Jak zwykle, pojawia się ambitny thriller, który wymaga chociaż odrobiny intelektu i cierpliwości, chwalony przez krytyków i wielbicieli dobrego kina, zbesztany przez filmwebowych "znawców", którzy posyłają niżej niż największe porażki z malinami tak porządne filmy jak "Dom w głębi lasu", "Babadook", "The Witch" czy "It...
więcejMocny dramat psychologiczny z elementami horroru oscylujący wokół zachowań ludzkich w obliczu zagrożenia. Trzyma w napięciu od początku do końca, pokazując jednocześnie tak niewiele. Komentarze na filmwebie typowe, ja nie wiem, naprawdę tyle z was nie może samo pomyśleć i ocenia coś, bo jest podpisane tutaj jako...
Zaskoczył mnie ten film. Poszedłem na horror w multipleksie, wyszedłem z ambitnego filmu niezależnego, oglądając się za ramię, czy aby przypadkiem nie przeniosło mnie podczas seansu do kina studyjnego. Nie dajcie się zwieść zwiastunowi oraz minimalistycznemu, mrocznemu plakatowi – groza w tym filmie jest obecna, ale...
więcejPodzielcie się interpretacjami filmu, łamię sobie głowę i nie wiem czy coś przeoczyłam? Kim byli ludzie z lasu? Czemu Will kłamał (i czy kłamał?) Co zaraziło psa? Kto otworzył drzwi do domu?
Tyle pytań bez odpowiedzi, ratujcie
W ostatnim czasie można zauważyć pewien nowy trend w kinie grozy, skupiający się o wiele bardziej na studium ludzkiej psychiki, jednocześnie jednak nie tracącym nic na tworzeniu atmosfery ciągłego napięcia oraz poczuciu przerażenie. Produkcje te są tworzone przez młodych; często, dopiero co debiutujących reżyserów;...
Horror "To przychodzi po zmroku" nie opiera się na efektownych scenach grozy, jumscare'ach czy hordach zombie. To film wywołujący lęk powolnym, ale skutecznym budowaniem napięcia niepewnością, dezorientacją nas i bohaterów, wzbudzającymi paranoje niedomówieniami i strachem, przed tym czego tak naprawdę nie wiemy, nie...
więcejA ten film zapowiada się bardzo ciekawie. 30 czerwca idę do kina obejrzeć ten horror i mam nadzieje, że się nie zawiodę. ☺️
Powinna być jakaś informacja, "jeżeli jesteś głupim sebą, nie kupuj biletu" bo tacy jaraja się tylko aplikacja i Rings 2. A tu mamy dobry horror ze stopniowo budowanym napięciem, film nie dla prostaków :)
Szedłem na "It Comes at Night" z przekonaniem, że to kolejny wtórny horror z duchami i masą jump scare'ów, tymczasem dostałem klimatyczną, kameralną psychodramę z tłem postapo. Klimatem przypomina "Z for Zachariah" i "The Survivalist", więc jak ktoś lubi takie filmy, nie powinien być zawiedziony. Bardzo miłe...
A ja powiem tak: każdemu jakiś film nie odpowiada i obojętnie, czy to z powodu słabej oprawy audiowizualnej, czy też dlatego, że po prostu ktoś się nastawił na solidną dawkę strachu a otrzymał starego, zjełczałego flaka. Nie ma sensu wmawiać sobie nawzajem, że trzeba być wyrozumiałym, a nie łykać jak pelikan każdy...