Świetny dramat historyczny, według mnie wzorowo zrealizowany. Dziwię się, że niektórzy piszą, iż film jest nudny, ale o gustach się nie dyskutuje. Widocznie brakowało strzelanin, wybuchów, itp...Interesując się chociaż pobieżnie historią XXw. każdy wie jak ważną kwestią dla losów całego świata był Kryzys kubański i jak wiele mogło się wtedy zmienić. Mimo tego, iż wiadomo było jak skończy się film, trzymał w napięciu do samego końca. Polecam!
Całkowicie się z Tobą zgadzam. Bardzo dobry i inteligentny film. Z opowieści moich rodziców wiem, że świat wtedy naprawdę wstrzymał oddech. Costner - jak zawsze dobry, świetnie dobrani bracia K.
Popieram. To był ważny dzień dla całego świata, gdy doszło na arenie zimnej wojny do szach-a ze strony ZSRR. Trzeba przyznać, że amerykańce nieźle wybrnęli z tego obronną ręką, co by złego nie mówić o rządzie USA to administracja Kennedy'iego dała niezły popis dyplomacji.
Chwała im za to ! (może dzięki temu w ogóle się urodziliśmy ...)
Film jako widowisko jest rzeczywiście dobry, ale nie do końca rzetelny historycznie. Twórcy filmu napomknęli tylko, że wcześniej niż Rosjanie na Kubie rozmieścili rakiety średniego zasięgu w Turcji co było takim samym zagrożeniem dla ZSRR jak te radzieckie dla USA.
Przyglądając się wydarzeniom opisanym w filmie z tej perspektywy traci się pewność kto w starciu Chruszczow- Kennedy był ,,jastrzębiem" kto ,,gołębiem"...
Jakkolwiek to zabrzmi: good night, and good luck, esforty.
8/10