Film pokazuje ile warta jest konstytucja i prawo, które , w założeniu, mają chronić zwykłego człowieka. Pokazuje też, jak słabe są więzi międzyludzkie, kiedy zostaną wystawione na próbę i jakich podłych machinacji dopuszczają się ludzie z hasłami "ojczyzna" i "patriotyzm" na ustach.
Jak mało znaczy zwykły człowiek...
.Nie jest to, moim skromnym zdaniem, film wybitny, ale mimo to, warto go obejrzeć, ze względu na ponadczasowość poruszanych tematów. No i dlatego, że nie nudzi :)
Sceny w sądzie, są, moim zdaniem dość słabe chociaż mowa końcowa - całkiem niezła, tylko, o ile się orientuję, adwokat wypowiada się po oskarżycielu.
Ale może wtedy było inaczej.....