The Ring 2
The Ring Two
2005
- podstawowe informacje
- Opinie i Nagrody
- multimedia
- pozostałe
powrót do forum filmu The Ring 2 
ocenił(a) film na 8 
ocenił(a) film na 8 ocenił(a) film na 8 
ocenił(a) film na 10 ocenił(a) film na 8 
ocenił(a) film na 8 
ocenił(a) film na 10 ocenił(a) film na 8 
ocenił(a) film na 5
Właśnie jestem świeżo po seansie "The Ring 2".
Na film czekałem od bardzo dawna (od premiery pierwszej części) i wreszcie się doczekałem. Obejrzałem ów film.
Pierwszą część reżyserował Gore Verbinski, jeden z najciekawszych reżyserów ostatnich lat. Tym razem za "The Ring" zabrał się jego "ojciec" Hideo Nakata. Nie byłem z tego powodu zbytnio zadowolony, bo oglądałem wersje japońskie, a zwłaszcza część drugą, która wogóle się kupy nie trzyma.
Otóż po tych stu minutach spędzonych przed ekranem stwierdzam, że "The Ring 2" jest udaną kontynuacją, choć niestety nie idealną.
Wydaje mi się, że jednak powrót Nakaty nie wyszedł temu filmowi do końca na dobre.
Film trzyma z pewnością wysoki poziom jedynki, ale i tak jak poprzednik zupełnie nie sprawdza się jako horror. Oglądałem ten film i nawet na sekundę nie drgnąłem (podobnie było i w wypadku jedynki) więc jeśli ktoś oczekiwał horroru to na pewno się zawiedzie. Ale ja znając część pierwszo właśnie tego sie nie spodziewałem i może dlatego nie jestem tym co dostałem zbytnio zaszokowany. Ten film to po rpostu ciekawa opowieść ze swietnym aktorstwem i klimatem, ale horrorem bym tego nie nazwał - nie straszy po prostu.
Co do samego aktorstwa jest ono wspaniałe jak już wyżej wspomniałem. Główna postać - Rachel Keller grana przez Naomi Watts jest po prostu świetna. Nie zauważyłem nic negatywnego w jej grze. Nawet sam Aidan spisał się prawidłowo. Zaskoczyła mnie także mała, ale świetna rola Sissy Spacek - ale czy ona kiedyśjest słaba?
Fabuła niestety jest nieco naciągana i kuleje trochę scenariusz, ale tak jak i w wypadku pierwszej części mamy narzucone takie tempo, że kompletnie się tego nie zauważa. Jednak wydaje mi się, że Nakata przesadzi i wypchał ten film całą masą bajerów, po prostu przesadził. To, że ma się wysoki budżet, nie znaczy, że trzeba to wydać na efekty spejclane, a scena z tymi zwierzakami atakującymi samochód Rachel była dość głupia.
Bardzo zawiodły mnie też niestety zdjęcia. W pierwszej części mieliśmy wszystko w kolorach zieleni dzięki czemu film nabierał klimatu. W tej części przywrócona została cała plaeta barw, co mnie trochę dziwi. Film troszkę traci na klimacie.
Jeśli chodzi o muzykę, jest ona jednym słowem - dokonała. Mamy część wątków z pierwszej części i część nowych dzięki czemu pod tym względem "The Ring Two" przewyższa jedynkę.
Niestety zwiodło mnie rozwiązanie akcji, jest po rpostu oczywista i przewidywalna, czego dla osób nie oglądających wersję japońską w wypadku części pierwszej wcale takie nie było.
Ten film po prostu powiela jedynke - w niemal wszystkim.
Podzumowując: Film ten pod względem wizualnym (choć mnie niekoniecznie się to podoba), aktorskim i muzycznym przewyższa jedynkę, ale słabnie wobec jej zdjęć i klimatu. No i niestety w części drugiej kuleje nam scenariusz. A szkoda.
Mimo wszystko polecam film, gdyż po jego seansie wcale nie poczułem się zaiwedziony. Dostałem w sumie to na co czekałem. Dobry film, ale na pewno do ideału abrdzo mu daleko.
I to jeszcze gdyby było tu coś do dopowiedzenia, albo wyjaśnienia... Albo gdyby było w nimi tyle wątków, że w jednym filmie się nie zmieściły... Albo poruszałby interesujące kwestie.
A tu nic z tego. Tę historię można opowiedzieć w jednym zdaniu. Wydaje mi się, że shimizu nie chcąc stracić na popularności, gdyby jego jakiś nowy pomysł nie spodobałby się widzom, w kółko powtarza tą historię. A jak wiadomo podoba ona się widzom. Pytanie jednak - do kiedy? Bo oglądanie 6 filmu, w którym kolejny raz ludzie po wejściu do domu będą sprawnie zabijani przez duchy, jest według mnie nudne...
Tak się o tym wypowiadacie, że sama nie wiem co o tym myśleć. Ale mam też do was prośbę: może ktoś ma "The Ring" część pierwszą??? Boi strasznie chciaąłbym ją zobaczyć. Jeśli ktoś ma lub wie, gdzie mogę to znaleźć do ściągnięcia to bardzo prosze o kontakt. Mój nr gg: 9234317. Pozdrawiam
(do Maro) Zakończenie jakiego filmu zapowiada trzecią część bo rozmawiamy tu i o Ring 1, two i o Ringu, Ringu2 oraz o ju-on i grudge??
A co ma do tego księżyc??
wiem o tym i już się boję...
Oczywiście nie filmu... :/
Nie wiem ale chyba powinni zakazać czegoś takiego. Najpierw dwa seriale, potem dokładnie takie same filmy kinowe, a następnie KOLEJNE dwa filmy tylko że w USA. Co będzie następne?? Książka? Gra komputerowa?
Następny jest Ju On: the grudge 3,premiera zapowiedziana na przełom 2005 i 2006. Oczywiscie wiadomo kim jest reżyser, i jeszcze mówi że robi ten film by zakończyć serie Ju On (i przy okazji wprowadzić w obieg tasiemca The Grudge) Milczący, pomiędzy filmy kinowe a remake`i można jezcze wcisnąć dwuczęściową mangę Ju On (omg)
Czyli fantastycznie...
dwa seriale telewizyjne
trzy filmy oryginalne
dwa amerykańskie a pewnie też i trzeci, bo wątpie, żeby amerykanie zrezygnowali ze zrobienia trylogii
i dwuczęściowa manga.
:/ czyli razem 10 tych samych historii o tym samym.
Jedno trzeba zaliczyć shimizu na plus. Zmysł marketingowy ma. Nikt chyba jeszcze tak prostej i w kółko powtarzanej historii nie sprzedał tyle razy...
Heh - No faktycznie nie wygląda to zbyt ciekawie, ale Nakata przecież robi podobnie, bo ja sensu kręcenia po raz kolejny i kolejny tego samego nie widzę... Mam nadzieję, że "Dark Water" mnie nie zawiedzie... "The Ring" z 2002 roku, moim zdaniem film wspaniały, jeśliby go zaliczać do horroru to jest to najlepszy przedstawiciel gatunku od jakichś 3-4 lat! Nawet japoński pierwowzór moimz daniem się nie umywa do amerykańskiej wersji... "Grudge - Klątwa" - film moim zdaniem dobry, a miejscami zbyt naiwny i właściwie nastawiony tylko i wyłącznie na straszenie, ale z tych wszystkich dennych horrorów jakie ukazały się w 2004 to ten i tak chyba jest najlepszy, a przynajmniej jeden z najlepszych (oryginału japonskiego nie widziałem), "The Ring 2" też jest dobry, ale zarzuty podałem powyżej... I tak moim zdaniem ten film jest lepszy od "Siły strachu" na którą czekałem od miesięcy i zawiodła mnie bardzo... Ale to już tak piszę trochę nie na temat, ale stwierdzam, że "The Ring 2" to na razie najlepszy horror 2005 roku (jeśli to horrorem w ogóle nazywać można), ale myślę, że "Dark Water" niebawem zostanie liderem...
Mam nadzieję, że tak jak rozczarowała nas siła strachu, tak nie zawiedziemy się dark water, ( oby tak było ).
Nakata nie kręci Dark Water, tylko jest współtwórcą scenariusza. ( ale za to bierze się za Oko :) )
Co do japońskiej wersji Ring to nie przepadam za nią, bo ani mnie nie przestraszyła, ani nie zaskoczyła. Brakuje w niej tych wątków psychologicznych i obyczajowych, które zostały przemycone do hollywoodzkiej wersji a do tego w niektórych miejscach jest po prostu nie logiczna.
Może to was zdziwi ale w zestawieniu dwóch japońskich ringu, to podoba mi się ten drugi... To prawda, że jest troche przydługi, ale zaskoczył mnie zakończeniem i ciekawym wyjaśnieniem powstania kasety i sposobu uśmiercania jej widzów.
Masz rację, że Grudge jest nastawiony tylko na straszenie, ale to dlatego, że ( jak już to mówiłem wiele razy ) prawie w ogóle nie ma treści. Ale straszy dobrze. ( wersja oryginalna, bo amerykańskiego nie widziałem gdyż wyszedłem z założenia po obejrzeniu zwiastunu, że jest on wierną kopią oryginału. )
I tu, co nie zdarza się często sequel jest lepszy, bo bardziej zaplątany, tajemniczy i przerażający.
No proszę, wchodzę sobie na Filmweb....a tu pięćdziesiąt parę odpowiedzi :D
Poczułem tutaj potrzebę wstawienia się za Takashim Shimizu, jako że jego seria JU-ON jest jedną z moich ulubionych.
To nie prawda, że Takashi nie zrobił nic innego (lepszego) w swojej karierze. Moim zdaniem jego ostatni film "Marebito" bije na głowę wszystkie JU-ONY razem wzięte. Film jest niskobudżetowy (widać po jakości obrazu), sfilmowano go w ciągu 8 dni. Straszny film (pojęcie wzglęne), dobry scenariusz...oryginalny.
Jak ktoś się zainteresował to proszę link do info o filmie: http://www.bloody-disgusting.com/film.php?id=630 [www.bloody-disgusting.c ...]
Mi sie the grudge podobał bardziej od Ju On,głównie dlatego że japońskie wersje mnie jakoś nie bardzo przestraszyły a i fabułe miały niewiele lepszą (dwójka kinowa jest moim zdaniem najlepsza z serii)
Dla mnie najlepszym filmem ostatnich lat jest "A Tale of two sisters", koreański horror/mystery/drama, który jest hipnotyzujący, doskonały pod każdym względem. Zdecydowanie bije na głowe wszystkie produkcje od 2003 roku.
Scenariusz może i dobry i oryginalny ( nie wiem bo nie oglądałem ) ale nie jego... tylko Chiaki Konaka.
Tak więc shimizu wyreżyserował coś innego ale nic nowego nie WYMYŚLIŁ....
Mi też spodobała się druga część ( mimo, że gorsza od pierwszej ma swój urok ) I nie można jej nazwać dnem, bo tak nie było. Jedyne co mnie w tym filmie rozśmieszyło ... Może jakieś dziwne napisy miałem, czy co ale ... To było podczas gdy Rachel uciekała przed Samarą ze studni i tak krzyknęła : Mamo! Coś tam. ( Jakimś dziwnym głosem xD) a Rachel : Nie jestem kur *** twoją matką i zamknęła studnię. Trochę to takie dziwne. Zauważyłem, że tak naprawdę powinno być inaczej, ale nie ważne. No i film ogólnie było dobry. Tylko trochę taki nadzwyczajny. Te niektóe efekty były wręcz kiepskie. Już nie chce mi się ich wymieniać. Najgłupszy był pomysł z wodą unoszącą się nad wodą. Ps. Samara z pierwszej części była lepsza ( chodzi o aktorkę :P ) Pozdrawiam!
Oczywiście, że to wina napisów :)
Też miałem - "Nie jestem Twoją k**** matką" :-)
Naniosłem oczywiście poprawki.
Film jest faktycznie dość dobry, ale miejscami scenariusz razi głupotą czego w jedynce chyba jednak nie było. A ten sam scenarzysta... Heh... Dziwne :/
Teraz tak patrzę i muszę stwierdzić, że co niektórzy z Was mają podobne zdanie, co ja na temat "The Ring 2".
http://members.lycos.co.uk/naszafilmoteka/index.php [members.lycos.co.uk/nas ...]
Looknijcie i zostawcie proszę, przy okazji jakieś komentarze (nie tylko przy mojej recenzji), jeżeli Wam to nie sprawi kłopotu.
Pozdrawiam.