram sercem a ten mnie specjalnie nie poruszył, z wyjątkiem kilku momentów a to za mało. Tak krytykowany na tym forum LND, wbił mnie w fotel i przez parę dni nie mogłam myśleć o niczym innym. W obsadzie LND nie było słabych głosów a tu niestety wiało nudą. Janusz Kruciński i Łukasz Dziedzic trafiali w częstotliwość zasypiania, natomiast Paulina Janczak, chyba nie do końca panuje nad głosem. Mariusz Wortmann (to chyba on był dzisiaj Mariuszem..... z balkonu słabo było widać) wokalnie wypadł przyzwoicie, ale ogólnie duże NIE! Efekty specjalne, scenografia.... słabo, no ale jesteśmy biednym krajem i nas nie stać, jak sądzę....:-(

zapomniałam jeszcze dodać, że 70 % tekstu śpiewanego była niezrozumiała. Nie wiem czy to wina dykcji czy nagłośnienia, ale raczej to pierwsze, bo jak Krzemień i Lachowicz śpiewały to rozumiałam po polsku.....:-/

I JESZCZE JEDNA UWAGA: jedno wykonanie w wykonanie Ramina, bije to całe LES MISERABLES na głowę, niestety:
http://www.youtube.com/watch?v=47dUc4iMAvQ&feature=relmfu
Niestety ekspresja LND wrusza moje serce, stawia na baczność w środku nocy a tu Panie PUCHA, nuda, nic się nie dzieje.....
Strasznie się rozpisałam, ale to z nerwów, że jesteśmy takim zaściankiem. W końcu mamy potencjał, więc w czym leży problem? Może w przeroście ambicji ludzi , którzy nie są właściwymi osobami na właściwym miejscu?

Jak chciałaś byc kontrowersyjna, to ci nie wyszło.

nie chciałam być kontrowersyjna a jeżeli komuś coś nie wyszło, to raczej tym od inscenizacji.

Może Ewa Lachowicz, bo zakładam, że Malwinę kojarzysz z Wampirów.

Damianowi podobno ta rola "nie leży", więc pewnie dlatego nie jest tak EMOcjonalny :> I dobrze, przynajmniej można go tedy obejrzeć nie zaliczając masy facepalmów, jak to było podczas Uwo (500 spektakl boli mnie do tej pory).

Ja za pierwszym razem trafiłam na DBA jako JV i wyszłam szczerze zdumiona. Jego eks galernik był poprawny, ale to też było pierwsze jego przedstawienie po premierze, więc założyłam że się postarał. Nie wiem jak teraz :P
Ale bezsprzecznie ta rola należy do Janusza Krucińskiego, który zrobił z niej perełkę i wybrac się warto, pod warunkiem że jest duet Kruciński- Dziedzic.
Co do Pauliny J, to jak dla mnie ona nie śpiewa tylko miauczy, widziałam ją raz i to mi wystarczy do mojego osądu. Cosette ogólnie jako posac jest płaska jak naleśnik, ale można z niej zrobic coś, pod warunkiem że się potrafi śpiewac i grac, czego Paulina nie potrafi. Reprezentowanie dwóch min, obu z otwartymi niczym śnięta ryba ustami, jest średnio przekonujące. Za to Kaja Mianowana gra naprawdę świetnie jej Cosette jest słodka i ma przepiękny głos. Weronika Bochat również jest niezła, ale również nie bardzo panuje nad aktorstwem. Cosette z założenia ma byc uległą firaną a w jej wykoaniu ma za dużo charakteru i niektóre miny do swojego papa wyglądają tak, jakby chciała go zamordowac wzrokiem.
Jednakże duetem marzeń są państwo Thenardierowie:Steciuk- Dzionek.
I oczywiście Jaś Bzdawka jako Ężo. Zagrobelny jest ok, ale średnio się nadaje na rewolucjonistę.

Które miejsca w Romie są najlepsze? Pamiętam, że na Kotach siedziałam na balkonie i było strasznie duszno i gorąco, generalnie nie do wytrzymania. Jakaś Makabra z biletami na Nędzników. Sobotnio-niedzielne spektakle wyprzedane praktycznie do końca kwietnia. Lepsza obsadę można spotkać na przedstawieniach popołudniowych czy wieczornych?

Na Nędznikach najlepiej siedziec na parterze w 1-5 rzędach bliżej środka. Bo większosc akcji jednak dzieje się w okolicach środka sceny i stamtąd wszystko fajnie widac. Ale to jak ktoś lubi oglądac mimikę twarzy aktorów.
Jeśli chodzi o obsadę, to jak już wyżej wspomniałyśmy najlepiej celowac w duet Jean Valean- Janusz Kruciński i Javert Łukasz Dziedzic, bo to oni grają najwięcej i jak do tej pory sobotnie spektakle grają na 100%.
Fajnie jeszcze trafic na Fantine Edyty Krzemień. No i oczywiście Thenardierów- Steciuk- Dzionek. Ale drugoplanowe role są bardziej zamieniane. Bynajmniej mi się nigdy nie zdarzyło, żeby grała 100% pierwsza obsada.

http://www.youtube.com/watch?v=_slmF4RUMbQ 9 min zlepek piosenek z 1 aktu w wykonaniu pierwszej obsady

na te miejsca, raczej nie ma szans. Z braku laku zarezerwowałam balkon, ale za to pośrodku. Niestety bilety na środek tygodnia, bo na sobotnie wieczory, do końca kwietnia dobre miejscówki wykupione. Może coś się jeszcze zwolni.
Bardzo dziękuję za przesłanego linka. Wygląda to wszystko dość zachęcająco (zwłaszcza tak zachwalana na tym forum Edyta Krzemień).

A ja w dniu dzisiejszym trafiłam na obsadę Edyta Krzemień i Damian Aleksander. Dla mnie - najlepsza. Miałam okazję siedzieć w pierwszym sektorze na środku, więc mój wzrok obejmował wszystkie szczegóły. MAGIA ! Mam zamiar wybrać się jeszcze raz w marcu z głupituką, cichą nadzieją, że tym razem Kryśka wybierze Eryka.

Ja nie widziałam (niestety!) tego musicalu na żywo w teatrze, choć bardzo bym chciała. Jak dotąd nie miałam okazji. Ale film świetny, piosenki genialne :)

niestety polska wersja bardzo rozczarowuje... generalnie nie ma czego żałować...:-(