Przecież masz tu trochę nadziei na koniec, odnalazła swoje dziecko i została przywódczynią nowego stada. .... i żyli długo i szczęśliwie:)

Może i masz rację, ale nadal mam zakodowany obraz tego filmu jako okropnie smutny.

I może nie ma to nic wspólnego z tematem, ale chyba gdzieś widziałam już ten nick i to nie był fw. Kafe?

Niestety to nie ja :) Mnie tam nie było.

27 lat, stary facet, poryczałem się jak dziecko, kiedy lwica pozostawiła młode z przetrąconym kręgosłupem :|

Ja to kilka razy plakalem na tym filmie ten sam wiek :P

Scena z tym sparaliżowanym lwiątkiem była naprawdę smutna.To był chyba pierwszy raz kiedy się wzruszyłem oglądając dokument.

Prawdę mówiąc dziwiłam się, że nie dobiła tego malucha. Przecież i tak musiała zdychać z głodu. A koniec piękny. Jakby ze scenariusza filmu fabularnego, a nie dokumentalnego...
Swoją drogą podziwiam bawoły, nie pamiętam innych roślinożerców, które tak stawiałyby się lwom.

bawoły afrykańskie to są naprawdę niezłe zawadiaki, są bardzo groźne, raniony bawół potrafi tropić myśliwego i zaatakować, lwy nie mają z nimi łatwo, zresztą w filmie było pokazane że dopiero z 6 lwic mogło sobie dać radę.

Co się stało z tym sparaliżowanym lwiątkiem ? :( wyłączyłam w momencie gdzie ten maluch się czołgał do tej matki gdy odchodziła .Dalej już się rozpłakałam i wyłączyłam :(

bardzo dobry film, smutny i wzruszający, ale właśnie taki powinien być. Zdjęcia miażdża wszystko co do tej pory widziałem, genialna narracja daję 10 gwiazdek.
bardzo lubię lwy, pasjonują mnie te zwierzęta, chyba najlepszy film w gatunku jaki widziałem

No tak , tylko czy szczesliwie ocalone lwiatko przezylo ?Z tego co wiem samce lwow z potomstwem innym niz swoje obchodzii sie bezlitosnie ,samicy udalo sie zdomilowac inne lwice i uchronic swoje lwiatko , ale jak wygladala konfrontacja ze samcami! :(

Przeżyło, dziś ma 2 lata i radzi sobie.

Siria !Dzieki ! :)