Na początku myślałam, że będzie nudnawy, ale rozkręcił się. Piękne zdjęcia i muzyka. Janda zachwyciła swoją grą aktorską. Film porusza nie tylko problemy współczesnej Europy, ale też kwestionuje prawo do wolności słowa. Po Twardochu spodziewałam się lepszego scenariusza, ale były w nim perełki. A teraz po seansie czas posłuchać Franka Sinatry