Moim zdaniem jest to obraz obowiązkowy dla każdego mieszkańca naszej planety. Dzięki temu
filmowi widzimy samych siebie z dystansu bezstronnego obserwatora.
"Bez słów, bo ich zdecydowanie nie potrzebuje. Bez fabuły, bo czy życie ma jakiś scenariusz?"*
Brak jakiegokolwiek komentarza pozwala nam na zatopienie się w myślach. W ten sposób
Samsara staje się dla nas wręcz intymnym przeżyciem, bardzo osobistym.
Co uważacie na ten temat?
*cytat z bloga - http://przyjemnostki.com/2012/10/31/najpiekniejszy-film-o-planecie-ziemia-
samsara/