Oglądając tego typu filmy czasem mam wrażenie, że kiedyś na polskiej wsi po prostu istniał
jeden dom, a w każdej jego odsłonie zmieniały się tylko twarze ludzi go zamieszkujących.
Coś, co już nigdy nie wróci. Coś, co często odtwarzam w swojej głowie.
Miałem to samo wrażenie. Film dzięki swojej formie (rezygnacja z dialogów, piękne zdjęcia, zwrócenie uwagi na szczegół, który odpowiednio sfotografowany i zmontowany wydobywa z naszej pamięci podobne obrazy) jest bardzo uniwersalny. Dlatego prawie każdy, kto miał jakiś bliższy kontakt z Polską wsią, odbierze ten film ciepło i znajomo. Zresztą walory artystyczne tego dokumentu zostały docenione przez jurorów kilku ważnych festiwali.