Wchodząc do kina, przygotowany byłem bardziej na kolejną część 7, nierealność w czystej odsłonie...
Miłe zaskoczenie, pierwsza scena przywodzi na myśl klasyczne wyścigi, jest dobrze.
Potem jest już tylko lepiej, dostajemy w miarę emocjonalny wątek Doma, solidną akcję i niezłe samochody.
Na plus:
+ Każda postać dostaje swój czas na ekranie i go wykorzystuje dobrze.
+ Samochody ( zwłaszcza Charger z ostatnich scen )
+ Akcja
+ Brak błędów typu zmiana biegów w automacie ( cześć 6, lotnisko )
+ Normalny pas startowy
+ Dobry humor
Na minus:
- Sceny nielogiczne ( ale to już normalka )
- Trochę za dużo humoru ( ale tak to było dobrze )
- Brak Briana i Mii w ostatniej scenie ( rozumiem, nie chcieli ich wciągać, bo mają już dzieci, ale na typowy grill... Mogli ich tam wstawić nawet za pomocą efektów specjalnych )
- Deckard nagle staje się członkiem rodziny, chociaż zabił wcześniej Hana ( oby to naprawili, bo o tyle, o ile rozumiałem to, że pracowali razem, o tyle obecność zabójcy Hana na rodzinnym grillu jest bezsensowna, mógł odstawić dziecko i wyjść )
Dalej nic się czepiam, film po prostu był dobry, a nawet genialny w zestawieniu z poprzednim .
Pozwól kolego, że trochę sprostuję to co napisałeś :-)
1. W większości automatów jest możliwość ręcznej zmiany biegów, i było to ukazane w wielu częściach.
2. Pas startowy w siódemce był OK i nie ma tematu!!! Jestem fanem serii i nie ma tematu :-D
3. Scen nielogicznych dla mnie nie było, wszystko w tej serii jak dla mnie jest realne i do zrobienia :-)
Zresztą się w pełni zgadzam, w 100 %. Moim ulubionym bohaterem jest Brian i zawsze będzie, dlatego uważam, że było za mało wzmianek o nim, nie dali nawet żadnego zdjęcia.
Auta były super, ta część była o wiele lepsza od siódemki. Więcej napiszę w autorskim temacie na tym forum, także zapraszam :-)))