Chon Wang (Jackie Chan) i Roy O'Bannon (Owen Wilson), idąc śladami mordercy ojca Chona, trafiają do wiktoriańskiej Anglii, gdzie odkrywają spisek mający na celu uśmiercenie całej rodziny królewskiej. Próbują zapobiec przewidywanym zamachom, a przy okazji - dokonać prywatnej zemsty na mordercach. W poszukiwaniach bardzo pomocna okazuje się siostra Chona - Lin (Fann Wong).
Zawiera po prostu wszystkie zalety dobrego filmu: świetna akcja, humor, zwięzła i logiczna fabuła,
doskonałe sceny walki i do tego całkiem niezła aktorka. Moim zdaniem, jeden z najlepszych
filmów, w których zagrał Jackie.
Wpisujcie swoje ulubione cytaty z tego filmu.
Oto moje:
"powiedziałem im, że w Chinach nie tylko mur jest długi" - odnośnie męskości
"kochamy Cię misiu" - Chon do Roya po tym, jak ten obraził się za O'Blagiera
Fajne są też teksty ze scen podczas napisów, zwłaszcza te gdy Owen nie umie wypowiedzieć kwestii "jesteś...