Z "filmów o gotowaniu" o wiele lepszy jest Ratatuj, i fajna komedia "Miłość od kuchni".
Cooper zupełnie nie przekonuje. Rzucanie garami a la Gessler również. Nie bardzo się również broni dobieranie ekipy rodem z Ocean's eleven, bo potem pełnią tylko rolę statystów. Relacje z Helene również nie bardzo się broni, generalnie film nieautentyczny. Ani to komedia, ani dramat.
Najlepszy Omar Sy. Może to jemu powinno się powierzyć rolę główna?