Film trzyma w napieciu, jedynie zastanawia mnie glupota scenariusza÷
1. Blok w srodku miasta, blok widmo zamieszkaly przez wybrancow....smiech
2. Snajper ktory w ciagu sekundy zdejmuje wszystkich co pojawia sie nawet na chwilke w oknie czy nawet drzwiach....po prostu supersnajper z refleksem nie z tej z tejziemi, no ale jego inwazja na blok na koncu robi film
Plus dla O'connella
Dla mnie większą głupotą było -
1. wywołanie pożaru dopiero po takim czasie - nie działały telefony, to na logikę nawet dziecko na to wpadłoby, choć też wiadomo, że film skończyłby się szybko. Choć z drugiej strony po wywołaniu pożaru przez mieszkańców, snajper ucieka, toczy się śledztwo i pod osłoną nocy próbuje po raz kolejny tylko, że w inny sposób wykończyć pozostałych przy życiu mieszkańców.
2.kto okazał się snajperem i motyw jego działania wywołał u mnie śmiech. Zabicia dzieciaków to w ogóle w takim razie nie rozumiem - ukarał je za matkę? - nonsens straszny.
A ogólnie aktorstwo też nie powalało.