Przyznam, że widziałam go u Wojewódzkiego i ten kawałek, wycięta sekwencja, było jakoś drewniano. Ale całość w filmie wyszła nawet przyzwoicie jak na naturszczyka. Co sądzicie?
Mnie najbardziej by się podobał w samolocie do Czeczenii z biletem w jedną stronę.
haha ;) Ja również ! I usunięcie obywatelstwa ! Ale w filmie zaprezentował się jako tako.
Spodziewałem się większej sztywności z racji jego debiutu, ale wyszedł nawet naturalnie , wkońcu dialogi miał takie same jakie wypowiada w czasie swojej kariery. Na duży plus Mamed.
Gra aktorska jak najbardziej na plus, choć przyznam szczerze dziwi mnie trochę że zdecydował się wziąć udział w filmie w którym nie zagrał siebie samego, a jego umiejętności techniczne w czasie walki zostały mocno zdeprecjonowane i sprowadzone do poziomu naturszczyka w dziedzinie MMA. Dla mnie to zawodnik zbyt wybitny jak na tego typu produkcje.
Dramat sportowy to jeden z moich ulubionych gatunków, ale muszę otwarcie przyznać że Underdog mnie lekko rozczarował i postrzegam go jako kino klasy B.
A jeszcze wracając do Mameda - miał zdecydowanie najlepszą dykcję spośród wszystkich polskich aktorów - w których to dialogi musiałam się ostro wsłuchiwać... ;)
Cóż w moim opnie film jest zwyczajnie słaby aktorsko jak i w scena walk, aktorsko jednym plusem był uważam Tomasz Włosko - Szkoda tym bardziej że było go stosunkowo mało na ekranie, natomiast nie mogłem przeboleć Panny Popławskiej no tak w zły sposób przejaskrawionej aktorki widziałem właśnie tylko w filmach klasy B typowych akcyjnakach jakie są emitowane na TV Puls, Stopklatce itp. kanałach ):
Odnosząc się jeszcze do scen walk to praktycznie całość sprowadza się do jednej finałowej walki, która została niepotrzebnie zawalona co chwile slow-motion przez co walka w moim odczuciu wygląda zwyczajnie głupio ):
Rozumiem że film Ci nie przypadł do gustu i szanuję to. Masz swoje zdanie, jasne. Mnie film akurat się podobał, ale Mój post odnosił się raczej do użytkownika Inesita, nie dlatego że bronię filmu, tylko o używanie pojęcia kina klasy B, które tutaj raczej jest niezgodne z założeniem.
Zapewne, ale chodziło mi raczej o pojęcie filmu B klasy i warunki, dzięki którym można film zaklasyfikować do tego gatunku. Ten film ich nie spełnia. Pozdrawiam.