Dziwi mnie tak niska ocena,dałem wyższą,vide nagłówek. W ciekawy sposób pokazano,moralne i etyczne rozterki głównych bohaterów tej nie powiem w ciekawie pokazanej historii. Niektórzy mogą odnaleźć,tak mi się przynajmniej zdaje, pewne analogie do naszej rodzimej niestety,sytuacji jeżeli chodzi tzw.szeroko rozumianą "prokreację"Film godny polecenia.
Ten film to przede wszystkim wskazanie jak Francja, co by nie powiedzieć zamożny kraj, ma spore dysproporcje społeczne. Biedota, która mieszka gdzieś w namiotach lub starych blaszakach zyej na krawędzi. Wyciągnięcie ich z tej biedy jest niemożliwe, a ci, którzy są w stanie im pomóc, niestety są karani. Kwestia handlu dziećmi jest o tyle kłopotliwa, że w filmie wyraźnie wskazano, że można było to rozwiązać zgodnie prawem i mieć dziecko jak z adopcji. Jednak kulturowe i obyczajowe ograniczenia wielu grup etnicznych i religijnych, nie pozwalają na działanie zgodnie z prawem. I zaczyna się kombinowanie. Miałem wrażenie, że pomysł na scenariusz nie wziął się z Ksieżyca, ale musiały być takie przypadki.