Liczyłem na coś w stylu "To nie jest kraj dla starych ludzi"
Josh Brolin w tamtym filmie zrobił na mnie jednak lepsze wrażenie.
SICARIO to jednak film z większą ilością dialogów. Ma swój klimat inny niż hoolywodzkie super produkcje.
Wciąga i kończy się jakby za szybko ale to na + trzeba przyjąć. Kilka fajnych , bardzo realistycznych scen podnoszących świetnie adrenalinkę. To mocny film bez żadnego wątku miłosnego. Temat karteli jest tu jednak tylko powierzchownie pokazany - ale mocno. DelToro samą swoją mimiką gra świetnie ale postać którą zagrała Emily Blunt jest raczej skopana z jej historią w tym filmie. Nie wierze w to że wrzucono pełną ideałów agentkę , nieskalaną brutalnością karteli , zszokowaną w każdej minucie filmu metodami i sytuacją w tym środowisku skorumpowanej policji meksyku, karteli, bandziorów. Taka królewna na plaży Omaha Beach w Ryanie ;-)
Tego dobrze nie sprzedali w scenariuszu. Film się podoba ale "To nie jest kraj dla starych ludzi" realizmem bije Sicario na głowę.
Idealna też w Sicario jest ścieżka dźwiękowa- robi świetną robotę potęgując strach u widza. Polecam SICARIO również ze względu na ostatnią scenę z DelToro. Tego dawno w filmach nie było a może wogóle. W jego ustach i z jego wyglądem wypowiedziane "czas spotkać się z Bogiem" robi wrażenie.....