Pójściu do kina towarzyszyły mieszane uczucia. Trailer mnie zaciekawił, ale wiadomo jak to jest - zwiastuny dobre, filmy beznadziejne. Mimo to zaryzykowałam 97 cennych minut z życia i przyznaję, że nie było najgorzej. Film oceniłam na "4", bo gdzieś po 60 minucie stracił totalnie swój klimat (nie będę zdradzać szczegółów). Mimo to dobry pomysł na film, chociaż twórcy nie wykorzystali do końca potencjału tej historii - a zapowiadało się naprawdę nieźle.