Na pierwszy rzut oka film wydał się przyjemny, choć momentami nudny, no i pełen oklepanych schematów. Jeenak ki3dy zastanowić się bardziej, jest w nim dużo postaci, wykazujących postawy zupełnie nie do naśladowania przez dzieci. Poczynając od głównego bohatera, który kradnie prąd i wodę z publicznych sieci, a zapytany wprost "Czy to legalne?", odpowiada coś w stylu "Gdybyśmy się nad tym zastanawiali, nic byśmy nie osiągnęli". Potem goryl ojciec, uciekający z więzienia, żeby zobaczyć syna - to niby urocze, że go ruszyło sumienie i był dumny i w ogóle, ale też nie było wprost wyrażone, że tak nie powinno się robić. Generalnie cały wątek z więzieniem nie został ukazany dzieciom w zbyt negatywnym świetle, ja raczej miałam wrażenie, że ukazali to jako całkiem neutralną sytuację, w której ludzie wiodą kryminalne życie i trafiają do więzienia. No i szczur, który jest małym cwaniakiem i oszustem, ostatecznie zdaje się nie zostaje ukarany, bo z pomocą mysiej dziewczyny udaje mu się uciec przed gangiem niedźwiedzi.
No i patrząc całościowo - ogólna sytuacja w filmie, gdzie teatr koali ma długi i co chwilę przychodzą ludzie z banku albo wyłaczany jest prąd również wydaje mi się dość smutną i ponurą tematyką jak na film dla dzieci...