Typowa głupia komedia przygodowa. Wzruszająca muzyka, mały romans i poszukiwacze skarbu a w tle efektowna rozwałka. Na koniec patetyczny happy end, zło przegrywa, miłość i dobro triumfuje. Film dla fanów King Konga, innych stworów i potworów. Na uwagę zasługują jedynie efekty wizualne.