Po takich filmach jak ten, nasuwa się pytanie, jak obiektywnie ocenić produkcję, którą właśnie się obejrzało?. Czy takie określenie w ogóle może mieć miejsce w rzeczywistości? Z jednej strony historia, scenariusz a z drugiej wykonanie , gra aktorska i cała ta otoczka... Co tu dużo mówić w tym przypadku pomysł mnie urzekł i gdyby nie wykonanie mogło być z tego dzieło którego się nie zapomina. Jednak mimo wszystko nie potrafię odmówić temu filmowi tego, że pobudził mą wyobraźnię i w ostateczności pozostawił odcisk, który uświadomił mi że czasem wystarczy tylko tyle albo aż tyle... Wzruszająca historia dla której warto poświęcić czas. Przymknąłem oko na grę aktorów bo szczególnie chłopak był słabiutki, reszta momentami też nie wyglądała przekonująco mimo swego doświadczenia. Niemniej jednak Lost Christmas w pewnym sensie jest wyjątkowy i za całość ode mnie (zasłużone wg. mnie ) 6 plus 1:-)