Pijana zakonnica w ciąży Michnika, będąca zwiastunem klęski byłego prezydenta, to mały pikuś przy Jandzie, polskiej żydówce, dziecku ocalonych z holokaustu, wygnanej z Polski na emigrację przez stan wojenny, mówiącej po włosku, polsku, francusku, laureatce Nobla, romansującej z Egipcjaninem, mądrym, pięknym, pracowitym...
To jest tak słabe, tak bardzo słabe, że już słabsze być nie może... Tak naciągane, tak... Ech! Lepiej już skończyć.