Już po pierwszej akcji wiedziałem co mnie czaka, gdy Toreto wyprzedził gościa na wstecznym biegu, czy ta kula, która się wzięła nie wiadomo skąd, akcja w więzieniu też woła o pomstę do nieba. To jest kino akcji? Dla mnie to komedia SF. To tak jakby ktoś puszczał mi disco-polo i wmawiał, że to pop. Dałem 5 za to, że się uśmiałem kilka razy.
Chciałbym poznać opinię ludzi, czym się kierowali dając ocenę 10. Skoro tu dajecie 10, to ile dacie: Skazani na Shawshank, Zielona mila, Titanic itp. Też 10?! Co za ponury absurd. Nauczcie się rzetelnie oceniać, bo błądzicie we własnym umyśle.
Ten film to jeden wielki PAŹDZIERZ !!!!!
Dodaj niezniszczalne auta, głównego bohatera odpornego na ogień, wybuchy, wyskakującego z aut podczas jazdy, przeciwników, którzy nie trafiają jadących przed siebie prosto samochodów, Jasona Stathama bijącego 30 oponentów w samolocie, łódź podwodną, która nie dała rady samochodom itd...
Można utonąć w rzygowinach.