Jestem pozytywnie zaskoczona ! Z trailerów wynikało że film nie będzie najlepszy, jak dobrze że się myliłam !
Masz rację oglądając to nie wiedziałem co to w końcu jest film czy gra komputerowa w wersji demo, które się tylko ogląda. Przekombinowane na maxa. Amerykanie jak sie już wezmą za kombinacje z czasem to wychodzi jak zwykle crap.
Ta część Terminatora jest niezwykle sentymentalna, ciepła i rodzinna. Gdyby wyciąć sceny akcji to wyjdzie telenowela w konwencji sci-fi:)
Zgadzam się w 100%. Nie mam też nic do Arniego, ale jego czas minął. Nie wiem jak Ty, ale ja w zasadzie nie czułem klimatu Terminatora, już wolę Salvation i T3.
Z klimatu Terminatora nie zostało już prawie nic, to jest jak jakiś pilot serialu telewizyjnego sci-fi. Mimo to wolę Genisys bo może to nie Terminator to jednak całkiem niezłe jako coś odrębnego ale osadzonego w świecie Terminatora. W Genisys postacie są lepiej zrobione niż w trójce i Ocaleniu chociaż efekty nie powalają już tak jak w poprzednich częściach. Arnold jest już za stary na filmy akcji więc zostało mu granie dziadka Terminatora który nabija się ze swojej starości ale w porządku, zawsze jest w tym filmie jakiś i budzi sympatię. W trójce po prostu błaznował poprzednie role.
HAHAHAHAA!!!
Starość idzie malkontenci! Ja też wolę TG niż dwie poprzednie części, ale założę się, że młode pokolenie lepiej odbierze TG niż np T1. I też będzie się krzywić na twoje narzekanie jak to 1 była fenomenalna i z klimatem, 2 też, a potem to tylko dno dno dno i 3 metry mułu.
Po prostu odbiór dzisiejszego świata przez młodych (nastolatki) jest inny niż przez nas, tak jak my odbieramy go inaczej niż nasi dziadkowie. Co nie oznacza, że zawsze tak jest, zdarzają się wyjątki.
Ale z tym młodym Connorem masz rację, nawet na IMDB sprawdziłam też tak jest. Ciekawe, czy jest gdzieś w filmie podpowiedź jak ten doktorek się nazywa (może na jakiejś odznace albo plakietce). I być może tutaj pojawia się założenie, że nie ma ludzi niezastąpionych, tyle, że to ma być Connor (w sumie nie jednemu psu Burek) ;D.
No jednak chyba z deka przesadziłeś. Tym bardziej, że dwójka jest lepsza od jedynki, która miała poważne błędy reżyserskie. W Genesis brakowało napięcia i wyrazistych postaci jakich mieliśmy w dwójce. Sarah miała młodość tej z jedynki i charyzmę z dwójki, ale jej wizerunek wizualny był zły, patrząc na nią z karabinem zastanawiałem się, kiedy zacznie narzekać na zdrapany lakier z paznokcia. Kyle tak samo, nie przypominał gościa, którego wychowała wojna, a takiego co wyrywa panny super bryką. Pops był jak dla mnie zbyt ludzki, mimo że tłumaczy go długie przebywanie z Sarą i jej lekcje ludzkich odruchów. Jedynie nie zgadzam się z ogólną opinią na temat aktora grającego Johna, patrząc na niego jestem w stanie uwierzyć, że poprowadził on ludzkość do zwycięstwa nad maszynami, jednak nie podoba mi się że zrobiono z niego czarny charakter. To kasuje tą postać we wszystkich wcześniejszych produkcjach łącznie z serialem.
każda z części Terminatora miała istotne błędy, nie tylko reżyserskie. To o czym piszesz to wrażenie jakie na tobie wywarła dana postać, a nie fakty... o wrażeniach nie można dyskutować bo są z góry ograniczone subiektywizmem.
Takiego błędu jak scena przed lustrem ciężko wybaczyć. Nawet dziecko zobaczy różnicę między tą kukłą a Arnim.
Na równi z dwójką! ? oO k@#a gościu powiedz to Cameronowi prosto w oczy! Policja proszę przyjechać po mnie na filmweb bo zabije zaraz!
oj... widzę ból dupy wielki. Pod wieloma względami Genesis jest najbliższa dwójce. Wczytaj się dokładnie w moją poprzednią wypowiedź, bo na skali od 1 do 10 w skali podobieństw jest całe spektrum możliwości - od dolnych do górnych jej granic. Chętnie powiem to Cameronowi... tweet będzie dobrym pomysłem, jeśli ma konto. Już szukam.
za grosz ludzie szacunku nie mają...
tudzież - zwyczajnie za młodzi, aby zrozumieć jak niesamowity był w owym czasie Terminator 2...
ehhhhh
zresztą, po seansie T5 od razu odswieżyłem sobie temat i obejrzałem znów T2 i T1
Oba są po prostu fenomentalne
:)
Mam 32 lata... Terminatory 1 i 2 to jedne z moich ulubionych filmów, jednakże obiektywnie patrząc również i one mają swoje dosyć istotne wady. Napisałem też - zdawało mi się, że dosyć wyraźnie, że nowy T trzyma się raczej dolnych granic porównywania i chociaż umieściłbym go na równi z T2, to jednak wciąż mu daleko do tego klimatu. Zresztą to nie tylko moja opinia. Przywołany tu Cameron też tak uważa - i zanim zaczniecie mówić, że musi bo po prostu promuje franczyzę itd, ... nie, nie musiał. Chciał.
I dodając jeszcze jeden aspekt...
"W owym czasie" ... teraz mamy 2015, a nie 1984/1991 ... porównywanie więc tych filmów pod tym kątem nie ma większego sensu. Move on. T5 jest najbliższy T2 (zarówno wykonaniem, jak i scenariuszem i klimatem) z całej serii i będę się tego trzymał.
To jest film na DX4. Byłem w piątek Arkadii w Wa-wie i właśnie dla takich filmów stworzono tego typu sale. Polecam wszystkim. Odczucia odlotowe!!! Sceny ze śmigłowcem i sprejująca woda podczas jego upadku WYMIATAJĄ!!!
Nie w każdy mieście taki format jest dostępny. Mam wybór między 2D i 3D tylko a i tak się nie mogę zdecydować.
Klimat lżejszy niż w 1 i 2, podobny do ocalenia choć realia inne. Było parę absurdów, a jak [SPOILER]..................głowa terminatora wpadła do ciekłego metalu, to po prostu wiedziałem jak to się skończy. Ten skok na helikopter też mogli sobie darować. Paru rzeczy nie wyjaśniono, jak to skąd terminatory wzięły się w dzieciństwie Sary, kto je przysłał..................[SPOILER].
Ogólnie jednak film fajny. Arnold naprawdę daje radę nadal. Nie rozumiem też płaczu o pozostałych aktorów, zagrali w porządku. Odnoszę wrażenie, że to hate dla hateu. Oglądałem wersję 3D.
Film naprawdę fajny po trailerze z siwym Armin byłem chwilę zniesmaczony ale nikt nigdy nie powiedział że tkanka ludzka na Terminatorze że nie starzeje się dodatkowo w filmie wszystko że sobą gralo było jasne i czytelne. Humor też fajny np na posterunku policji Arni chyba już końca uśmiechu nie kontrolowal:) do tego teksty na poziomie. Świetne sceny nawiązujące do 1 części i na koniec niespodzianka z upgraidem Terminatora. Nie ma sensu porównywać tego filmu do pierwszych 2 serii bo jest czymś nowym i czekamy na kolejne dwa odcinki tej serii. Polecam
"Arnold naprawdę daje radę nadal"
Aktorsko jak najbardziej. Ja odniosłem wrażenie, że w scenach walk wręcz niespecjalnie sobie radził. Tak w ogóle to miał bardzo mało scen akcji w T5.
Mimo iż szkoda, że młody T-800 zabawił z nami bardzo krótko to scena fajnie wyszła :) Przyjemnie się oglądało.
W koncu sam Arnie/Terminator powiedzial w filmie ze jest "stary ale uzyteczny" (lub przydatny nie pamietam juz dokladnie ;)) ciekawe czy zobaczymy go w nastepnej czesci. Ogolnie film mnie milo zaskoczyl daje troszke naciagane 7/10
to się nazywa recenzja ;)
Zaś plusy są takie że film nawiązuje w ironiczny sposób do 1 i 2 części.
Trochę mało.
Mi się podobał :D Ale mogli nie tworzyć nowej trylogii tylko kontynuować wszystko dalej. Co było i co jest kontynuować dalej.
Najbardziej podobała mi sie druga część jak Termiantor pomagał Johnowi za młodu , szkoda ze to zniknie a byl to super wątek. !
Tutaj Terminator pomaga Sarze Connor. Próbowali uzyskać podobny efekt jak z Johnem, ale nie do końca im to wyszło.
Nie zniknie nigdy.Bo właśnie to jest prawdziwy Terminator i ludzie będą o tym wiedzieć a nie to co wyszło teraz
ten film oglada sie tak jak serial familijny, zero grozy, zero klimatu, przerdzewniałe efekty specjalne, zero innowacyjnosci w tych efektach, w postaciach, miałka fabuła jak z Santa Barbara, po prostu wszytsko kiepskie, ten film to nizsza półka zdecydoanie, kazdy fan kina sf to powie...
Pieprzysz. Jestem wielkim fanem T1 od momentu, w którym go obejrzałem, w 1988, chyba. I mówię, że T5 fajnie się ogląda, całkiem przyjemna rozrywka na lato.
1 i 2 to mocne kino S-fiction z genialnym mocnym klimatem i swietnym aktorstwem i fabula.A 5 czesc jedynie co z tego ma to Swarzenegera ktory jeszcze daje rade ale ledwie co !.
pomieszanie z poplątaniem
jaki jest sens nakręcać nowa wersję pierwszej części i robić z tego nową historię? wychodzi więc na to, że to co widzieliśmy w "jedynce" to nieprawda...
z drugiej strony te komplikacje były trochę ciekawe, chociaż zgubiłam się w połowie fabuły LOL
film do obejrzenia, ale może raz czy dwa, natomiast cz. 1 i 2 oglądam za każdym razem kiedy jest w tv - klasyka, której nic nie dorówna
ps. obsada raczej niezbyt trafna
Powiem tak - mnie tylko rola Johnna Connora nie wpasowala. No po prostu aktor jakos niedobrany.
Ogladajac film w kinie, dziwilam sie, ze Sara i Kyle oboje tacy ladni, maja tak przecietnego synka... :)
"Sara i Kyle oboje tacy ladni, maja tak przecietnego synka... :)"
Nic sie nie obawaiaj, w kolejnej części skynet wysle w przeszłość terminatora którego misją bedzie kop w jaja ojca sary connor zanim ta sie narodzi. Wtedy Sara albo sie nie urodzi w ogóle albo urodzi się z niedorozwojem, a z Johna to dopiero bedzie warzywo.
tak zamieszali z fabułą, że w pewnym momencie myślałam, że się okaże, iż Kyle jest ojcem Sary Connor :D
tak jest niezie, Ogladalem to w IMAX 3D, fajna rozwywka. Choc oczywoscie jak ktos chce obejrzec prawdziwego klasycznego terminatora z klimatem to niech wroci do starej 2 czesci lub jeszcze starszej 1
A mam pytanie kiedy ten film będzie do wypożyczenia w jakiejś wypożyczalni i czy ty go w kinie oglądałeś bo też bym go sobie obejrzał.