Chwila, że co? Dla mnie „Uciekaj” był bardzo odświeżającą i oryginalną produkcją. Przynajmniej nie miałam przyjemności spotkać się z taką wcześniej.

"Uciekaj" jest to jeden z lepszych horrorów ostatnich lat. I coś czuję, że "Us" będzie tak samo wyśmienite.

Mam dokładnie takie same odczucia.

Spokojnie, dziewczyny. mamy tu do czynienia z opinią Prawdziwego-Znawcy-Który-Wszystko-Widział. Dlatego nawet tak powszechnie uznany film wzbudza w nim jedynie ziew. Potrafi przecież wszystko przewidzieć, wszystko zna i nic go nie zadziwia. Nawet jeśli nie potrafi wymienić filmów-źródeł wobec których Uciekaj jest wtórny i przewidywalny, to tylko z powodu ich nadmiaru. Zamiast próbować go przekonać, skłońmy głowę w pełnej podziwu zadumie nad miałkością powszechnych gustów i Niezwykłą-Intelektualną-Supremacją Mistrza nawieczor. Wykrzesajmy też z serca odrobinę współczucia dla kogoś, kogo żadne zaskoczenie i zadziwienie już nie czeka.

Z jednej strony wydaje się, że sensem jest dyskusja o filmach, a nie gustach, a zwłaszcza opiniach o filmach. Film nie jest zły, jest nawet dobry. Ale zastanówmy się: odizolowane małe społeczności na prowincji. Sielskość, raj, aż za pięknie. Twin Peaks? Żony że Stepford? Literatura gotycka? Siostry Bronte? Frankenstein Mary Shelley? Dalej eksperymenty, kradzież tożsamości, szaleni naukowcy, spisek, hipnoza, atmosfera niepokoju, zagrożenia, paranoi, toż to przecież kalka na kalce. Humor przemieszany z makabrą. Jedyna względna nowość odwrócony rasizm, czarne to nowe białe... Sprawnie, ładnie podane, ale jeden wielki cytat, mam wrażenie hołd nurtom kina Hammera, Gotykowi, latom 60. Więc jak ktoś mówi, nieoryginalne, wtórne, ma pełne prawo, bo nie da się zaprzeczyć, niczego nowego w Uciekaj nie ma, podobnie jak w Dziedzictwie. Hereditary, czy Przebudzeniu dusz. Tyle, że ich przytłaczająca wtórność nie razi, ze względu na sprawność realizacji, aktorstwo, kompozycję. Te filmy są tak bardzo nowe, że aż stare. Nowatorskie we wtórności. I wszystko sprowadza się do tezy inżyniera Mąmonia, jeśli lubimy co już znamy, reminiscencje, to będziemy zadowoleni po zachwyceni. A jeśli nie, to będziemy znudzeni. Dlatego dyskutujmy o filmach, a nie o opiniach i gustach. Tendencja w której dyskusja o gustach oraz recenzowanie gustów, a dalej recenzji gustów, sprowadza na manowce.

Obawiam się, że puzzle są już znane od dawna i raczej koła nikt nie wymyśli. Może jest jakiś mikro procent twórców, którzy jeszcze potrafią dodać coś, czego jeszcze nie było, ale wtórność już nie jest negatywnym zjawiskiem, o ile wie się, jak te puzzle pięknie poukładać. A elementów jest tyle, że kombinacji może być bez liku. I w przypadku "Uciekaj": obrazek wyszedł pierwsza klasa.

Uciekaj to "powszechnie uznany film"?
Nie słyszałaś o kontrowersjach zarzutach o wtórność i rasizm?
No tak przecież jesteś prawdziwym znawcą, który wszystko widział i wie.
Pod filmem "uciekaj" jest ogromna dyskusja na temat jego wtórności.
https://www.filmweb.pl/film/Uciekaj-2017-750704/discussion/Nominacja+do+Oscara,2 970492

Mi jakoś "uciekaj" nie smakował... znaczy się nie podobał, ale spaghetti to lubię :)