Warty obejrzenia i wywołujący refleksje http://recenzje-jess.blog.onet.pl/Nieproszeni-Goscie,2,ID426687409,DA2011-05-03, n
Zacznę od tego, że film mnie jakoś nie powalił. Taki film można zrobić o każdej rzeczy którą wymyślili amerykanie np. Lalka Barbie czy puszki Coca Coli. Myślałem, iż film będzie przedstawiał w większym stopniu genezę powstania, a nie proces kto go tak naprawdę wymyślił. Pan Mark Zu... wiadomo o kogo chodzi, może jest i najmłodszym milionerem czy miliarderem kogo to obchodzi, jednak w filmie jak się okazuje jest najprostszym oszustem i złodziejem, ponieważ algorytm Facebooka nie stworzył on tylko Eduardo :( wniosek z filmu.
Jeszcze rola którą grał Jessie Eisenberg, niesamowicie mnie denerwowała, cwaniak który mówił z prędkością karabinu maszynowego, pępek świata siedział i dłubał znajomi, znajomi, Facebook, Facebook. Ale amerykanie lubią takie filmiki i takich ludzi. Trzy Oscary sam nie wiem co o nich myśleć.