PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=807159}
6,3 10 790
ocen
6,3 10 1 10790
5,9 36
ocen krytyków
Słodki koniec dnia
powrót do forum filmu Słodki koniec dnia

ciesze sie, ze dostrzegles ten brak rzemiosla aktorskiego w terazniejszej Jandzie. O dramatycznie zlym scenariuszu nie wspomnie, do tego kiepski montaz, przesterowany dzwiek, wierszyk na koncu, zeby bylo z przytupem, no, i muzyka od czapy, spiewajace ptaki z towarzyszeniem silnika samochodowego, a i jeszcze poetka, Żydowka w klatce, w zlym swiecie, ponadto dety,w pretensjonalny sposob pokazany problem uchodzcow, zero chemi miedzy poetka, a uchodzcą Egipcjaninem, eh, pisac sie nawet nie chce. Od siebie dodam, ze Janda wyglada jak klon Marii Nurowskiej. Banal goni banal, a mialo byc tak pieknie itd.

ocenił(a) film na 9
diepole

Zależy dla kogo - dla mnie było pięknie. Janda stworzyła doskonałą kreację, trudno było oderwać od niej oczu, scenariusz bardzo ciekawy, dźwięk bez zarzutu, muzyka współgrała z filmem, Toskania piękna i tak mogłabym dalej. To pięknie pokazuje, jak odbiór sztuki jest bardzo subiektywny. I ok.

Agatonik

Toskania piekna, ale w tym filmie jej nie widac! Dodam jeszcze oklepany watek z Poundem i napis ,,Cantos" przy wejsciu do baru, zeby juz nie bylo watpliwosci, ze Ezra Pound jest obecny w tym filmie. Film oparty na stereotypach i banale. Plus tylko dla Kasi Smutniak. Trudno dyskutowac o gniocie. Tyle w temacie.

diepole

diepole

Dokładnie tak samo to odbieram. :/ Wynudziłam się jak diabeł na pokucie. To nie jest tak, że wystarczy ważny problem, ładne plenery, kilka powierzchownych nawiązań literackich plus pani Krystyna w roli głównej, żeby wyszło cokolwiek. No, nie wyszło... Po senansie myślałam, że się rozpłaczę, tak bardzo było to złe.

Janka_Castorp

zgadzam sie z toba. Nie mozna napisac fraszk i prezentowac fraszke jako powiesc. To przenosnia, ale tak to widze. Rezyser wraz z Twardochem dopisuje ideologie do historii, ktora niewiele ma wspolnego z tym, co sie oglada na ekranie.

ocenił(a) film na 5
diepole

A może nie zrozumieliśmy przesłania tego filmu? Może cały film jest alegorią Europy i podobnie jak ona nie wie co chce powiedzieć? Bo jeśli tak, to film jest genialny.
Pytanie, po co Volterra i Toskania, których w tym filmie po prostu nie ma. Po co nagroda nobla i uderzanie w wysokie tony, które tylko zaciemniają fabułę i scenariusz? Po co tyle niedopowiedzeń i niby skrywanej autocenzury. Czyżby powiedzenie pewnych rzeczy wprost miało zaszkodzić filmowi?
Dlaczego udane ujęcia to tylko te nieruchome?
I w końcu pytanie mojej żony po obejrzeniu filmu. Dlaczego relacje rodzinne były tak papierowe.
Jak widzę ocena filmu na filmweb spada z godziny na godzinę. Zdaje się że w pierwszej chwili za ocenianie wzięli się ci kinomani, którzy mieli z góry wyrobione zdanie o filmie i jego przesłaniu.
Moją opinię mogłoby jeszcze zmienić to, ze film jest pierwszą częścią serii filmów o współczesnej Europie. Ale po zastanowieniu... niech to będzie jednak jakaś inna seria. Czekam bo to jest ten moment.

Helus1

a czy nie uwazasz, ze film opiera sia na banałach? Ze scenariusz jest zlepkiem scen, ktore na sile maja tworzyc historie. Że wszystkie twoje pytania to wlasciwie zarzuty, ale oczywiscie mozemy sie upierac, ze taki byl zamysl, ze o to chodzilo itd. Tylko ze dla mnie sztuka opierac sie musi na solidnym rzemiosle w kazdej warstwie.

ocenił(a) film na 5
diepole

Tak, moje pytania to zarzuty, bo zastanawiam się jak można tak rozdmuchać ten temat. I mam wrażenie, że Twórców przerosła ambicja, kino zbyt artystyczne, tworzone na pograniczu filozofii, sztuki i siłą rzeczy polityki.
Nie wiem czy poszczególne sceny są banalne, bo może po prostu nie rozumiem co autor miał na myśli. Ale to właśnie jest moim głównym zarzutem do filmu. Sama historia jest sztuczna, wydumana, można też powiedzieć, że banalna i chaotyczna Zgadzam się, ze całości brakuje profesjonalizmy. Dla mnie gorsze od braków realizatorskich są braki scenariusza.

Helus1

tak scenariusz jest bardzo slaby. Dialogi, dramaturgia siada. Nie warto sie zastanawiac, co autor mial na mysli, bo po co? Ten film nie jest tego wart. Twoje zarzuty sa w pelni uzasadnione.

ocenił(a) film na 1
diepole

Za to ja po obejrzeniu filmu zastanawaiłam się, po co powstał? Bo to jest film o niczym - totalny gniot , z nudną (nie wiadomo, o czym?) fabułą, ze sztuczną, drewnianą i wyjątkowo marnie grającą Jandą. Jednym słowem - beznadzieja.

ocenił(a) film na 6
diepole

Zdecydowanie cis poszło nie tak w tym filmie. Aktorzy grali dobrze, ale chyba tylko oni znali tajemnicę co grali. Do widzów to się nie przedostało...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones