ja również nie rozumiem;] film wciągający niczym solidna książka...telefoniczna;] "ciągnie się jak flaki z olejem, nie wiem za co ten Oscar" - zgadzam się całkowicie..no cóż pewnie wyczuleni na subtelność sztuki depozytariusze prawdy nazwą mnie ignorantem, ale cóż...poważnie? nuuuuda.
Może za to że nie ma w nim bohaterów dobrych vs. złych, każdy coś ma za uszami. Za to, że postawy ludzkie są pokazane jako bardzo zawiłe i skomplikowane. Za to że trzyma w napięciu, że te konflikty ściskają za serce, poza tym za grę aktorską, bo aktorzy zagrali naprawdę świetnie. Bardzo dobry film. Może się nie podobać, bo to zupełnie inna bajka, niż amerykański holiłud.
Dobrze, że nie jestem filmoznawcą, nie muszę się wstydzić, że "Rozstanie" mnie nie porwało. ;-)