PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=713103}
7,2 137 tys. ocen
7,2 10 1 136722
7,2 62 krytyków
Sicario
powrót do forum filmu Sicario

"Sicario" niewątpliwie ma świetny klimat, sprawną realizację, nienajgorsze aktorstwo, dobre zdjęcia, różne ciekawe "smaczki" z zakresu 'ekstremalnego' działania służb specjalnych (np. ewidentne aluzje do techniki "water boardingu" stosowanej na więźniach). Słowem, technicznie, jest bardzo dobrze zrealizowany.

Tylko co z tego jeśli straszliwie kuleje scenariusz. Po bardzo obiecujących pierwszych 30 minutach film szybko staje się bajeczką bez grama wiarygodności, uniemożliwiającą 'zanurzenie się' w przedstawianej historii. Dostajemy całą masę kłujących w oczy nonsensów które, powiedzmy sobie szczerze, nie trzymają się logiki nic a nic.

1) Wielka grupa agentów przeprowadza gigantyczną operację sprowadzenia więźnia konwojem samochodowym przez granicę. Mogli sprowadzić go po prostu helikopterem te 10 km przez granicę (sami latają prywatnym odrzutowcem). Ale nie. Jadą przez to miasto i brandzlują się profesjonalnym obstawianiem kiedy to ci źli napadną na konwój. Okeeeeej.

2) Nasi bohaterowie mają super sprzęt, super technologię, na odprawie widać sprawną koordynację różnych służb i w ogóle wszystko na takim poziomie że o ja pierniczę. Tymczasem nie potrafią nawet zorganizować wyłączonego pasa dla kolumny samochodów na granicy. Utykają w korku jak zwykli randomowi Meksykance. Okeeeeej.

3) Gangsterzy w liczbie ośmiu chłystków w 2 autach bez żadnego taktycznego oporządzenia usiłują przeszkodzić kolumnie bodajże 5 samochodów załadowanych uzbrojonymi po zęby żołnierzami którzy oczywiście ich masakrują. Prawdziwy geniusz taktyczny. Okeeej.

4) Masakra na granicy dokonana przez amerykańskie służby w gigantycznej ciżbie ludzi (wśród których musieli być też amerykanie) nie zwraca niczyjej uwagi, jakby nic się nie stało, a bohater podsumowuje to tekstem że nawet żadna gazeta o tym nie napisze. W realnym świecie po takiej akcji byłoby pierdylion filmików na jutubie i głośno o tym na całym świecie. Ale scenarzysta nie wie że są smartfony, jutuby itede. Okeeeej...

5) Samo wyjaśnienie że potrzebowali doczepić jakąs babeczkę do zespołu żeby CIA mogło działać wewnątrz kraju - beczka śmiechu. Cały film opiera sie na zasadzie że działają na granicy prawa, a nawet bezczelnie je łamią, a przejmują się wielce jakimś tam przepisem. Okeeeeej.

6) Jacyś randomowi emigranci złapani na nielegalnym przekraczeniu granicy mają wiedzę operacyjną dorównującą wierchuszce narkotykowych gangów. Potrafią wskazać istniejące tunele przez granicę z dokładnością do kilku metrów. Okeeeeej. Wiedzą tą dzielą się z naszymi bohaterami - szkoda że nie okrasili tego tekstem "dobra, powiemy wam gdzie jest ten mega sekretny tunel żeby scenariusz filmu w którym tu wszyscy gramy nie utknął w martwym punkcie" - taki tekst nie wywołałby ani grama zdziwienia na widowni.

7) Akcja z tunelem zsynchronizowana z odwołaniem pomniejszego bossa do Meksyku po to by jeden bohater mógł przeniknąć za linie wroga, zaimprowizować porwanie samochodu policyjnego, dogonienie owego bossa w celu przedostania się na teren willi mega-bossa i zamordowania go razem z rodzinką w akcie komiksowej zemsty w rodzaju Punishera czy Batmana za morderstwo na własnej żonie i córce. Koorwa, serio?? Ale tak z ręką na sercu - serio-serio?

8) Zakończenie jest całkowicie upośledzone umysłowo. Znów, mam propozycję. Pan dobro-zły twardziel powinien powiedzieć jej: no weź koorva głupia babo, podpisz ten papier bo tak w scenariuszu mamy napisane, w końcu tylko gramy w filmie-bajeczece. Taki tekst nie wywołałby u mnie żadnego zdziwienia.

9) Piętrowa teoria spiskowa i racjonalizacje za nią stojące które serwuje scenariusz tego filmu usatysfakcjonują być może ludzi o mentalności pokroju Antka Macierewicza, ale sa obrazą dla inteligentniejszego widza.

użytkownik usunięty
zgniatacz_galaktyk

Helikopter musi mieć gdzie wylądować a w terenie silnie zurbanizowanym o lądowisko bardzo trudno, dodatkowo podczas podchodzenia do lądowania jest bardzo łatwym celem i do jego zestrzelenia wystarczy CKM. Cztery samochody to co najmniej 16 uzbrojonych w broń automatyczną komandosów którzy w każdej chwili mogą wysiąść i się rozproszyć stając się śmiertelnie niebezpiecznym, atakującym z każdej strony, trudnym do trafienia przeciwnikiem. Helikopter to tylko broń pokładowa( w przypadku wojskowego) lub brak uzbrojenia( cywilny/policyjny) a w środku ściśniętych kilku/kilkunastu komandosów którzy dopóki nie znajdą się na ziemi są całkowicie bezużyteczni i zdani na umiejętności pilota.

I oni nie mieli go odbić, tylko zabić, więc helikopter by był łatwiejszy. Gdyby to było odbicie to by przygotowali ze 100 chłopa.

ocenił(a) film na 8
Czarny_Piotrus2013

Guillermo mieli ''odbic'', zeby zdobyc od niego informacje. Ja pier*ole, ogladacie w ogole filmy, na ktorych temat sie wypowiadacie?

ocenił(a) film na 7
Mathias_13cool

Jakie informacje? O tunelu, o którym wiedzieli? :) mowa jest o tym, że dopóki siedział w Meksyku było spoko, ale gdy zabrali go Amerykanie to kartel na szybko chciał go ODBIĆ, by Amerykanie i Kolumbijczycy nic dowiedzieli się jak Meksyk przerzuca narkotyki. Jak już wspomniano w filmie - nie chodzi o zatrzymanie handlu narkotykami bo te 20% społeczeństwa po prostu musi ćpać, gdyż są ludzkim bydłem, nic nie wartym śmieciem. Zresztą 80% aktorów ćpa, bogaci itp. Służbom chodzi o kontrolę nad biznesem, o to by się nie rozrastał i by wiedzieli gdzie i kto handluje. I o wpływy z handlu. A jakby chcieli likwidować to wtedy i helikopter i bomby by poszły w ruch.
Tak samo jest w Syrii. Kto kupuje ropę od ISIS? Organy? Dzieci do gwałcenia? No kto? Korea Północna, bo przecież to oni są niby ci źli? :):):) Zastanów się chwilkę - po co była w wojna w Libii, w Iraku - dyktatura? A to ludziom źle było? Teraz tam jest wszędzie masakra, pracy nie ma itp. A Amerykanie produkują broń. Zgadnij czym jeździ i walczy ISIS, jaką bronią, skąd mają Hummery i dlaczego Amerykanie w Iraku porzucli pojazdy (za które zapłacić podatnik finansując wojnę) i nie zabrali ich do siebie by użyć w kolejnej wojnie tylko wciąż produkują? Tak samo z kartelami. Nie chodzi o zniszczenie, ale o kontrolę. Nie chodzi o to by wprowadzać demokrację (czyli rządy, w których te same prawa wyborcze ma babcia klozetowa i lekarz, śmieciarz i nauczyciel, zaćpane 20% społeczeństwa i 0.01% który przeczytał teorie Einsteina), tylko o kontrolę... Kiedy wreszcie ludzie zaczną myśleć? :)

ocenił(a) film na 8
conrad_owl

Po czym wnioskujesz, ze wiedzieli o tunelu? W filmie przedstawiono przesluchanie Guillermo, nastepnie ''przejecie'' uchodzcow, ktorzy wskazuja polozenie tunelu. Nie jest dokladnie pokazane jakie informacje chcieli od Guillermo wyciagnac, ale w nastepnych scenach wspominaja o tunelu, o ktorym wczesniej nie bylo nawet mowy. Chyba jestes w stanie ogarnac, ile daje 2+2?
Dalsza czesc wywodu szczerze powiedziawszy nie wiem czemu miala sluzyc, ale jak chciales pochwalic sie wiedza to na mnie nie zrobilo to bynajmniej wrazenia :D

ocenił(a) film na 7
Mathias_13cool

Moim zdaniem nie porywa się gangstera by wydobyć z niego informację mając plan (tunel był kluczowym elementem planu) tylko po to by wywołać zamieszanie. Wiedzieli, że tunel jest. Chcieli znać tylko dokładne położenie. Bo niby jak zaplanować taką akcję nie mając pojęcia o tym co najważniejsze?
Cieszę się, że wiedza jakakolwiek nie robi wrażenia, bo to oznacza żeś nie głupi :)

ocenił(a) film na 8
conrad_owl

Mozliwe, ze zarowno chcieli go odbic, aby zdobyc informacje jak i wywolac zamieszanie.
Ale jak to sie ma do wypowiedzi uzytkownika, ktory twierdzil, ze misja polegala na zabiciu Guillermo? :D
A co do wiedzy, to staram sie ja czerpac z zaufanych zrodel, a nie od internetowych ekspertow :D Juz nie mowiac o tym, ze Twoja wypowiedz miala sie tak do tematu jak ''G*wno do twarogu'' :D

conrad_owl

"Nie chodzi o to by wprowadzać demokrację (czyli rządy, w których te same prawa wyborcze ma babcia klozetowa i lekarz, śmieciarz i nauczyciel, zaćpane 20% społeczeństwa i 0.01% który przeczytał teorie Einsteina), tylko o kontrolę... Kiedy wreszcie ludzie zaczną myśleć? :)" Pięć lat mija, a drugi człowiek natyka się na te bzdury, eh. Kolego conrad_owl, "wykształcony" znawco od Einsteina, zwolenniku dyktatur (skoro masz taki pogardliwy stosunek do demokracji, a w zasadzie do ludzi żyjących w demokracji, przepraszam, do tych "gnid" na najniższym szczeblu, bo przecież nauczyciel i lekarz to sami wspaniali ludzie, choć zaraz, nie Ty pisałeś wcześniej, że 80% artystów, to ćpuny?, a artysta, to też "ten lepszy" - był jeden taki sławny nauczyciel u nas w kraju, co go do specjalnego ośrodka zawieźli, on też miał prawa wyborcze, jak ta babcia klozetowa), pewnie znasz ten cytat - "Jeśli wyginą pszczoły, człowiekowi zostaną cztery lata istnienia". Teraz pomyśl sobie, jak głupi jest człowiek, który myśli, że te małe latające byle co, jest nikomu do niczego nie potrzebne. Jest to człowiek ograniczony, który widzi tylko to co ma przed sobą. Weźmy teraz tego lekarza i śmieciarza. Zdajesz sobie chyba sprawę, że oboje "wytwarzają" śmieci. Ktoś je musi posprzątać. Wyobraź sobie świat bez śmieciarzy - podpowiem, kilka lat temu (pewnie z 10) była taka heca gdzieś we Włoszech, w którą zamieszana była mafia (Gomorra czy Cammora, nie pamiętam). Wyobraź sobie życie tych, według Ciebie jedynie na to zasługujących "elit", które żyłyby w stercie śmieci. Wyobraź sobie prawnika, który nie zje chleba, bo ten "cholerny" piekarz, ta "miernota społeczna bez prawa głosu", go nie upiecze. "Robol" nie wymuruje domu, nie położy pięknych kafelków w pięknej łazience w domu za grube miliony. Inny "robol", stojący przy taśmie ileś godzin dziennie, nie wyprodukuje części do pięknego mercedesa dla "elity". W sumie nie musisz sobie wyobrażać, podpowiem - po jakimś czasie lekarz zacznie zbierać swoje śmieci, ale że to lekarz, to długo nie będzie chciał tego robić. Będzie wolał zapłacić komuś, żeby zrobił to za niego. W końcu ci wyodrębnieni do zbierania śmieci innych zostaną "śmieciarzami". Powstanie "nowy" zawód. I tak by się zatoczył cykl. Jak widzisz, nawet ten "śmieciarz" jest tak samo potrzebny w społeczeństwie, a skoro tak, to ma takie samo prawo głosu. Według mnie lepiej dać prawo głosu narkomanowi, niż komuś takiemu jak Ty. Nie wiem czy znasz ten powyższy cytat, ale domyślam się, że znasz ten o "dwóch pijakach spod budki z piwem, których głos więcej znaczy, niż jednego sędziego czy kogo tam". A co do samego filmu :) Bardzo sprawnie nakręcony akcyjniak, efektowny, pewnie jakieś głupotki były (czary mary agencyjne), ale do Gorączki bym go nie porównywał (ktoś wcześniej o tym pisał). No i na koniec - ludzie, po co kłócicie się na forum o filmach, o to jak działają agencje wywiadowcze Stanów? My tu, na tym forum, mamy akurat najmniejszą wiedzę na ten temat. Od tego są takie agencje (i pewnie drugie tyle, o których nie słyszeliśmy), żeby ten prosty Kowalski czy Smith nie wiedział co i jak się odbywa :)

jaet

"Nie wiem jak naprawdę jest w aspekcie działań poszczególnych służb, ale Amerykanie mają pierd...ca odnośnie CIA na terenie USA i można uznać, że faktycznie potrzebowali przykrywki, tylko po co w takim przypadku brać kogoś takiego jak Kate? Bez problemu znaleźliby agenta, który podpisałby wszystko bez mrugnięcia okiem."

Na początku filmu Kate odpowiada na pytanie kolegi, dotyczące tego co ma się znaleźć w raporcie (parafrazuję) - "napisz prawdę". Kate była autentyczna, miała reputację osoby, która dążyła do prawdy + udowodniła, że nie pęka w trakcie pracy w terenie. Jej podpis świadczył o tym, że było tak jak Brolin opisał to w raporcie.

ocenił(a) film na 8
zgniatacz_galaktyk

Okeeeej,niech ci będzie,tylko wiesz każdy ma swój własny gust i po obejrzeniu tego filmu,i,następnie,przeczytaniu twego komentarza,powiem tylko jedno - niepotrzebnie to czytałem(aż na spać mi się zachciało..),film natomiast jest mistrzowski i jeden z najlepszych w mijającym roku.

ocenił(a) film na 8
marler78

Zgadzam się.Niestety mnóstwo tu różnych znawców i maruderów,którzy potrafią przyczepić się dosłownie do wszystkiego.Film rewelacyjny,trzyma w napięciu.I o to przecież chodzi.

ocenił(a) film na 6
sylwiak32

polecam sprawdzić znaczenie słowa "maruder"

ocenił(a) film na 5
marler78

"film natomiast jest mistrzowski i jeden z najlepszych w mijającym roku.". Dobry zart - film bez ladu i skladu i z drewniana Blunt, gdyby nie Del Toro, to juz w ogole byla by kupa na maksa. Stracilem 2 godziny ogladajac ta mizerie...

ocenił(a) film na 8
Samael071

Dziękuję bardzo za opinię,każdy jak najbardziej ma prawo do swego gustu

zgniatacz_galaktyk

Napisze taką ciekawostkę dotyczącą śmigłowców i Twojego pytania. Nie tak dawno kartel narkotykowy z Meksyku "zdmuchnął" z nieba francuskiego wojskowego Caracala z ręcznej prawdopodobnie rosyjskiej wyrzutni p-lot, takiego Caracala jaki ma zakupić nasze wojsko. Zaznaczam że to maszyna wojskowa która naprawdę trudno zestrzelić nawet z takiej broni jaką dysponowali handlarze narkotyków a musiała być to najnowsza odmiana rosyjskiej Igły chociaż Meksykanie nie chcieli sie do tego przyznać że handlarze dysponują taką bronią.
http://www.defence24.pl/221192,meksykanski-caracal-zestrzelony-przez-handlarzy-n arkotykow
Także twój argument o przerzucie ważnego delikwenta z kartelu śmigłowcem jest jednak nie na miejscu. Teraz już wiesz dlaczego nie użyto śmigłowca.

ocenił(a) film na 5
grze300

No ale chwilunia, jeśli ktoś dysponuje środkami rażenia zdolnymi skutecznie strącić śmigłowiec (odległość, namierzanie, głowica itd.) to TYM BARDZIEJ powinien dysponować środkami rażenia zdolnymi skutecznie zniszczyć samochód osobowy. Który przecież jest celem o niebo łatwiejszym niż śmigłowiec: porusza się tylko w 2 wymiarach i znacznie wolniej, mozna go razić ze znacznie bliższej odległości itd itd.

Dlaczego więc nie strzelono z kilku rakiet typu spike czy karl gustaw jak te auta sobie jechały po mieście albo tym bardziej - jak stały w korku. Takie pociski kierowane zwalczają CZOŁGI, po samochodzie nawet mocno opancerzonym zostałaby kupka popiołu. Tymczasem 'bad guys' wysłali jakichś leszczy z uzi którzy zostali zmasakrowani. No bez sensu!

ocenił(a) film na 9
zgniatacz_galaktyk

Bo to nie byli meksykańscy komandosi ani najemnicy tylko banda wytatuowanych i naćpanych ćwoków. Skutecznie odciągnęli uwagę a po chwili "wyciągnęli" z samochodów obstawę konwoju. Faktycznego odbicia więźnia miał dokonać policjant (lub przebieraniec) którego zastrzeliła Macer. To jest film a reżyser taką sceną chciał pokazać sposób działania grupy, ich zdecydowanie i to że w dupie mają telefony, jutuby i fejsbuki którymi tak się jarasz. W taki sposób można rozliczać każdy film, KAŻDY. Jak chcesz 100% realizmu włącz Discovery albo NG. Twój punkt nr 9 - chyba nie pisałeś o sobie. Okeeeeej.

ocenił(a) film na 8
On_X

Z tym realizmem w Discovery i NG to trochę przesadziłeś. :)

ocenił(a) film na 9
chrisziyo

Wiem. Kurczę poniosło mnie ;-)

ocenił(a) film na 7
On_X

Zgadzam się, ale gang niekoniecznie mógł mieć czas aby szybko zaciągnąć do akcji więcej ludzi i sprzętu. Z pierwszym postem się zgadzam, trafnie wypunktowane niedociągnięcia. Dodałbym jeszcze akcję z policjantem granym przez J. Berenthala, gdy Macer poznała go po niewątpliwie używaną wyłącznie przez kartel, w celu jednoznacznej identyfikacji członków bransoletce...

zgniatacz_galaktyk

Wg mnie, nie rozwazasz obiektywnie wszystkich mozliwosci . Fajnie brzmi okreslenie "samochod porusza sie w tylko 2 wymiarach" ale praktycznie takie zalozenie taktyczne jest korzystniejsze dla akcji w miescie i ma wieksza mozliwosc operowania. Dlaczego?
1. Wiekszy sklad/eskorta, 5 aut= 20 ludzi, na pewno znacznie wiecej niz mozna upchac do smiglowca (4, 6 miejsc?)
2. Brak wystawiania sie na strzal z kazdego miejsca, jak w wypadku lecacego smiglowca. To prawda ze smiglowiec porusza sie trzech wymiarach, ale widac go z kazdej strony, i na wypadek zestrzelenia ma za mala obstawe do obrony wieznia. Samochody sa w stanie skrecic w boczna ulice i ewentualna zasadzka rowniez musi sie przemiescic; W wypadku rozdzielnia samochodow, bandyci nie wiedza gdzie jest cel i za ktorym wozem sie poruszac.
3. Nie bylo wiadomo jak duza moze byc zasadzka, to ze byly w tym miejscu tylko 2 wozy <wytatuowanych i naćpanych ćwoków> to raczej przemawia za przypadkiem losowym, i tym ze te <ćwoki> mialy pecha; mogl byc rowniez woz nr 3 w formie pilota, inicjujacy korek- wiarygodne? nie niemozliwe;
4. Sluzby specjalne ( a juz na pewno takie jak USA), majac kontrole nad cenzura informacji, na pewno maja kontrole nad jej upublicznianiem, stad nawet jesli ktos mogl nagrac akcje telefonem- takich osob bylo niewiele! Zauwaz jaki byl zasieg akcji i ile stojacych w korytarzy granicznym samochodow bylo swiadkiem strzelaniny; 2 samochody dalej juz nic nie bylo widac, bo widok byl zasloniety przez stojacych w korku.
5. Samo zatrzymanie w korku- znowu przypadek losowy, Korytarz z 6 pasow przechodzil w 4. Przy takiej liczbie przekraczajacych granice samochodow- to nie jest kwestia "czy" tylko "kiedy" sie zatka. Wg mnie swietnie miejsce na zasadzke, i wykorzystane przez rezysera miejsce na uwiarygodniony przypadek.
6. W tym jest esencja szybkosci dzialania sluzb specjalnych, zeby wykluczyc czynnik biurokracji. Stad lamanie prawa lub dzialania natychmiastowe dopasowujace sie do warunkow sytuacji (improwizacja w stresie)

Itd, itp. Moglbym tak odniesc sie do wszystkich Twoich pktow, ale te najsilniejsze wylozyles na poczatku, a reszta to juz czepianie sie. Wg mnie;)

Napiecie, muzyka potegujaca napiecie, doskonale technicznie i artystyczne zdjecia, akcja nie dajaca wytchnienia, z wyczuciem dawkowana brutalnosc=ultrarealizm, aktorstwo i osobowosci bohaterow i permanentny brak podobnych obrazow kreconych wspolczesnie.
Kino 1 klasa.

willet

Dopowiem jeszcze do pkt 4. Cytuje za soba: <2 samochody dalej juz nic nie bylo widac, bo widok byl zasloniety przez stojacych w korku.> Wlasnie to jest ten typ przewagi wozow w obszarze zurbanizowanym- ze na poziomie 2 wymiarow jest duzo przeszkod widokowych ktore trzeba pokonac zeby miec odsloniety cel. W wypadku helikoptera byloby to niemozliwe.

willet

W sumie można dodać jeszcze jedno. Wyobraźmy sobie siebie na miejscu osób, które siedziały w samochodach w pobliżu strzelaniny. No przecież, że pierwsze co byśmy sobie pomyśleli - nakręcić wszystko na jutub! zamiast o tym, żeby schować gdzieś swój durny łeb.

ocenił(a) film na 5
willet

Co do pkt. 4. Widać może i nich nie było ale słychać na pewno. Ten kto nigdy nie strzelał z broni palnej może nie mieć wyobrażenia jak głośna ona jest - taki strzał z M16 słychać w promieniu kilkuset metrów. W europie zaraz by wybuchła panika, ale może Amerykanie reagują inaczej na odgłosy strzałów.

sh4dow30

W Europie nikt by nawet nie pomyślał, że to może być broń palna, pewnie większość obstawiałaby przy petardach czy innych kapiszonach.

ocenił(a) film na 7
sh4dow30

Słyszysz strzał:
- wyciągasz smartfon i kręcisz na jutub?
- chowasz łeb i modlisz się o życie bo stoisz w korku na granicy państw, w których jedno znane jest z agentów i broni, drugie z tego że rządzą gangi i kartele?
Nagrody w sondzie funduje zakład pogrzebowy "Smutek".

ocenił(a) film na 8
sh4dow30

Było pokazane że w Meksyku strzelanina to codzienność, kilka razy :P
Więc nikogo to nie obchodziło ;)

ocenił(a) film na 9
zgniatacz_galaktyk

Przecież to idiotyzm co napisałeś. Równie dobrze scenariusz czy może raczej sama sekwencja konwoju mogła by się odbyć przy pomocy helikoptera, który następnie zostałby zaatakowany w powietrzu przez kartel. Czy wtedy pisałbyś o braku logice w scenariuszu? Generalnie wasze rozważania opierają się na zasadzie albo albo. Głąby, jakieś założenia w konstrukcji filmu należało poczynić, prawda?

ocenił(a) film na 8
zgniatacz_galaktyk

Ad 2, 3) Zapomnieliście o tym chyba meksykańskim policjancie, którego zastrzeliła bohaterka. Czyli bandyci mieli jakąś wtykę, która mogła poinformować o planach przejazdu czy coś. Ten "wypadek" na pasie mógł być przez nich zaimprowizowany.

ocenił(a) film na 10
ZAK28

świetna uwaga ,nie skojarzyłem tego faktu ,dzieki

ocenił(a) film na 3
zgniatacz_galaktyk

W wiekszosci zgadzam sie z kolega, ktory zalozyl temat. Jednak glowna bohaterka aktorsko slaba i w wiekszosci scen maszeruje wielce wkooorwiona ze swym czarnym partnerem. Dialogi najbardziej kuleja wlasnie w scenach tego duetu, dlatego postacie wydaja sie byc plastikowe i nie ma mowy by je polubic - sa smieszne .
Pierwsze 30min wcale nie sa lepsze - cialo lezy z ze strzelba i laska zamiast odsunac bron, najpierw sprawdza puls!!! - trupy w regipsowych scianach - to Smrod w calej chacie i gnijace sciany.
Wiele scen w samym zamierzeniu wydaje sie byc kompletnie bez sensu i poza juz wymienionymi przytocze tu gre wstepna po popijawie w barze: - facet zamiast rozebrac panne i zdjac wlasne portki, zaczyna oprozniac kieszenie - ok, jeszcze to przelkne, ale w chwili gdy panna wpada w schize, ten robi wszystko, zeby sie upewnila, ze on jest po zlej stronie mocy. W koncu ten probuje ja zamordowac i naprawde nie wiem co chce przez to osiagnac. Ona skoro juz wiedziala z kim ma do czynienia, mogla sie zachowac jak agent FBI i wykorzystac okazje, a typ mogl ja spacyfikowac i w jakis sposob wyciagnac informacje, albo porwac i oddac mocodawcom. Podsumowujac, nie widze jasniejszych momentow w filmie i ciezko usiedziec do konca seansu.

ocenił(a) film na 10
zgniatacz_galaktyk

1) Operacja miała być szybka i cicha a celem był brat prawej reki bossa kartelu.

2) Nikt o akcji nie miał prawa wiedzieć,autostradę blokuje zepsuty samochód zwykły przypadek.

3)Na filmie wyraźnie widać jak bardzo są przestraszeni i zaskoczeni oddziałem taktyczny który się z nimi konfrontuje,odbić bossa musieli albo śmierć.Dlatego sięgają po bron mimo pewnej śmierci.

4)Kompletne bredni,życie tu przed kompem i tam na granicy mex-us to dzień v koszmar

5)W filmie jest to kilka razy wyjaśnione,twoje zdziwienie i podśmiechujki świadczą o kompletny braku uwagi podczas filmu.

6)Dziadkowie którzy wskazują im gdzie jest tunel to doświadczeni szmuglerzy z wieloletnią wiedzą i doświadczeniem,a to ze nie zrozumiałeś tej sceny i tego ze Alejandro używa podstępu aby się o tunelach i ich miejscu dowiedzie po raz kolejny świadczy o tym ze nie uważałeś na filmie.

7 i 8)Wszystko jest w filmie wyjaśnione,nikt o dywersji nie wiedział,okno miało zaledwie 3 dni,przejecie w US stałch wpłat wtych po 7tys codziennie od 5 lat miało zmusić prawą rekę BOSSA do powrotu do Meksyku(spałeś na filmie co?)akcja w tunelu była również dywersja pamiętasz jak Matt Graver mówi do Kate a narkotyki z tunelu nalezą do was ? (aha spałeś pamiętam).Wsztstko było idealnie zgrane w czasie prawa ręka wyrusza po aferze z bankiem na spotkanie z Bossem a akcja w tunelu można zacząć w celu przechwycenia samochodu i policjanta w celu dostania się do bossa(to tez przespałem co ?)Zemsta potężna sprawa,ciekawe co ty byś mistrzu klawiatury zrobi gdyby tobie odebrana żonę i córkę w tak makabryczny sposób.W willi bossa jest 5 ochroniarzy tylko nikt sie podstępu nie spodziewa,następnego dnia bossa już by w will nie było po wiadomości ze trasa przerzutu tunelem została zdemaskowana.

8)Pławienie się w luksusie własnej inteligenci nie zawsze popłaca bo wiesz można się ośmieszyć

ocenił(a) film na 5
wildecard

2) Nikt o akcji nie miał prawa wiedzieć,autostradę blokuje zepsuty samochód zwykły przypadek.

No rzeczywiscie - 5 czarnych limuzyn nie wzbudza zadnych podejrzen w eskorcie Policji Federalnej, jadacy przez cale miasto...no nie dziwi mnie Twoja wysoka ocena tego gniota.

ocenił(a) film na 10
Samael071

pojęcia nie masz o czy piszesz i fakt blokada była zaplanowana przez ziomków kolesia którego przewozili,nie spodziewali się jednak taktycznej drożyny która ich 0-10
A to ze cię to nie dziwi mam w du.ie

ocenił(a) film na 4
zgniatacz_galaktyk

Film "Sicario" to zmarnowany potencjał. Główna bohaterka to jakieś nieporozumienie, cały czas jest "osrana" i w FBI mogłaby pracować najwyżej jako sprzątaczka biurowa. Bohater grany przez Brolina to z kolei przekozak - postać przerysowana do granic absurdu, mogli w tej roli obsadzić Chucka Norrisa albo Dplpha Lundgrena. Del Toro nawet dość wiarygodny. Scenariusz pełny błędów logicznych to już wypunktowano na forum. Tutaj pełna zgoda, ale o co chodzi z A. Macierewiczem? Masz jakąś wiedzę o Panu Ministrze czy bazujesz na tvn albo gw? Przecież ten człowiek ma taką wiedzę, że przy nim jesteś jak muszka owocówka a robisz sobie wycieczki personalne.

ocenił(a) film na 7
zgniatacz_galaktyk

To jest kolejny współczesny film ze znakomitą stroną realizacyjną i chorowitą, pokasłującą stroną fabularną. Ciężko doczepić się do montażu, zdjęć, sposobu prowadzenia aktorów czy do narracji, ale cholernie łatwo doczepić się do samej treści. Nie jestem już dorastającą młodzieżą i oczekuję od filmu by opowiadał jakąś sensowną, klarowną, spójną, niegłupią a może nawet psychologicznie pogłębioną historię.

Zgadzam się więc, że znowu mamy przerost formy nad treścią. Przy czym tutaj mimo wszystko pewne wątki, choć poruszone nieśmiało, wydały mi się na tyle interesujące, że poniżej siódemki nie zejdę. W przypadku "Zjawy" jedyne co byłem w stanie zrobić dla tego filmu to dać szóstkę, doceniając warstwę realizacyjną, ale reagując lekkim poirytowaniem w odniesieniu do samej fabuły.
Sicario mimo wszystko dostarczył mi ciut więcej satysfakcji...


zgniatacz_galaktyk

10) Tłumik standardowo w filmach akcji sprawia, że broń jest super cicha. Otóż rola tłumika to wytłumienie broni na tyle, by strzelający nie musiał wsadzać sobie słuchawek albo korków do uszu, co ma znaczenie zwłaszcza przy strzelaniu w zamkniętych pomieszczeniach, a nie po to by broń była bezszelestna niczym kusza albo dmuchawka.

ocenił(a) film na 5
Arg

Wszystko zależy od zastosowane tłumika i amunicji, ale masz rację, bardzo ciężko jest sprawić by broń "pykała" tak jak to zazwyczaj widać na filmach. Inne niedociągnięcie, to właśnie akcja w tunelu, gdzie wszyscy strzelają z karabinów szturmowych bez jakiejkolwiek ochrony słuchu. Powinni wyjść z tego tunelu co najmniej lekko przygłuchawi.

sh4dow30

Idą w hełmach, tak jak żołnierze, to powinno dostatecznie ich ochronić. Dziwne jedynie jest to że Kate swój zdejmuje.

użytkownik usunięty
Arg

https://www.youtube.com/watch?v=zhdXly6jT4E a jest sporo filmików na których można zobaczyć jak brzmi tłumik i może nie jest to całkiem jak na filmach, ale zaskakująco blisko.

ocenił(a) film na 7
zgniatacz_galaktyk

Zapomniałeś napisać-Moim zdaniem. I wtedy wszystko jasne .Każdy ma prawo do swojego zdania na temat filmu, dla jednych bedzie arcydziełem, dla innych gniotem. Samo punktowanie to idiotyzm. To film. Czyli historia nieprawdziwa, całkowicie zmyślona i nie ma co doszukiwać się nieścisłości. Film jest niezły. I na tle setek produkcji ostatnich lat, jest w czołówce. A punkcik z A.Macierewiczem mówi o tym ,że fruwałbyś w chmurach, gdyby głupota potrafiła latać.

zgniatacz_galaktyk

Dżizys, kolejny internetowy znawca - militariów, prawa i praktyk amerykańskich służb specjalnych.
wildecard już Cię wypunktował, więc nawet nie ma co pisać..
Okeeeeey.

ocenił(a) film na 10
zgniatacz_galaktyk

Czy jakimś magicznym sposobem masz wyłączność na niepodważalną ocenę tego filmu?Odpowiedź brzmi:nie :)FILM jest świetny.Nonsensy...człowieku gdyby wyliczać nonsensy we wszystkich filmach całą sztukę filmową szlag by trafił.Ja filmowi nie muszę wierzyć :)

użytkownik usunięty
zgniatacz_galaktyk

też nie rozumiem tej całej fascynacji tym filmem, ta akcja z tym bossem na koncu, bezsensowna, puscił tę kucharkę nie wiem dlaczego, sama koncówka tez jakas nie tak, film udaje, że jest jakis superskomplikowany, a nie jest;
po co były te sceny z policjantem z Meksyku, ta cała akcja z tymi samochodami na granicy...bez komentarza, sama koncówka do bani, gra aktorska Emily Blunt słaba,trupy w ścianach, nie rozumiem jaki był tego cel, to były jakieś ścianki działowe i przed interwencją musiało tam śmierdzieć, ? po co był ten ładunek wybuchowy w tej szopie, jak oni to otwierali gdy nie było policji!
fabuła w tym filmie posysa...

"film udaje, że jest jakis superskomplikowany, a nie jest"

film jest banalnie prosty, jak się go ogląda z uwagą i sam w sobie niczego nie udaje - to widzowie, którzy się na nim pogubili piszą takie pierdoły, bo...nie uważali, w tym czasie posysali colę i pojedliwali popcorn.

ocenił(a) film na 8
zgniatacz_galaktyk

Mi się bardzo podobał a ty jesteś burak do kwadratu, ponieważ oceniasz, obrażasz ludzi nie znając ich.
Musiałem się przez ciebie też zachować jak burak, ale ty zacząłeś.

zgniatacz_galaktyk

Fajnie wypunktowałeś wszystkie potknięcia scenariusza, ale....
Jak sobie wszystkie te niedociągnięcia dopasujesz do amerykańsko-meksykańskich standardów plus praw jakie tam obowiązują,to...
to pamiętaj o tym,że faktycznie dziwnie jest żyć w kraju w którym: mężczyzna ma prawo bić swoja konkubinie, pod warunkiem że nie robi tego częściej niż raz w tygodniu.(ARKANSAS)...poza tym pomyśl , jak dziwne muszą być dla Amerykanów ,polskie realia po obejrzeniu komedii "MIŚ" ;)
Od siebie dodam,że film bardzo dobrze zrealizowany i jedyny zarzut to taki ,że śmiało mógł trwać 90 min a nie pełne 120...poza tym wolę takie kino ,niż kolejnego gniota sławiącego USA,demokrację i jej żołnierzy...

ocenił(a) film na 8
zgniatacz_galaktyk

Mam już dość takich dociekliwych tropicieli nonsensów w scenariuszach. Zachowujesz się jak mały chłopczyk który rozebrał na drobne części samochodzik zabawkę. I strasznie się dziwi gdzie zniknął silnik i gdzie wlewa się paliwo.
W ten sposób można obśmiać większość scenariuszy.

ocenił(a) film na 8
zgniatacz_galaktyk

Bajeczka - bajeczka - jesteś w tym nudny i pretensjonalny, tak jakby w życiu wszystko układało się idealnie.

Konwój samochodów eskortujących więźnia - tak jedyny minus, że nie wzięli transporterów, czy samochodów kuloodpornych do takich akcji, a służby w USA posiadają takie pojazdy, ale ani samolot, ani helikopter nie są tu lepszym rozwiązaniem, bo też mogli je zestrzelić, w końcu niekoniecznie zależało im na żywym więźniu.

Grupa nielegalnych imigrantów miała wskazać miejsce, gdzie nie przechodzą przez granicę i jest zarezerwowane dla kartelu, szczegóły jakie podaje Meksykanin wyłowiony z masy nielegalnych imigrantów, nie są tu bajeczką, akurat mógł to wiedzieć i za wizę do USA, jakaś nagrodę wyjawić bez podania nazwiska w raporcie.

Minus w ostatniej scenie, że jeden człowiek wchodzi do siedziby narkotykowego barona, może jest tak dobry, ale czy tak wygląda zaplanowana akcja ? Są to jednak wszystko drobne szczegóły, to co jest problemem to wrzucenie tu skrajnego idealizmu bohaterki, która widziała dziesiątki trupów w ścianach, trochę trudno uwierzyć, że dalej jest taką służbistką, idealistką i nie widzi potrzeby grania z kartelem ostrzej. Właściwie jedyny czyn, który może budzić w filmie moralne wątpliwości to zabicie całej rodziny barona narkotykowego, wszystkie inne działania mieszczą się w normie - przynajmniej dla kogoś kto walczyłby z kartelami i wiele widział. Bohaterka tymczasem dalej zostaje moralnym Bodnarem - purystą od praw człowieka, procedur i prawa.

ocenił(a) film na 7
zgniatacz_galaktyk

Ad 5. Akurat to nie jest głupota scenariusza ale jeden z tych "smaczków", CIA ma ograniczone działanie na terenie kraju, od szpiegowania wewnątrz są inne agencje np NSA.
Co do reszta racja, zwłaszcza motyw że cały oddział przedziera się przez tunel ale tylko samotny mściciel atakuje barona :) ale ten film nie ogląda się dla fabuły.