PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=213005}
6,1 4,2 tys. ocen
6,1 10 1 4205
3,7 3 krytyków
Rozdroże cafe
powrót do forum filmu Rozdroże cafe

Tragiczny film.Dawno nie widziałam tak kiepskiego filmu. Żeby nie być gołosłowną poniżej zamieszcam kilka uwag dotyczących tego wątpliwej jakości utworu:)
1. Zła obsada i kiepska gra aktorów. Pan alkoholik ma cerę niemowlaka, ćpuny są dobrze odżywione, a dzieci ulicy zadbane. Pani Pakulnis stanowi wyjątek. Świetnie zagrała swoją postać.
2. Trójka kolegów z prowincji-nie wiem, czy zauważyliście, że poruszali się wyłącznie biegiem-jak dzieci. Nikt w ten sposób nie chodzi. To zakrawało na pachole niewinne igraszki czy coś. Tragedia.
3. Fabuła. Reżyser i scenażysta ewidentnie nie zna realiów życia w biednych dzielnicach. Chciał zmieścić jak najwięcej traum w jednym: niepełnosprawność umysłowa, kazirodztwo, brak ojca, bieda, prostytucja nieletnich, narkotyki, sieroctwo, sprzedawanie się dla kasy, skrobanka z biedy itd. Efekt był wprost przeciwny od zamierzonego. Wyszła z tego GROTESKA.
4. Oglądając film miałam wrażenie, że wymyślił go ktoś, kto myśli w stereotypowy sposób: ”Na Pradze to ludzie jak zwierzęta żyją, poza cywilizacja i postępem,”. Taki banan, któremu się wydaje, że jest rozumiejący i tolerancyjny, ale zarazem jest pełen wstrętu. Nie lubię takich postaw. Jako socjologa mnie mierżą.
5. Inicjacja gangsterów, motyw boksowania-żenada.
6. Dialogi. NIENATURALNE. Nikt tak nie mówi. Język bohaterów filmu jest nierzeczywisty.

Podsumowując film jest źle reżyserowany, scenariusz źle napisany, aktorzy niewiarygodni (w przeciwieństwie np.: do „Jestem”), generalnie film jest NIEWIARYGODNY, NACIĄGANY I TANDETNY. Starczy, i tak za dużo czasu poświęciłam tej szmirze. Na życzenie mogę przesłać inne spostrzeżenia, ale teraz nie chcę już się rozpisywać nad tym tandetnym filmem. Pozdr,

helenska

Zgadzam się, że film jest nienaturalny, momentami groteskowy. Wszystkie Twoje spostrzeżenia są słuszne, ALE...

Może warto się nad tym zastanowić: czy rzeczywiście są to błędy, czy może reżyser chciał, żeby właśnie tak to wyglądało. Jeżeli Ty znasz realia życia w biednych dzielnicach, to przypuszczalnie zna je także wiele innych osób. Film, który by pokazywał zwyczajną biedę, nie wnosiłby nic nowego. Być może to, że bohaterowie cały czas biegają, ma jakiś sens. Jaki? Sama nad tym pomyśl. Czy nie warto starać się zrozumieć tego filmu takim, jaki jest? "Rozdroże cafe" nie ma za zadanie pokazywać rzeczywistości. Ten film ZMUSZA DO MYŚLENIA.

szarak

Myślę jak podobnie jak poprzednik.

Co prawda film ma minusy - jak kiepskie i sztuczne aktorstwo niektórych osób, ale ogólnie film się broni!

Świetne zdjęcia, klimat trochę oniryczny, groteskowy, napawający pesymizmem. Fajnie komponuje się muzyka Kazika (i w ogóle ten motyw z ich koncertem w więzieniu - przedni!). Scenariusz jak dla mnie bardzo dobry - to "nagromadzenie patologii" wydaje się celowe. Takie miejsce nie istnieje i nikt nam przecież nie wmawia, że to się zdarzyło naprawdę.

ocenił(a) film na 9
helenska

Nie będę się rozpisywał co do moich wrażeń, ale odwołam się tylko do tego co napisałaś.
Co do - 2 - trudno tego nie zauważyć - ale w filmie wszystko ma jakieś znaczenie - w jakimś celu taka nienaturalność jest użyta. Poruszają się, zachowują się jak dzieci...coś jest chyba na rzeczy?
Punkt 3 - nie wiem do końca jakie są realia życia na Pradze - ale życie na wsi, w takim Kłosowie są realistyczne - trudno znaleźć film tak dobrze je odzwierciedlający. Brak przyszłości, szansa wyrwania się nikła, wielkie miasto przyciąga złudnymi perspektywami. A czy traumy, nieszczęścia się nie nakładają, nie przyciągają?
Punkt 4 - na pewno film nie jest oskarżeniem dla ludzi żyjących w takich warunkach. Prędzej w tym sensie jest oskarżeniem dla drugiej strony - popatrz chociażby na cyniczność Senatora.

A film wywarł na mnie duże wrażenie. Odniesienia do Zbrodni i Kary świetne.

ocenił(a) film na 4
maciej_piotrowski

To się nazywa : przerost treści nad formą - niestety. Albo tworzymy popkulturę - tworzymy film uniwersalny w odbiorze, tj. zrozumie go każdy - albo tworzymy artystyczny obraz, który wpisuje się w nowa modę, odnosząca się do starej, chyba dobrej tradycji - sztuka dla krytyków, krytyka dla sztuki.
Kiedyś to krytycy wytwarzani zapotrzebowanie na sztukę, i byli jej odbiorcami.
Czyli generalnie :albo robimy film, który ma służyć tylko chełpieniu reżyserskiego ego i ambicji Kazika, albo tworzymy film, który nie oszukuje.
Nadinterpretujecie. Według reżysera, to miał być wstrząsający film, o nie mocy młodych ludzi , nie zależnie od miejsca pobyty- miał być realistyczny, nie groteskowy, czy nawet chwilami surrealistyczny.
Nie deprecjonuję roli tego filmu w kinematografii, bo jednak jest to coś świeższego. A kilka scen zaiste zacnych.
Amen,z Bogiem.

ocenił(a) film na 1
bunders

Obejrzalem pierwsze pol godziny, bo nie mialem sily katowac sie dluzej. A z Kazikiem, jak z Leninem- jest wszedzie. Powinni ten film puszczac w trakcie przesluchan wiezniow w Guantanamo.

ocenił(a) film na 3
helenska

Zgadzam się w 100%!!! 3/10 (i tak dużo).

ocenił(a) film na 4
helenska

Lepiej nie moglas tego opisac, mam dokladnie takie same odczucia po tym filmie 4/10 to jest najnizsza ocena jaka daje filmowi na tym portalu!

ocenił(a) film na 7
helenska

Gruba przesada z nazywaniem filmu szmirą i określaniem go przy użyciu najgorszych epitetów. Film na zjadliwym poziomie i nie sądzę, żeby skupiał się wokół przedstawienia pełnej patologii Pragi, czy o jakąkolwiek dzielnicę tam chodziło. Akcja skupia się przede wszystkim wokół "Grzesia" (o którym Kazik niezmiennie śpiewa w więzeniu) i ja znajduję w tym wszystkim przesłanie, że nawet i dobry, ambitny, bardzo troskliwy o swoją rodzinę chłopak może posunąć się do przestępstw. Życie nie daje mu żadnych perspektyw, brak pracy, wokół siebie szarobure kamienice i ludzie przez których można zwariować (ciekawie zarysowane portrety Krukównej, "Bronka", czy Lusi, alkoholik rzeczywiście nieco z kapelusza). Jednocześnie pewne zwyczaje wyniesione z mieszkania w takim, a nie innym rejonie, specyficzne dla "blokersa" poczucie przynależności każe mu z pogardą patrzeć na policjanta czy bogatego senatora, który może być ratunkiem dla rodziny. Po zdarzeniu w banku, które przeistoczyło się w zbrodnię, czuje ogromny wyrzut sumienia, biorąc na siebie całą odpowiedzialność mimo niepopełnienia żadnego z morderstw.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 7
krzysiekk123

Ja się powinienem wstydzić? To chyba ty, za taki prymitywny bełkot, którego nawet nie zamierzam komentować. Odniosę się tylko do jednej sprawy - nie jestem z Warszawy ani okolic, więc nic mi nie mówi żadna Mińska. Za to tyś jest chyba praski blokers pełną gębozą.

ocenił(a) film na 4
zolof

co ty masz z tymi blokersami? w tym filmi te chlopaczki to nie byli zadni blokersi tylko jakies wiesniaki ktorzy nie wiem jak sie skumaly z tym ochroniarzem ani nie wiem jak to mozliwe ze zgredziki dali takiemu szaremu grzesiowi bron. ten film to jest jedna wielka sztuczna bajka i ma na celu otumanic takich ludzi jak ty. w rzeczywistosci takie rzeczy co sie w tym filmi dzialy nie maja miejsca uwierz mi przeczytaj jeszcze raz co helenska napisala. ciagle jestem pod wrazeniem jej inteligencji. to dobry material na zone :) a zagadam do niej co mi szkodzi haha.

ocenił(a) film na 7
krzysiekk123

Jeśli się wchodzi w podejrzane kręgi, to oczywiście że takie rzeczy mogą mieć miejsce. Co to, licencja na broń dla małolatów jest zarezerwowana dla Bronksu? Rzeczywiście, czuję się otumaniony, och ach, pragnę być takim kozakiem jak Rozenek lub Grzesio. I kupić Lusię za 20 złotych. Powiedziałem, że w ogóle nie patrzyłem na film w kontekście realizmu oddania Pragi, lecz przez pryzmat losów Grzesia. Helenska pisała tutaj 5 lat temu, więc po prymo prawdopodobnie nie zajrzy nawet na twoje bohaterskie próby idealizowania jej, a po drugo jest jak mniemam osobą wykształconą, więc najpierw podszkol się z polszczyzną. VALE.

helenska

Niestety zeby zrozumiec niektore filmy trzeba odrobine uruchamic wyobraznie. Nie staram sie bronic Cafe bo nie jest to film wybitny ale jest w nim dostatecznie duzo magii zeby go nie przekreslac. Rozumiem ze ludzie maja rozna wrazliwosc ale czasem nie nalezy porownywac wszystkiego do tragicznych popowych wymiocin.

ocenił(a) film na 3
helenska

zgadzam się z każdym słowem. stanowczo nie polecam nikomu. Film na poziomie najnowszych piosenek Kazika.

ocenił(a) film na 1
helenska

taak, amatorszczyzna, dosłowność, głupkowatość, brak słów. Widać jak bardzo można zniszczyć idee Dostojewskiego, który pewnie w grobie się przewraca oglądając do g..
I jeszcze za reżyserie film dostał "Złote lwy" - nie no, zapaś kinematografii polskiej nie zna granic. Szkoda słów.

ocenił(a) film na 3
helenska

Bo to jest tandeta a może wręcz amatorszczyzna.