Też uważam, że całkiem dobry, mimo, iż niczym nie zaskakuje jest wciągający i momentami trzyma w napięciu. Ponadto oddaje hołd XXwiecznej fotografii (i dziełom zapomnianym, w ogóle) w sposób bardzo przemyślany, bez pośpiechu. Nie należy zapominać również o świetnej Lindsay Duncan, uwielbiam ją!