PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=609587}

Rozstanie

Jodaeiye Nader az Simin
7,6 38 932
oceny
7,6 10 1 38932
8,3 38
ocen krytyków
Rozstanie
powrót do forum filmu Rozstanie

Iran zdaje się być Polakom krajem tak odległym, obcym. Islam wydaję się być religią
zupełnie niezrozumiałą, często kojarzoną z aktami przemocy, wszystko to możemy zobaczyć
w telewizji. Na szczęście wciąż istnieje Kino, które każdemu nawet największemu
ignorantowi może dobitnie pokazać, jak bardzo się myli. "Rozstanie" jest świetnym
przykładem na to, jak bardzo wszyscy, niezależnie od pochodzenia, wyznania, czy też kultury,
jesteśmy do siebie podobni. Każdy, kto pragnie posiadać dziecko i myśli o tym od
dłuższego czasu, lub też ma już swoją pociechę, powinien poświęcić 2h swojego czasu na
zapoznanie się z tym tytułem. "Rozstanie" dobitne odpowie tobie na pytanie, czy jesteś
gotowy/a na zostanie rodzicem, albo też, czy rodzicielstwo to obowiązek z którego TY
potrafisz się świetnie wywiązać.
Oczywiście w filmie są poruszane jeszcze inne kwestie, ale istota rodzicielstwa została
przeze mnie odebrana jako najważniejsza, dlatego zdecydowałem się wspomnieć właśnie
o tym gorąco polecając wam ten film. Wszystkie nagrody jak najbardziej zasłużone.

ocenił(a) film na 9
Pablo_28

Znam calkiem sporo osob, ktore byly w Iranie. Nie znam ani jednej osoby, ktora nie bylaby pod wrazeniem tego kraju. Jak nie fascynacja, to totalnie mile zaskoczenie. Ludzie przyjazni, goscinni, otwarci. W duzych miastach ludzie wyksztalceni, dobrze wladajacy angielskim, oczytani, posiadajacy duza tzw wiedze ogolna. Na dachach las anten satelitarnych. W domach pokazne biblioteczki. Kultura perska nalezy do najstarszych, ale wcale nie jest hermetyczna. Bardzo chetnie otwiera sie na nowe bodzce i inspiracje. Persowie do politykow i polityki nie mieli szczescia, zreszta podobnie jak Polacy. Ale przetrwali debilnych szachow, przetrwaja tez nawiedzonych ajatollahow.

per333

Tak samo zaskoczeni byli europejczycy, którzy odwiedzili nasz kraj podczas Euro 2012, jak widać mamy więcej wspólnego z Iranem niż nam się wydaje :)

Pablo_28

Zgadzam się, dokładnie tak było

ocenił(a) film na 7
Pablo_28

Własnie takie pytanie zadałam sobie po obejrzeniu tego filmu: czym oni (jako kraj, ludzie) tak naprawdę się od nas różnią i dlaczego ich kultura jest tak strasznie demonizowana? Ich prawo jest oczywiście surowsze, bo opiera się niejako na prawach religijnych, ale czy ich życie tak na dobrą sprawę różni się mocno od naszego? Może nawet są sporo ponad nami? W filmie widzimy uśmiechniętych, zawsze miłych ludzi, normalne (bardzo ładne) miasto, wcale fajne warunki, wiele szacunku do drugiego człowieka i jakże sprawiedliwą, choć surową Temidę...

A później przypominam sobie, przez jaką cenzurę przechodzą dzieła irańskich filmowców.

Ten film w Iranie dostał kategorię C, czyli nie mógł być w żaden sposób reklamowany (choć w kinach wyświetlany). Zastanawiam się, co jest w nim takiego, co nie powinno ujrzeć światła dziennego? Fakt, że jedna z głównych bohaterek uparcie chce wyjechać do "lepszego świata", bo nie chce tam żyć i nie życzy sobie, by "jej córka dorastała w tych realiach"?

viccaeineo

Problemem zawsze jest polityka. Iran jest "tym złym", bo osoby sprawujące władzę w tym kraju są wrogo nastawione do Izraela, czyli również do USA i tym samym do całego demokratycznego świata. W ogóle religia Muzułmańska jest źle kojarzona w naszych kręgach kulturowych, czemu winni są talibowie i ich święta wojna. Oczywiście to nie wszystko, bo cała ta obawa przed terrorystami może być świetną wymówką dla zwykłego strachu przed integracją z innymi (niż nasza) nacjami.
Natomiast odnośnie cenzury w Iranie, działa to tak samo jak w Polsce za komuny - widocznie jakiś człowiek uznał iż akurat ten film należy ocenzurować, chociażby za to, że został doceniony na zachodzie i pokazuje prawdziwe życie zwykłych ludzie zamiast propagandowej bajeczki. Realnych powodów nie znam, więc mogę tylko spekulować.

Pablo_28

Żeby w całym Iranie mieszkali tacy ludzie jak w Teheranie to ten kraj już dawno byłby przyjacielem Europy. Iran to przede wszystkim prowincja, która w demokratycznych wyborach wybiera prawo szariatów Ajatollahów. Dodam, że obok Arabii Saudyjskiej jest to jedyny kraj gdzie sądy religijne sprawują całkowitą władzę nad wszystkimi sprawami życia społecznego. Takiego kraju chcielibyście w Polsce? Nie obraźcie się koledzy i koleżanki, ale radzę trochę się douczyć zanim napiszecie jakąkolwiek opinie, bazując na jednym filmie czy opinii kogoś kto był w Teheranie. Ja mieszkałem pół roku w kraju muzułmańskim, który przy Iranie jest mekką wolności, mianowicie chodzi o Turcję. Dzisiaj jestem wielkim przeciwnikiem wstąpienia tego kraju do UE. Z resztą podobnie uważają sami Turcy. To jest inny świat. Co z tego, że jeżdżą europejskimi autami, czytają literaturę a ich miasta wyglądają podobnie do naszych? Czy to jest argument, żeby twierdzić iż nie różnią się od nas kulturowo? Według mnie zdecydowanie nie. Muzułmanie różnią się od nas fundamentalnie. Mają zupełnie inną percepcję świata. Nie można tego porównać do różnic związanych z postrzeganiem świata przez Polaka lub np. Hiszpana.

Pablo_28

Zachęcam Was do obejrzenia filmu animowanego pt. Persepolis. Jest tam w dużym skrócie zobrazowana najnowsza historia kraju, który w ciągu ostatnich lat wszedł na radykalna drogą islamizacji społeczeństwa.

Na koniec dodam, że nie jestem przeciwnikiem kultury islamu. Szanuje ich uczciwość i prawdomówność. Uznaję również wkład Persów np. w medycynę (szczególnie w dziedzinie psychiatrii) gdzie byli pionierami. Jednakże uważam przy tym, że Europa powinna pozostać Europą. W "multi-kulti" dostrzegam zagrożenie dla naszej cywilizacji. Muzułmanie w Europie nie asymilują się z naszymi społeczeństwami. Widać to szczególnie w Niemczech, Francji, Szwecji czy nawet w Anglii. Dzisiaj władzę tych państw mają poważne problemy z tą częścią imigracji.

ocenił(a) film na 7
mazt

Persepolis oglądałam, rzeczywiście przygnębiający, ale z drugiej strony nakręcony na podstawie komiksu, który opisuje wydarzenia parę lat wstecz, od tego czasu również Iran poszedł może nie milowych, ale kilka kroków do przodu... przynajmniej stolica.
Widzisz, mazt, tak naprawdę, nie żyjąc wśród muzułmanów, możemy opierać się tylko na przekazach filmowców i znajomych, którzy cokolwiek widzieli na własne oczy. Sam mogłeś doświadczyć tego na własnej skórze, ja czerpię wiedzę z pośrednich źródeł takich jak film, media (co przedstawiają, wszyscy wiemy), literatura... a te z kolei też trzeba brać z dużym przymrużeniem oka, bo każdy przekaz różni się w zależności od autora i jego pochodzenia.

Ty jesteś bogatszy o pewien bagaż doświadczeń, czego w pewien sposób można Ci zazdrościć.

mazt

Nigdy nie byłem w Iranie, ale wiem co nieco o ludziach i polityce. Wybory demokratyczne mówisz? Owszem, na Białorusi i w Rosji etc. również władze są wybieranie na zasadzie głosowania, ale czy to jest prawdziwa demokracja? Oczywiście mogę się zgodzić, że prowincja w Iranie może mieć więcej do powiedzenia, bo stanowi większość, ale z czego to wynika? Być może poziom edukacji w tym kraju jest bardzo niski stąd też ludzie skłaniają się bardziej ku religii, niż np. nauce? Demokracja nie może istnieć w państwie, gdzie lud jest "ciemny", bo to daje zbyt szerokie pole do nadużyć.

Piszesz, że Muzułmanie różnią się od Europejczyków diametralnie i mają przez to trudności z integracją, ale czy owa trudność to tylko i wyłącznie wina samych Muzułmanów? Tylko na przykładzie Turcji mogę śmiało powiedzieć, że nie, ponieważ Turcja byłaby już dawno w UE gdyby nie to, iż Europa ociąga się z przyjęciem tego państwa do Wspólnoty, przez co sami Turcy również stracili zapał i chęci dla integracji.

Oczywiście zgadzam się, że różnice kulturowe są, ale łączy nas więcej niż różni - bo przecież wszyscy jesteśmy ludźmi. Europa oczekuje od Muzułmanów, że wyzbędą się oni swoich obyczajów i religijności (np. we Francji, która głośno krzyczy, że jest społeczeństwem zlaicyzowanym i takiego samego oczekuje od każdego imigranta - każe im się podborządkować), albo chociażby Polska, kraj stricte Katolicki i zaściankowy, gdzie "tolerancja, zrozumienie, akceptacja", to słowa od wieków wymazane ze słowników jp. Anglicy mają zaś nawet problem z akceptacją Polaków, a co dopiero Muzułmanów itd.

Moim zdaniem integracja jest możliwa o ile obie strony przestaną dbać wyłącznie o swój własny interes. Po co się otwiera granice dla obcokrajowców? Ze względu na ich potencjał produkcyjny, intelektualny, co ma poprawić sytuację danego społeczeństwa. Problem zaczyna się wtedy, gdy takiego imigranta próbuje się wychować na własną miarę, zabierając mu wszystko i wciskając na siłę coś zupełnie nowego, bez pytania go o zdanie. Polacy w Anglii ciężko pracują, często za psie pieniądze, co poprawia ogólną kondycję gospodarzą kraju, ale Anglik i tak będzie psioczył na Polaka, bo ten mu zabiera pracę, nie chodzi do pubu, zamiast tego imprezuje w domu, chodzi na msze itd.

Sytuacja Muzułmanów jest o tyle gorsza, że ich zwyczaje są jeszcze bardziej obce dla Europejczyków, ale tak naprawdę to są tylko niuanse. Żeby się o tym przekonać trzeba spojrzeć na to wszystko oczami dziecka, które mają większą swobodę akceptacji. Dam sobie rękę urwać, że w czasie, gdy dorośli rzucają się sobie do gardeł, to ich dzieci świetnie się razem bawią robiąc wspólnie babki z piasku.

Ps. Persepolis widziałem.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones