wychodzą i robią rozwałkę. Horror to to nie jest, chce być na siłę w końcówce. Za wiele się nie dzieje, chociaż klimacik był i podwaliny pod dobry horror również. Rozmyło się to wszystko, a bezsensowne ożywione truposzczyki nic nie wniosły. Szkoda.

Jak ja kocham kino trashowe! Jeśli jesteś ciekaw poczynań Tolteckich szamanów powstających z grobu i szlachtujących grupkę studentów, to dobrze trafiłeś! Film przyprawiony jest humorem, odrobiną golizny, kiepskim aktorstwem i zawiera na prawdę fajne sceny śmierci (wyrywanie ręki, rozrywanie jamy gębowej palcami). Sami...

Do tego filmu przede wszystkim należy podejść z przymrużeniem oka. Nie patrzeć na niego, jako
na typowy horror. Twórcy świetnie się bawili podczas jego kręcenia i nie chodziło tu o stworzenie
pompatycznego dzieła grozy, a raczej filmu nafaszerowanego kiczem i absurdem, co przejawia się
nie tylko w poczynaniach...

co to ma być? :) Normalnie zenada. Ni to horror ni to komedia. Kilka zombie indiańskich wojowników kontra grupa imprezowiczów w jakiejś chacie. Przez ponad 50 min w filmie nie dzieje się zupełnie nic (oprócz jednej rozebranej panny w wannie i goscia któremu spłukano głowę w kiblu. Później też nie ma rewelacji....

Sa dwa plusy w tym filmie mianowicie charakteryzacja tego glownego Indianina, ktory pukal do drzwi i scena sciagniecia skory z lba kolesiowi nad woda ... Reszta pozostawia wiele do zyczenia ...

Dodam, ze film jest z polskim lektorem na stadnionowkach.