Resident Evil to dość rozległy temat można by było masę ciekawych filmów w tej tematyce zmontować
Mnie tylko dziwi dlaczego filmy nie są o tych bohaterach tylko o jakiejś Alice co nie ma nic wspólnego z grami Biohazard.
Bo reżyser i producent serii w jednej osobie Paul W.S.Anderson to mąż M.Jovovich.Masz odpowiedz.
Rozczarowanie, Schematy oklepane, bad/good i nic poza tym. Oglądałem poprzednią animację i było to coś świeższego (jako odskocznia od filmów). Grafika nie ta, ale było coś z klimatu. Tu nic z tych rzeczy. Z żadną postacią nie idzie się utożsamić. Wszystkie płaskie. Ot filmidło na jeden raz.
Fajnie że pojawiła się recenzja, jednak ocena trochę przesadzona, choć i tak wyszło lepiej niż w przypadku "Ostatniego rozdziału"
To był jeden z bardziej oczekiwanych filmów w 2017 roku prze zemnie. Vendettę ogląda się naprawdę nieźle, nie jest to zlepek przerywników jak w Kingsglaive, ani też bezsensowna strzelanka jak w przypadku Gantz:O, nie ma tez dłużyzn jak w przypadku Appleseed Alpha, no i jest jakaś fabuła a nie tak jak w przypadku Kapitan Harlock.
Początek jest niezły, choć widać błędy fabularne i głupoty (np. zombie pod łóżkiem, palące się świece), wiem miało trzymać w napięciu ale mnie jakoś nie ruszało. Akcja bardziej skierowana jest pod Chrisa mimo iż pojawiają się też inni bohaterowie z gier, nieźle wygląda balet z bronią Leona, coś w stylu Johna Wicka (dobra wiem trochę naiwne). Trochę chyba bardziej przypadł mi do Gustu Leon z poprzednich części, ta zmian charakteru. Zawiódł mnie tez czarny charakter, to już było. A ta siwa laska, która snuje się po ekranie, może i seksi ale dajcie spokój ikry w niej za grosz.
Fabułą jest prosta, jedna zemsta, później druga zemsta i pewnie w kolejnej części kolejna ale mi oglądało się lepiej niż "Potępienie". Szkoda tylko że film nie angażuje, poszczególne sceny przemijają na ekranie i tyle, jakoś po seansie o tym wszystkim szybko zapomniałem. Ten świat (mimo iż CGI jest lepsze) nie robi takiego wrażenia jak w "Gwardii Królewskiej" czy "Appleseed Alpha". Spokojnie całość mogła powstać jako film aktorski, bo niczym nie zaskakuje, od animacji oczekuje się że zrobią coś czego nie da się zobaczyć w normalnym filmie.
Nie wiem jak wy ale nie czekam jak na szpilkach na kontynuację (a już na pewno nie na restart RE).
Moja ocena 3,7/6
Możesz sobie nie zaprzeczać? Raz piszesz, że lepsze niż FF XV czy Appleseed Alpha, a drugi raz, że gorsze...
A ja się mimo wszystko rozczarowałem. Najsłabsza z trylogii. Główny villain jest sztampowy do bólu, do tego podobnego mieliśmy w odcinku z panią prezydent. Wątek tego przypakowanego kafara i jego córeczki też kompletnie niewykorzystany. Najgorsze za to są ceny walki. Gdy Chris walczył z tym typem pierwszy raz to byłem pewien, że to jest jakiś zarażony mutant, ale nie. Pod koniec filmu każdy walczy już w takim przegiętym stylu.
Oglądało się nawet przyjemnie, wciąż to lepsze kino niż ostatnie cztery części aktorskiego Residenta, ale zawód jest.
RE7 to całkiem nowe spojrzenie na serie odbiega od wszystkich poprzednich RE
Dla tych którzy grali tylko w re7 polecam zapoznanie sie z wszystkimi poprzednikami
zanim sie wypowiedza ze RE7 jest najlepsza czescia i inne bzdety na ten temat
Bo te gry nie można tak samo oceniać. Dzielą się na takie z większą ilością akcji i takie gdzie głównie chodzi o horror.
Powiem, że rewelacyjne było RE Revelations 2. Jednak gracze są tępi skoro nie docenili tej gry, bo była świetna pod każdym względem. Taki klimat to rzadkość.
Niestety Capcom zrobiło taki błąd, że sprzedawało tą grę na rozdziały, co zniechęcało wiele osób.