Film bardzo dobry, choć nie tak dobry jak dwie pierwsze części trylogii. Mimo że scenariusz napisał ten sam twórca co trzy pierwotne części, w filmie nie brakuje nieścislości w stosunku do trylogii:
1. W Początku matka Pawlaka zostaje wraz z jego siostrami wywieziona na Sybir, więc w scenie końcowej w wagonie najprawdopodobniej starsza kobieta to nie matka Kazimierza, tylko jego teściowa. To z kolei nie pasuje do Samych Swoich, gdzie w scenie na cmentarzu na krzyżu zmarłej jest LEONIA PAWLAK, a więc matka Kazimierza.
2. Na poczatku filmu Sami swoi Kazimierz przedstawia Jaśkowi rodzinę i mówi, że Wicia urodził się w rok po wyjeździe Jaśka do USA. A z filmu Początek wynika, że Jaśko wyjechał kiedy Kazimierz był jeszcze dzieckiem.
3. W Początku Jaśko zaatakował kosą ojca Kargula a z Sami Swoi wiemy, że było inaczej. Jaśko kosą potraktował samego Kargula.
Na razie tylko tyle rzuciło mi sie w oczy. Wy macie jakieś inne błędy fabularne wypatrzone?
Jeśli chodzi o dzieci Kragula, to są w jednym wieku i to podobnym do Wici (widać to w scenie ukrywania Żydów). W trylogii brat Jadźki był od niej przynajmniej 10 młodszy, a tutaj w podobnym wieku...
Nechajka to tylko przezwisko jak mamy być dokładni.
Edit. Sorki, nie zauważyłem, że ktoś to już zauważył.
W Kochaj albo rzuć Ania opowiada Shirley dlaczego jej ojciec Jaśko musiał uciekać do Stanów i mówi, że Jaśko kosą walną jej grand grand fathera czyli jej "pradziadka Kargula". Z tym że mówi że walną go kosą w głowę. Myślę że to taka opowieść opowiadana przez każdego w rodach trochę inaczej jak poczta pantoflowa.
Ale w filmie Władek sam mówi że Jaśko był młody jak go kosą po zebrach przejechał.
Grand grand father miało znaczyć nie pradziadek, tylko duży dziadek, czyli Kargul. Mały dziadek ro Pawlak.
Dokładnie to samo zauważyłem i chciałem o tym napisać. Odnośnie tej kosy dodam jeszcze że miał przejechać kosą po plecach Władzia Kargula a nie po klatce Ojca Kargula
W filmie nie ma podanego imienia "Nechajki", więc teoretycznie może się nazywać Aniela
No i może nie stricte fabularny, ale w Samych Swoich w pociągu Kaźmirz nie miał wąsów, dopiero w scenach z Jaśkiem, a w "Początku" jak u Piłsudskiego.
Chodziło o współczesne akcji filmu sceny, gdy Pawlak opowiadał Jaśkowi historię, tam znowu miał niewielkie wąsy.
Dokładnie, ale znowu dlaczego wszyscy w Trylogii nazywają ją Anielcią, a nigdy nie pada jej przydomek Nachajka i odwrotnie tu wszyscy nazywają ją Nachajką, a nie pada jej prawdziwe imię? Do tego, gdy Pawlak i Kargulowa mają wspólne sceny nie widać między nimi aby ich coś łączyło w przeszłości, ot żona sąsiada, z którym ma konflikt.
Sądzę, że twórcy chcieli tutaj bardziej pozostać wierni książce "Każdy żyje jak umie", przez co wiele połączeń z filmową Trylogią się rozjeżdża.
Jest jeszcze kwestia matki Pawlaka, w Sami Swoi, przyjeżdża z nimi na ziemię odzyskane, w Początku przyjeżdża z nimi jakaś ciotka.
Ja to bym chciał zobaczyć jakieś wyjaśnienie twórców co miały na celu te zmiany.
Książka, w samych zmieniono, pamiętajmy, że cała historia oparta jest na faktach…
To mnie nie przekonuje. Reklamowali się strasznie że to uzupełnienie sagi a zmienili dosyć kluczowe elementy.
Nie no ok ale jak w oryginale matka przyjeżdża z nimi na ziemie odzyskane to w prequelu nie wysyłasz jej na Sybir. Chcieli kontynuację to takich szczegółów powinni się trzymać.
Pawlak przyjechał do Polski z klaczą. Witia mówił, że amerykański ogier Kargula byłby idealny dla ich klaczki.
Ja naliczyłam 6 błędów w filmie, w tym te dwa- o mamie Kazimierza(imię i fakt, że to ona pojechała z nimi) oraz ten z Kargulem- a także to, że synek Kargula miał na imię FRANEK, a Mania nie ma akcentu ;)
Ja mam jeszcze wrażenie że syn Kargula był jakiś za duży. Później jak są już na ziemiach odzyskanych widać wyraźną różnice wieku między nim a Jadźką a tutaj wygląda jakby byli w podobnym wieku.
Zgadzam się. Jadźka tańczyła z miotłą ;) i Franek, który wyskoczył ze swoim pytaniem "a ożenisz się z nią?" ;) był widocznie z...5 lat? młodszy. Bo ile Jadźka mogła mieć lat? 16/17...
Jak Mania wyjeżdża z Krużewnik, jest w bardzo mocno zaawansowanej ciąży. Nie wiem jak długo Pawlakowie jechali z ziemie odzyskane, ale wiem, że Pawełek nie urodził się od razu po przyjeździe, tylko jakiś czas po nim. Próbowałam znaleźć informację i nie ma konkretów, ale w artykule do którego link zamieszczam niżej, jest napisane, że z Buczacza do Rzeszowa jeden ze składów jechał 21 dni. Już na terenie Polski te pociągi też miewały długie postoje, żeby chociażby pokierować przesiedleńców w nowe miejsca. Wiec co z ciążą Mani? Czy ktoś pamięta, czy w "Samych swoich" podane jest, ale czy jesteśmy w stanie dokładniej określić kiedy urodził się Pawełek?
https://www.polityka.pl/pomocnikhistoryczny/1674782,1,jak-odbywalo-sie-przesiedl enie-ludnosci-polskiej.read
W Samych Swoich jak jechali pociągiem Mania też była w zaawansowanej ciąży. Choć to było jak już dojeżdżali na Ziemie Odzyskane
Nie ma większego znaczenia dokładna data urodzin Pawełka. Odnośnikiem jest rok 46 kiedy dzieją się rzeczy pokazane w retrospekcji. Ważne jest, że kiedy przyjeżdża Jaśko, Paweł ma już co najmniej dwudziestkę, więc musi to być rok ok 1966. I OK, wszystko gra, tyle, że wtedy rodzi się Ania, która w drugiej części ma już 19 lat, a to jest sam początek lat siedemdziesiątych. I tu jest właśnie cały problem z datowaniem, bo gdzieś wcięło 15 lat...
Problemem jest tylko wiek Pawła pomiędzy częściami, Ania mniej więcej trzyma się osi. W momencie przyjazdu Jaśka teoretycznie jest tym studentem, bo 15 lat później ("pogrzeb" Kazimierza) ma objąć katedrę na uczelni. Gdyby trzymać się jego daty urodzin z początku Samych Swoich, te katedrę by obejmował przed trzydziestką. Ma też sporego synka. Więc w drugiej części jest już kontynuacją tego studenta, nie noworodka. Zaraz po studiach ślub i syn, później robi karierę naukową i akurat to pasuje - początek lat 70 z drugiej części bardzo dobrze odnosi się do Pawła, którego poznaje John.
Też zwróciłam uwagę, że w pociągu na ziemie odzyskane jedzie z rodziną Pawlaka jego teściowa - ewidentnie można rozpoznać postarzoną twarz Agnieszki Suchory . Druga nieścisłość to wiek brata Jadźki. Dzieci Kargula są pokazane jako niemal równolatki, a przecież w Trylogii syn Kargula był dużo młodszy od siostry...
AHA! I jeszcze w sprawie sprzedania Władkowi kosy pod żebra ;) Na początku trylogii, gdy Kaźmirz przedstawia mu swoją rodzinę, wyraźnie nakreśla, że Witia przyszedł na świat ROK po ucieczce Jaśka do Ameryki ;)
Sybir to nie musi być nieścisłość, w 1941 na mocy układu Sikorski-Majski większość polskich więźniów zwolniono i matka Pawlaka do końca wojny mogła spokojnie wrócić do domu.
Kolejna zignorowana rzecz: w „Nie ma mocnych” Pawlak przyznał, że za wzorowe prowadzenie gospodarstwa otrzymał srebrny krzyż od Sławoja.
Chyba że to była jakaś mitomania Pawlaka.
Wczoraj obejrzałem film w kinie, a właściwie przespałem ponad połowę . Totalny scheise (gówno) , to ubliża oryginałowi...
Pawlak nosił Maciejówkę bo był za Piłsudskim - czyli był w legionach a Kargul kapelusz bo był za Witosem. W scenariuszu samych swoich tak jest to opisane.
Na koncu w wagonie ewidentnie jest matka Pawlaka, ale co się stało z jego ciocią (Dymna)?