Nie sadzi nikt, że żaden szanujący się dorosły facet nie powinien wystąpić w tym filmie? Przecież Włodarczyk ma tam 15-16 lat, a jest to weik w Polsce graniczny jeśli chodzi o pedofilię (15 jeśli się nie mylę). Pomijam już, że to epatowanie nagością było w Sarze bezsensowne, sam fakt, że trzydziestoparo letni wtedy chyba facet występuje w takich śmiałych scenach z 15-16 latką (różnie kazdy pisze ile ona wtedy miała lat) jest uwłaczający.
Zwracasz na siebie uwagę tą flagą, nickiem oraz przenikliwością wypowiedzi (Zwracając się do @duderinio, zakutego schematami i wyrażającego je jak formułki w szkole - na komendę. Gdy tylko wejdzie w jakiś temat gdzie myłby chcieć być wolny - przypomina sobie te intelektualne kajdany nałożone przez purytańską kulturę i nęka nas nimi na forum:)
Dlatego zauważyłem i podziwiam z ciekawością podpytując się o temat z nicku.
Tyle, że nie w tym temacie (może wskazał byś jakiś bardziej na miejscu, w tym stylu film i pod nim można by rozpocząć dyskusje - czym miało by być ów oświecenie, co zeń za korzyść, jaka droga itp)?
bez przesady, jaka pedofilia, mowy o pedofilii nie bylo w czasach gdy krol bral za zone 12 latke a sam mial po 50, takze od 16 roku zycia akt seksualny przestępstwem nie jest w naszym kraju, mimo wszystko gowniaze ponizej 16 sie pieprz*a i jest dobrze, ten 13 co w anglii dzieck ozrobil to jzu jest gorsze niz pedofilia. Poza tym skoro obie strony tego chca wczym problem? a jak laska woli starszego to juz zle? sama w tym (16 lat) a nawet mlodszym wieku mialam ochote na starszych a mnie nie chcieli! teraz wszyscy maja na mnie to mi sie juz ODECHCIALO.
Być może to chwilowe, ale nie ma co wchodzić w Twoje sprawy prywatne, ale komentarz od Cobra_Choke jest co najmniej niemiły. Temat seksu w Polsce niestety dalej zostanie tematem tabu, poza tym zgadzam się z Tobą w pełni.
Kiedys chlopcy sie natychmiast zenili , teraz bywa roznie. Antykoncepcja powinna byc dostepna dla nastolatek bez zgody rodzicow . To normalne ze chce sie sexu ale najlepie poczekac do 21 roku zycia z zakladaniem rodziny+ nauka tez jest wazna i kariera i kolezanki.chlopak przed 25 rokiem zycia nie jest mentalnie gotowy na zalozenie rodziny chociaz fizycznie juz od 18. kiedys zakladano rodzine wczesniej bo ludzie zyli 35+40 lat MAX
sypianie z dziewczyna, ktora ma 15 lat to juz nie pedofilia ;) a oni w tym filmie tylko grali, wiec nie wiem w czym problem heh nie spinaj sie tak ;p
Po pierwsze Linda ma w tym filmie 45 lat, a po drugie Ona jest aktorką. Wtedy nieletnią, więc rodzice musieli podpisać zgodę na to, aby ich córka brała w tym udział. I uważam, że słusznie robili, bo film jest fantastyczny. Przestać się czepiać.
zgadzam się z Tobą całkowicie. najbardziej jednak dziwi mnie postawa matki, która wzięła za to odpowiedzialność i pozwoliła dotykać swojej córki starszemu facetowi oraz pokazać jej się nago w tak młodym wieku, kiedy człowiek ma jeszcze taką delikatną psychikę i wielu rzeczy nie rozumie. nie sądzę, że to pozostało dla Włodarczyk bez konsekwencji... artyzmu też tam nie widzę, kilka razy pokazano biust Włodarczyk tak na siłę i bez potrzeby (chociażby rozmowa o dzieciach Leona) , że aż się czułam zażenowana, głównie Ślesickim - aż tak szukał (pseudo)sensacji?
Niektóre dziewczyny (jak i chłopcy) dojrzewają wcześniej pod względem seksualnym, nie jest to nic nienormalnego. Wiele dziewczyn traci w takim wieku dziewictwo, bo odczuwa już pociąg seksualny. Agnieszka mimo tylko 16 lat wyglądała w tym filmie jak w pełni rozwinięta kobieta i dla mnie nie ma tu mowy o pedofilii. Nic mnie w tym filmie nie zszokowało - ani pociąg Włodarczyk do bohatera granego przez Lindę (45 lat, ale wow, bardzo atrakcyjny facet), ani tym bardziej Lindy do Włodarczyk.
W tym filmie nie bylo pedofilii, bo ta oznacza wspolzycie z osoba ponizej 15 rż. Jednak nie zgodze sie ze Włodarczyk wygladala na w pelni rozwinieta (chyba ze chodzi ci o biust) kobiete. Dla mnie wygladala na 14 lat z ta dziecinną (jeszcze naturalna) bez sladu makijazu twarzą i slodkim glosikiem. Moze gdyby miala mlodszego partnera to by sie tak nie wybijało, ale niestety na tle Lindy wygladala jeszcze mlodziej. Chociaz ja sobie nie wyobrazam innego aktora na miejscu Lindy w tym filmie. Ogolnie film nie byl zly, ale mogliby wybrac inna aktorke niz włodarczyk.
Dlaczego wysyp przemocy wam nie przeszkadza tylko nagość, która jest naturalna (w dawnych czasach zanim ta purytańska kultura, nienawidząca ciała wyprała całym pokoleniom umysły) ciało nie było było przedmiotem wstydu!
Pedofilia w świetle prawa jest poniżej 15 roku życia. Zawsze bawiło mnie czepianie się, że ktoś ma o wiele młodszą dziewczynę. Wynika to oczywiście z zazdrości. Zajmij się swoim życiem. Sam mam dziewczynę 12 lat młodszą i będziemy razem do końca i inni mogą sobie jedynie pokrzyczeć :)
dokładnie, to na pewno nie jest pedofilia, to jest nadużycie, jest to jakaś -filia, fascynacja i podniecanie się lolitkami, młodymi kobietkami, (naiwnymi, niedoświadczonymi, dziewicami), ale patrząc na przemysł rozrywkowy i sukces np. Alizee, Britney Spears (Baby one more time), popularność filmów to połowa mężczyzn miałaby problemy, takie obrazy zawsze wywołują oburzenie ludzi pruderyjnych (widocznie na nich też działają:)) ale i tak powstają kolejne tytuły. 15, 16, 17 -latki (a nawet młodsze!) wiedzą co to seks i skąd się biorą dzieci, o wielu ciążach nieletnich się słyszy. Wiec nie przesadzajcie z tą pedofilią. Ale jest to niemoralne w naszym świecie w tych czasach gdy nieletnia i starszy facet się zakochują, a w filmie faktycznie trochę za bardzo Włodarczyk epatowała golizną.
Może ta nagość potrzeba nie była, ale fajnie sobie na nią popatrzeć.
Poza tym zgadzam się z tym co napisałeś.
Dla nastolatek seks to żadna nowość.
Po pierwsze, nie ma takiego przestępstwa jak "pedofilia" - pedofilia to dewiacja, a nie rodzaj przestępstwa.
Po drugie, zakazane jest współżycie z osobami poniżej 15 roku życia, co nie znaczy, że uprawienie seksu z 14-latką to pedofilia.
Po trzecie, współżycie z osobami, które nie są w pełni dojrzałe, ale nie są też skrajnie niedojrzałe (orientacyjnie między 12-14 rokiem życia) to nie pedofilia, tylko hebefilia.
Po czwarte, skoro miała skończone te 15 czy nawet 16 lat, to w czym problem?
Co za idiota z ciebie. Miała 15-16 lat, a w tym wieku dziewczyna może nawet legalnie uprawiać seks i to z facetem w każdym wieku.
Więc samo rozbieranie się to nic wielkiego.
Nie z każdym -bo nie z niemowlakiem, tym bardziej wcześniakiem z inkubatora - hah :)
Z przyczyn technicznych z z prawnych zakazów, także być może z papieżem podczas mszy.. policjantem i strażakiem podczas wykonywania czynności służbowych, z własnym pacjentem.. z snem też nie jest wskazane..
Więc wyjątków się znajdzie..
Pedofilia odnosi się do pociągu do małoletnich poniżej wieku pokwitania (przyjmuje się, że najpóźniej ok 11 rż). 11-15 to już hebefilia, 15-18 - efebofilia. Agnieszka Włodarczyk w momencie kręcenia scen erotycznych miała ok 15/16 lat, wiek przyzwolenia wynosi 15. Bardziej interesuje mnie to, jakie wtedy obowiązywało prawo w zakresie wieku przyzwolenia i udziału małoletnich w produkcjach filmowych, w których odsłaniają nagość, oraz, czy obecne wyświetlanie filmu w TV, czy kinach nie narusza jakiegoś prawa. Dla porównania - Agnieszka Jaskółka (swoją drogą wtedy urodą bardzo przeciętna, później się wyrobiła), odgrywająca Angelę w "Psach", miała lat 14, ale sceny w których uczestniczyła nie były tak odważne - Agnieszka Włodarczyk w jednej ze scen "Sary" przez 2 sekundy występuje w pełnej krasie, full frontal :3
Czy Agnieszka Jaskółka w tym filmie udawała 17 latkę?
Były z nią jakieś nagie sceny, czy dosłownie nic?
Poza tym prawo nie działa wstecz.
Jaskółka miała 14, nie wiem ile miała jej bohaterka, ale wyglądała młodziutko. Z tego co mi wiadomo, poza sceną w wannie chyba nie miała rozbieranych scen. Wiesz coś więcej nt obowiązującego wtedy prawa odnośnie wieku zgody? Owszem, prawo nie działa wstecz, ale w USA wycofano i zakazano publikacji, wyświetlania, dystrybucji, rozpowszechniania i posiadania filmów pornograficznych z udziałem z Traci Lords, w których ma 15-18 lat (wiek zgody w USA wynosi przeważnie 16, ale w zależności od stanów jest różnie, a sama Traci postarzała się specjalnie przy pomocy sfałszowanego dokumentu)
Czyli ani razu nie pokazała piersi.
W Polsce chyba cały czas było 15 lat.
Oczywiście to 15 lat nie dotyczy chyba samej nagości.
W latach 70 powstało trochę filmów, które obecnie nigdy by nie powstały, ale ich posiadanie jest legalne.
Komu to przeszkadza -nagość nie jest uwłaczająca - uwłaczający ludzkiej godności jest kościół który neguje nagość, człowieka, życie na Ziemi (wszystko co naturalne). Takie myślenie to sekciarstwo z pod znaku KK.
Ludzie myślcie (samodzielnie) to nie boli!
Przejrzałem ten temat i doszedłem do wniosku że skoro liznąłeś filozofii to masz prawo tyranizować i narzucać nam, innym ludziom co mają jak traktować. Mówisz że nagość jest naturalna, owszem jest. Tylko zapominasz że nie żyjemy w jaskiniach. To że są ludzie którzy kochają biegać nago nie daje Ci prawa do ingerowania w wolność wszystkich.
Film nie został nakręcony dla wąskiego grona odbiorów którzy uwielbiają paradować nago, ale dla wszystkich.
Żyjemy w kraju który by przetrwać musiał się na pewne rzeczy zgodzić. Ludzie nie mogli funkcjonować w erze totalnej wolności bo dochodzi do nadużyć. Dlatego powstało prawo i kultura. Pomijając czy Bóg jako byt nadrzędny istnieje czy nie, religia powstała by kontrolować, a mówiąc dosadnie by trzymać ich żądze na łańcuchu. Prawo wprowadzono po to by ludzie się bali i mogli żyć w grupach dzięki którym możliwe było przetrwanie. Czy wyobrażasz sobie istnienie miasta w którym żyje 200 tys ludzi których nie ogranicza ani prawo boskie ani świeckie ? Chcesz takiej wolności ? Że silniejszy fizycznie osobnik zabije Cię bo może ?
Jestem zwolennikiem że człowiek z natury jest zły, a przynajmniej większość. Dlatego że ludzie są myśliwymi i mają instynkt przetrawia co sprowadza się do tego że są samolubni. Dlatego by grupa ludzi żyła w relatywnym spokoju potrzebujesz prawa, potrzebujesz kultury, potrzebujesz wzorów. Dlatego powstała filozofia, by badać po co żyjemy, ale żeby rozwijać duchowy rozwój. Chce pełnej wolności w miłości ? To stwórz własny pogląd i jak Sokrates walcz o ludzi którzy za tobą pójdą.
Żyjąc w Polsce jesteś ograniczony polskim prawem oraz polską kulturą. I nie masz prawo nazywać ciemnogrodem ludzi którzy nie zgadzają się na rozszerzanie wolności w pewnych aspektach. Wszyscy chcą prawa do legalizacji Maryśki, dla mnie spoko, pod warunkiem że ćpuny, młode czy stare będą leczone prywatnie. Medyczny aspekt maryśki to rozmowa na inny temat i chwilę. Chce legalizacji nieograniczonej miłości, licz się z tym że nie każdemu to się może podobać. I twoja wolność jest do punktu w którym nie narusza wolności drugiego człowieka.
Dla mnie miłość ponad 40 letniego faceta z młodocianą laską jest głupia. Michael Douglas jest po 70, a jedno z jego dzieci ma 13 lat. Czy to normalne ? Szczerze nie z punktu biologicznego. Bo o ile bym zdolny do poczęcia życia, na Ojca tak małych dzieci jest za stary. Mimo że się z tym nie zgadzam, nie bronię. Ale dla mnie to jest chore. Akceptuje różnicę do 10 lat, powyżej dla mnie to nie ma sensu.
Dla ciebie ten film jest filozoficzną manifestacją wolności miłości. Jak już pisałem, wolność jednych ogranicza wolność drugich. Nie muszę być wierzącym by uznawać to za głupotę.
Bez ograniczeń wolności mamy Chaos. Przykładem tego że twój ciemnogród jest lepszy od postępowej Szwecji jest wzrost w ostatnich latach tam gwałtów, bezrobocia, upadek moralności. Poczytaj o Malmo. Arthur Schopenhauer miał rację, ludzie są z natury źli. Ludzie z natury muszą podlegać ograniczeniom by mogli funkcjonować w grupach. Mieszanie kultur o odrębnych wierzeniach i innych kręgosłupach moralnych prowadzi do wojny. My ludzie nie umiemy żyć bez nadrzędnych wartości.
Ten film pokazuje że tytułowa Sara nie ma wartości, liczy się jej osobista ambicja i pragnienia. Zakochała się w nim bo ją zasłonił ? Tak mało wystarczy ? Ciekawe że w życiu to tak nie działa. A on za co ją kochał ? Za nastoletnie ciało ? Tym była jego miłość ?
Kiedyś ten film mi się podobał, dziś patrzę na niego z politowaniem. Bo prócz kilku fajnych scen, nic nie ma do zaoferowania. Ja wiem że ten film dla ciebie jest manifestem wolności, a dla mnie jest manifestem samolubnych dążeń po trupach do celu.
Człowiek z natury nie jest zły, ale chce dla siebie jak najlepiej. To znaczy najpierw on, a potem inni. I jest to normalne.
>"Ten film pokazuje że tytułowa Sara nie ma wartości, liczy się jej osobista ambicja i pragnienia. Zakochała się w >nim bo ją zasłonił ? Tak mało wystarczy ? Ciekawe że w życiu to tak nie działa. A on za co ją kochał ? Za nastoletnie ciało ? Tym była jego miłość ?"
A kto normalny bierze ten film w pełni na poważnie i traktuje jako coś realistycznego?
Sara prawdopodobnie powstała na wzór Leona Zawodowca z pewnymi zmianami.
Nie liznąłem filozofii... (wyjaśnijmy to sobie, bo to ważne gdy bazuje się na formułkowym myśleniu i autorytecie)
Jestem filozofem i filozofia to moja wielka pasja!
========================================
Gdy ludzie większość czasu spędzają w pracy (a ja sam nie pracuję - bo tak sobie ułożyłem życie)
sam większość wolnego, czyli w ogółem czasu dnia /w praktyce np. z 10 godzin dziennie/
właśnie tym się zajmuję:
Filozofowaniem, rozmyślaniem, dyskusjami, pisaniem i nauką, czytaniem.
Ogólnie ciągłym doskonaleniem w poszukiwaniu tajemnic życia i prawdy.
Studia to nie tylko szkoła - nie myślmy formułkami, że filozof to ten co odbębnił swoje i ma doktorat
lub wydał książkę w temacie. Filozof jest trochę jak artysta, rozwija i tworzy swoje własne idee..
Wiec wiesz raczej nie znajdziesz to nikogo takiego, kto miałby śmiałość (jak ja) mówić, że zna
odpowiedzi na każde niemal pytanie w swojej dziedzinie (bo mam czasem takie wrażenie).
Mogę więc (porównując się z innymi, niezdarnie i po omacku po świecie idei Platona poruszającymi się)
że w porównaniu do wykształconego, ale zagubionego człowieka jestem geniuszem, który zna sens życia,
i naturę świata. Znam to co pozostaje wielką tajemnicą dla większości profesorów zajmujących się głownie wkuwaniem formułek w studenckie głowy. Czyli oduczaniem samodzielnego myślenia, co czyni ich ofiarami systemu edukacji i na dłuższą metę powoduje tzw. SKOSTNIENIE umysłu, na co sami też cierpią z czasem.
Wiec wiesz jestem na topie, bo mam gdzie ten zatęchły, niewolniczy system (który produkuje głupie trybiki w machinie, wykonujące polecania i powtarzające z góry podane jako prawdę definicje).
Rozwijam się samodzielnie.. czerpię zewsząd i stale doskonalę swoją wiedzę poprzez doświadczenie obserwacje. Do czego służy mi własnie nadmiar wolnego czasu (wieczne wakacje, gdy jest ciepło całe godziny, po pół dnia wędrówek po lesie itp).
Więc wpisuję w obraz żyjącego na uboczu: mędrca, filozofa, pustelnika, myśliciela. Stąd moja prawda jest inna, być może szokująca i zaskakująca (lub kująca w oczy ludzi zniewolonych religijnymi i powtarzanymi pod przymusem w szkle formułkami).
Łatwo zauważyć, że wielcy ludzie, geniusze to indywidualności, czasem rozumiane i doceniane dopiero po śmierci. Sztuka jak i ludzka myśl, tworzenie wartościowych, nowych, napędzających rozwój ludzkości idei..
polega na ORYGINALNOŚCI, a nie powtarzaniu jak papugi tego co już zostało powiedziane (jak większość ludzi)
To tytułem wstępu, aby było wiadomo z kim się rozmawia - bo sugestia, że liznąłem filozofie i jest śmieszna.
Jeśli nawet jestem odbierany tak jak bym rozpychał się i burzył stereotypy powodując niepokój u ludzi.
ZAUWAŻ, że tak robili wszyscy wilcy ludzie (buntownicy, reformatorzy). Powtarzając głupie formułki jest się w ich, schematów nie woli i nic, ale to absolutnie nic się nie zmieni. Bo wszystko zaczyna się od myśli, idei, zmiany.
Gdyby ludzie myśleli tak jak większość nie powstała by cywilizacja. Nawet maczuga, żyli by jak zwierzęta
(i to nie fantazja, a fakt - bo odcięte od świata, zapomniane plemiona właśnie tak jakby były zaklęte w czasie).
Rozwój, postęp to nowe idee, a rodzi się je poprzez bunt przeciw temu co stare.
Choćby dla większości niemych owiec było święte, dobre i prawdziwe..
Świat zmienia się stale, bo twórczych i zmieniających go ludzi nie brakuje.
Mimo, że jak to mówi się przyzwyczajenie to druga natura człowieka,
a lęk przed nieznanym przed zmianą, to jego ukryta fobia, podświadome ograniczenia.
Czego przejawem jest powszechna jak to określił E.Tolle "choroba umysłowa", "rodzaj opętania",
polegająca na negatywnym myśleniu, czyli nim. wszystkiego co nowe uznawanie za złe lub nie bezpieczne.
Na tej zasadzie wielcy myśliciele, reformatorzy byli zwalczani (bo przynosili zmiany)
Sokrates, Jezus zapłacili życiem za odwagę niezależnego myślenia (Galileusza uwięziono, Kopernika zakazano..
cenzura i głupota królują do dziś tylko zawsze ludziom się wydaje, że wiedzą już wszystko o świecie..
Ponieważ niewolniczy system programuje się ich umysły od dziecka niczym w jakiejś sekcie. O czym pisał już Platon.
Iż taki człowiek żyjący w ciemnocie prędzej gotów będzie zabić swego wybawcę, niż dać się oświecić
(czyli wyciągnąć z niewiedzy, zakłamania i głupoty, która powszechnie panuje jako standardy - o czym wiedzą tylko mądrzy, mający porównanie, czyli znający alternatywę dla tego czego przymusowo uczy się ludzi..
Aby następnie manipulować nimi w kościele, mediach, poprzez system urzędniczy.. wyciskać ich jak cytrynę).
Tu przypomina się jak świetnie scharakteryzowali ludzkość twórcy hitu Minionki.
Zwróć uwagę na pierwszą minutę tego oto filmiku
Minionki / Minions - oficjalny polski zwiastun Full HD (1080p) dubbing
https://www.youtube.com/watch?v=f2gCZwtrftA
________________________________________________________________________________ ____________________________
To było tytułem wstępu, dzięki czemu będziemy mieli szansę się lepiej zrozumieć w przyszłości.
Gdzie jeśli czegoś nie rozumiesz, to nie znaczy, że ja się mylę, ale raczej tego co ja zwyczajnie nie wiesz..
Bo jeśli chodzi o filozofię ja w tym siedzę zupełnie i nie zajmuję się przeszłością jak na UV czy w szkole.
Nie wkuwam dat i formułek, ale jak w nauce bazuję na najnowszych odkryciach, wiedzy, która rozwija się
(więc jeśli czegoś nie słyszałeś i dziwisz się to właśnie dlatego. Tak jak ktoś rozmawiał by z Edisonem o żarówce,
sugerując mu, że to jest nie możliwe, głupie i w ogóle - bo gdyby było to dobre to było by już dawno w sklepie i w szkole.
Ludzie zapominają że ŚWIAT i WIEDZA o nim ROZWIJAJĄ SIĘ, zmieniają się STALE. I jeśli się nie rozwijają to cofają w istocie. To co wykuliście na blachę w szkle, to co mają w umysłach profesorowie jest przeżytkiem w dużej mierze. Nie wspominając już o tym, że zostało ustalone jako program nauczania tendencyjnie by nieświadomych niewolników utrzymywać w strachu i w biedzie. Niewolnictwo nie znikło, a wyewoluowało.
Ten kto pisze programy, ustala szkole i religijne rytuały kieruje się swoim dobrem, aby mieć tanią i podatną na manipulację, zalęknioną i trzymającą się kurczowo tego co się jej wmówi za młodu.. siłę roboczą, ot stado owiec.
To przypomina jedną wielką sektę.. jednak kto nie zna alternatywy, kto się nie lubuje w mądrości ten nie wie. (to tka możemy to tzw. ustanej śmierci spierać się o głupie definicje, czyli formułki i mody, w których wychowano ludzi aby brali je za jedynie słuszne święte prawdy, bezsprzeczne dogmaty. Bo ostatecznie tak koduje się podświadomość, po to jest powtarzane, czyli istna tresura w szkole. Publiczne odpowiedzi na ocenę modlitwy w kościele itp. To pranie mózgu, które jest bardzo precyzyjne obmyślone dzięki czemu owce nie buntują się i żyją w niewolniczym kieracie wykonując polecenia choćby sprawiało im to dyskomfort, wstają co rano idą do pracy której nie lubią, może na mszę. Płacą wielokrotny podatek od wszystkiego, dają się oszukiwać w mediach i okradać, chodzą na wojny zabijając się wzajemnie, pałają nienawiścią do obcych opcji politycznych.. żyją sztucznymi sensacjami, oglądają seriale lub prymitywne teleturnieje, upijają się itp..
By na końcu iść do szpitala, który przypomina umieralnie, w którym brakuje wszystkiego mimo, że pacili ZUS i inne obciążenia całe życie.. Ktoś ich na każdym kroku kantuje, ale oni są jak maszyny, zaprogramowani i zalęknieni. System dla nich jest konieczny, święty jak kościół, który przez złem ich broni.. Tak trochę żyją masy..
Raczej ich się używa niż oni używają życia. Ofiarę z człowieka czyni przymusowe pranie mózgu od kołyski na niewolnika.. i to nie jest mój oryginalny pogląd, wie to cała elita.. która patrzy na to z boku i zna alternatywę.
Myślenie to proces z gruntu twórczy, powarzenie tego co zakodowane to nie jest myślenie a rodzaj niewoli.
Ale większość tego nie wie własnie dlatego że nie myśli (samodzielnie). Czyli odznacza się nieświadomą głupotą
Co też zauważyli twórcy filmu Minionki (zwiastun jest bardzo wymowny - już sam jak mini film) ludzie są tak głupi, że sami szukają, tyrana niewoli - co za nich zadecyduje i zorganizuje im życie:
https://www.youtube.com/watch?v=f2gCZwtrftA
Szkoda że musiałbym Tobie w cudzysłów dać "liznąłem" bo nie wyczułeś w tym żartu ani ironii, a szkoda bo prawdziwy filozof z tym problemu mieć nie powinien.
Co Ty o Mnie możesz wiedzieć skoro już mnie szufladkujesz, mówiąc mi że gadam regułami jak Mi profesorowie na Uniwersytecie kazali....doprawdy zabawne. Żebym traktował Cię jak naukowy autorytet, musiałbyś Mi na to dowody dać. Nie wiem kim Ty jesteś bym miał Cię za takowego uważać. Dla mnie jesteś kolejnym użytkownikiem Filmweb, z tym że jesteś nadmuchany wielkością twego ego.
Nie okazujesz szacunku rozmówcy, pierwszy błąd, Sokrates by się wstydził. Znasz sens życia i naturę świata. A czymże jest sens życia, bo o ile wiem to nikt nikomu tego tłumaczyć nie musi. TY z sensu życia zrobisz wielki szum, ale dla przeciętnego człowieka sens życia jest prosty, biologiczny. To że dla Ciebie sens życia jest skomplikowany i książkę byś o tym mógł napisać, nie zmienia faktu że możesz poniżać innych dla których to nie jest skomplikowane i z nich drwić.
Skąd możesz wiedzieć czy ja samodzielnie myślę czy nie ? Bo śmiałem się z Tobą nie zgodzić lub z Ciebie zadrwić, przywilej bycia człowiekiem z wolnym umysłem. Nie, nie ma się za filozofa, bo dla mnie to starta czasu. Tacy ludzie są potrzebni, owszem. Ale by myśleć bez ograniczeń nie trzeba się tak tytułować. Nie muszę przeczytać tysiąca książek by być wolnym, bo jestem wolny w swoim umyśle. Ale ani Ty ani Ja wolni nie jesteśmy. Gdzie żyjesz ? W mieście ? Czy na peryferiach ? Masz własną działkę ? Żywisz się samodzielnie czy opierasz się w tej kwestii na państwie ? Bo jak to drugie to jesteś tym czym gardzisz. Umysł masz wolny, ale twoje ciało wolne nie jest. Nie da się dziś funkcjonować w twojej definicji wolności.
Samym myśleniem nic nie zmienisz. Tu zapominasz że determinacja głupka znaczy czasem więcej niż całe życie filozofa.
Wybacz ale myślisz się że lęk przed zmianą to coś złego. Tu wszystko zależy o czym my mówimy ? Bo lękam się jako człowiek wolny Islamistów oraz EU. Lękam się fanatyków, wszelkiej maści. Nie uważam że mieszanie się ras ma sens. Bo nie ma. Rozwój rozwojem, ale jak widać są ograniczenia wynikające z naszej natury których się nie da przeskoczyć.
Tytułem wstępu Ci coś powiem, naucz się szacunku. Nie obchodzi Mnie za kogo się masz, nie jestem byle tępakiem by nie zauważyć złośliwości skierowanych w moją stronę. Chcesz dyskusji, to szanuj tego z kim chcesz ją prowadzić, ale odstąp. Ty żyjesz filozofią, ja żyje czymś o czym mówić komuś takiemu jak Ty nie zamierzam ze względu na twoją arogancję.
Co ty powiesz, niewolnictwo nie zniknęło, to Ci nowość....muszę sobie to koniecznie zanotować, w kalendarzu. Naprawdę, ludzi się hoduje w państwie ? Nie wiedziałem, w końcu to takie trudne do odgadnięcia.
W całej swojej sporej mądrości wciąż nie pojąłeś dlaczego ludzie muszą mieć tyrana nad sobą, którym powie im jak żyć ? Nie rozumiesz? czy nie chcesz ?
Czy wiecie śmieszne ludziki (zjonizowany i Yamato_filmaniak), że spamujecie w tym temacie? Piszecie publicznie jakieś BREDNIE, które nikogo nie interesują.
To jest temat o filmie Sara, a nie o waszych bezsensownych wywodach, które tego filmu nie dotyczą.
O.k. sorry..
To forum to jeden wielki śmietnik więc może jemu bardzo nie zaszkodzi.
Wyczepiałem ten temat i jak inni zdyskredytowaliśmy głupie zarzuty
tego kto go postawił. Jak chcesz przejrzystości załóż swój temat nowy.
Bo ten jest jak już wspomniałem nieźle zaśmiecony poza tym jak dla mnie wyczerpany. Gość został zdyskredytowany. Może coś nowego.
Dobrze było by ująć to w sposób MĄDRZEJSZY a nie (cytuje założyciela tem.:
"Nie sadzi nikt, że żaden szanujący się dorosły facet nie powinien wystąpić w tym filmie?"
Tak jak w przysłowiu uderz w stół i nożyce się odezwą..
Trafiłaś mnie w piętę Achillesa (w czuły punkt kompleksu nie doceniania, marginalizowana i zbywania.. od zawsze przez najbliższą rodzinę.. i potem już niemal jako zasada na tym forum..
Więc wybacz mi, ale tu widać widać wyraźnie, że nie czytając reszty zareagowałem mechanicznie.
Dzięki temu sam przekonałem się jak działają emocje. Że wyłączają myślenie
i działanie może zupełnie minąć się z tym o co by nam chodziło, gdybyśmy bez nich /emocji/
rozważali daną kwestię "na trzeźwo".
Odkładałem zainteresowanie EFT (jako techniką emocjonalnej wolności,
biorąc do tej pory emocjonalność za swego sprzymierzeńca).
Ale w tym przypadku bardzo się zdziwiłem, jak staje się ich niewolnikiem
(gdy ktoś choćby prze przypadek, nie zamierzenie, muśnie czuły punkt
- odpalając emocjonalną, czyli nie racjonalną reakcję..
Jednak, która uczy mnie czegoś - jak to się mówi - nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.
Nauczyła mnie siebie, że nie muszę myśleć jak moje otoczenie, dla którego mieć dyplom dopiero liczy się (i które patrzy na mnie z nutką pogardy z góry - piszę o rodzince,
która to zwykle duchowe rany i kompleksy montuje, bo ma największe oddziaływanie).
Tak wiec sorry :D
________________________________________________________________________________ __________
Gdy opisuje czytam dłuższe teksty wiersz po wierszu.
Dlatego odpisując na pierwszy nie wiem jeszcze co jest w kolejnym.
Stąd mogą wynikać różne nieporozumienia (ale życie staje się ciekawsze, jak filmowe przygody, dyskusje burzliwe).
________________________________________________________________________________ __________
Przeczytanie reszty odłożyłem na potem
(tak bardzo będąc przyzwyczajony do odpierania krytyki,
że potrzebując zrobić przerwę, ażeby jak przed wielką bitwą zebrać siły...)
a tu niespodzianka..
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Teraz konkretnie.
Zwykle piszę ogólnie..
Może to złe, że nie traktuję osób na otwartym forum jako indywidualności..
a zachowuję się jakbym pisał artykuły do gazety lub własny pamiętnik
wykorzystując tematy i postawy rozmówcy jako pretekst do OGÓLNEJ wypowiedzi.
Tak więc GENERALIZUJE mogąc tym samym krzywdzić..
lub wręcz spamować, długimi monologami poza tematom.
Nie odnoś więc tego do siebie (nie zachowuj się jak ja
Ujawniając przewrażliwienie.. bierz to na luzie
a dokładniej jako ogólne postrzeganie społeczności na forum,
która naprawdę dała mi się we znaki, ale z uporu wiary, ciekawości i przyzwyczajenia
nadal tu jeszcze jestem (choć nie raz mówiłem sobie że dość tego miejsca).
Podsumowując - przyjmij chłodną postawę i nie kojarz złego ze sobą.
złe to dla mnie jest to co się dzieje w społeczeństwie.
Jeśli dane określenie Cię nie dotyczy przejść obok bez namiętne
(to tylko ukryte wątpliwości powiązane z emocjami odpalają bunt i chęć walki...
o co o prawdę.. taka raczej nie istnienie, bo co grupa ludzi, co kultura to system ideii,
czasem odwrotnych interpretacji.. Dlatego życie to ciekawa gra, bo trzeba stawiać na siebie.
Ufać sobie wyrabiać własny autorytet, nie przejmując się tak opiniami innych
bo tych zawsze będzie dużo sprzecznych. Demokracja tu nie działa, wiemy, że większość nie ma racji.. Dlatego głos własnego serca to głos najbliższy prawdy, bo to co ma się z życia to jego doświadczenia, odbierane poprzez własne uczucia. Każda dusza jest indywidualna, więc każdy w sposób autonomiczny odbiera świat, dane aspekty życia. Wiec każdy sam wie co dla niego i kiedy dobre. Tak jak z pożywieniem (warto działać z wyczuciem zamiast schematycznie..)
Cóż wszyscy się doskonalimy na tej drodze, więc perfekcji lub bezbłędności nie oczekujmy od siebie. Dzięki czemu umożliwiając sobie wyższe zadowolenie, szczęście..
Bez ocen wiec bez zaciemniania sobie dobrego samopoczucia np. troską o bycie ideałem:)
________________________________________________________________________________ ____________
Wysyłam teraz w nadziei że to co najważniejsze (może dziś jeszcze przeczytasz przed snem)
Czy wiecie śmieszne ludziki (zjonizowany i Yamato_filmaniak), że spamujecie w tym temacie? Piszecie publicznie jakieś BREDNIE, które nikogo nie interesują.
To jest temat o filmie Sara, a nie o waszych bezsensownych wywodach, które tego filmu nie dotyczą.
Przeczytałem, ale kolega wyżej ma rację. Odbiegliśmy od tematu. Z chęcią bym porozmawiał, ale to nie miejsce na to.
Można: 1) Przejść na PV; 2)znaleźć film mało odwiedzany, albo pokrewny z tematem i tam; 3) przenieść się na forum "inne" (bo jest tu takie na luźne dyskusje)
Tak ubolewam nad tym, że za dużo myślę, a za mało działam..
Czasem, a nawet często brakuje mi tego przełożenia na wdrożenia..
Jednak mogę znaleźć sobie takie miejsce w świecie (np. jak dowódca)
gdzie poprzez myślenie i komunikowanie myśli, wiele realizuje się.
(ksiądz, polityk, mówca, pisarz, czy ktokolwiek taki, kto nie działa rękami..
to mogły by być zawody, w których nie trzeba narzekać na brak determinacji do pracy
rozumianej inaczej niż wyrażanie myśli - czyli to do czego przywykłem).
Nie lubię słowa determinacja, bo to oznacza walkę, rodzaj trudu, oporu więc i cierpienia.
Takiego słowa często używa ktoś z blogu nt sukcesu do zmuszania się do tego czego nie chce.
Zmuszanie zaś to rodzaj nie woli, ma na celu przezwyciężenie naturalnej niechęci przed cierpieniem. Bo każda walka rodzi cierpienie zdarzając się z oporem. Jak np. rekordy w sporcie.
________________________________________________________________________________ ____________
Nie miałem zamiaru drwić z nikogo, tym bardziej poniżać.
Miałem zamiar przerysować problem, budząc refleksje jak artysta,
który na planie filmu funduje widzowi masakrę, by wywrzeć na nim silne wrażenie problemu.
Czyli funduje się nie raz negatywne uczucia dla jakiegoś dobra.
Tak wracając do tematu przyznam teraz że to przesada.
Ale naprawdę czułem się zaatakowany i odparłem to jak zwykle..
Bo tyle razy spotykałem się tu z powoływaniem się na definicje szkolne,
że nie umiem być obiektywny jeśli szybko myślę, piszę, dawny schemat odpala się.
To proste - jeśli wielu ludzi znęca się nad jakimś zwierzęciem to zaatakuje niż da się pogłaskać obcemu. Bowiem takie emocjonalne schematy są silne, a proces oswajania odbywa się po woli. Warto więc używać wyważonych słów, aby nie uruchamiać programów agresji.
Wiedza, a praktyka to różne sprawy (co z tego, że wiem to tamto, jak żyję w śród ludzi
i chłonę ich sposoby komunikacji, czyli także tego typu forumowe walki..)
Kto się z kim zadaje taki się staje (z tego powodu powinienem dawno zmienić forum:)
I jeszcze raz nie mam na myśli Ciebie, ale ogólnie przeciętnego telewidza (bo to takie forum
plus ostatnio gry komputerowe - co raczej z kulturą czytania i myślenia zupełnie kłóci się).
________________________________________________________________________________ ___________
Zadajesz dużo pytań.. nie wydaje mi się, abyś chciał odpowiedzi..
Są retoryczne i zgadzam się.. Nieporozumienie wyjaśniłem na początku.
To nie był tekst do Ciebie ale ogólnie do przedstawicieli powiedzmy opozycji
tej gim-bazy, dzieci Neostrady, czy jak tam się to teraz mówi.. do królów hejtu i trolli.
Więc nie biorąc tego do siebie nie mamy do czego wracać - PRZEPRASZAM - napiszę wyraźnie.
Choć dużo trafniej zabrzmi, że nie ma możliwości abyś miał PODSTAWĘ czuć się urażony.
Ponieważ z Twojej wypowiedzi przeczytałem tylko JEDNO zdanie (które wkurzyło mnie..
bo przypominały mi się tamte poprzednie istne walki z głupkami jakich tu nie brakuje).
Czytając dalej, dochodzę do wniosku, że nie znam ludzi..
Może jestem jak bohater filmu "Przenicwowany świat"
(bo na pewno nie tak radykalny jak "Dzień w którym Zatrzymała się Ziemia"
choć to z nim też się bardzo utożsamiałem).
Skoro religia jak i inne systemy niewoli zadające im ból i cierpienie oraz zastraszające w ramach tak rozumianego wspólnego dobra są im potrzebne to niech sobie mają je..
Skoro są tak usposobieni, że nie umieją współpracować bez niewoli, zastraszani i system kar..
To niech sobie organizują tak życie.. (choć ja tego nie rozumie bo obcym, jak z przyszłości się tu czuję).
Cóż nie każdy jest taki sam..
Jednak sam nie dam się tyranizować niewolniczymi obyczajami i jak dla mnie barbarzyńską kulturą opartą na założeniu że człowiek jest z gruntu zły i trzeba zakuwać go w kajdany religii piorąc umysł od kołyski (jak w sektach).
Dlatego będę mówił o ten nowej idei wolności, aby przygotowywać grunt pod nową kulturę miłości.
Jesteśmy z 2 różnych kultur (jak zręcznych światów)
W mojej kulturze nie zabija się inaczej niż barbarzyńców, którzy nie cenią życia odbierając je innym.
Dajmy wolność ludziom i zobaczmy co się stanie..
Wydaje im się, że prawo chroni ich tym czasem prawo działa tylko na dole. Góra i nie tylko jest ponad..
a ludzi zabija się na rożne sposoby i nawet nie wyobrażasz sobie na jakie i na jaką skalę jest to zakłamane..
Polecam filmy: "Niepamięć" oraz "Siła myśli" jako przedsmak, tego co się dzieje w świecie..
Oba sugerują jak bardzo mogą mylić pozory.
System jest niewolniczy, żądzą nim straszne sekty..
Przeciętny obywatel jest do cna zindoktrynowany
Nie mając wiele pojęcia jak go się niszczy wmawiając ochronę (właśnie jak w tych filmach).
Aha, dodam najważniejsze - że cała władza - świecka i duchowa opiera się na STRACHU.
Dlatego sam posługujesz sie tymi argumentami, prawo i religia chroni...
Tym czasem to jest zupełnie odwrotnie (zaszczepia ona zło,
bo na chaosie żeruje rosnąc w siłę.
Bez zagrożeń ludzie nie akceptowali by niewoli.
Np. zamachy są sztuczne, to prowokacje..
Patrz na film z WTC, to wyburzenie..
Za jakiś czas rozpocznie się być możne rzeź w Europie zachodniej ..
Po to aby zmienić prawo międzynarodowe poprzez wymuszenie tego terrorem.
To polityka zastraszania...
Bez wiedzy jak działa podświadomość nie można zrozumieć tego narzędzia jakim jest psychomanipulacji, totalne zakłamanie w wszechobecnej propagandzie tworzącej z człowieka zalęknioną ofiarę, która w imię okruchów poczucia bezpieczeństwa daje robić z siebie niewolnika powiększając ograniczenia i umacniając system kontroli i regulacji społeczeństwa.