Debiut fabularny Marka Piwowskiego. Jest to skromna opowiastka o rejsie statku wycieczkowego i o gapowiczu wziętym na instruktora kulturalno-oświatowego, który aranżuje rozmaite zebrania, wybory, konkursy i akcje, podporządkowując sobie i terroryzując podatnych na manipulacje pasażerów oraz przygotowuje wielki bal na cześć kapitana. Obok zawodowców (Zdzisław Maklakiewicz, Stanisław Tym, Ryszard Pietruski, Zofia Czerwińska, Jolanta Lothe, Wanda Stanisławska-Lothe) oraz przyjaciół twórców, którzy mieli aranżować różne sytuacje, reżyser zaangażował amatorów o szczególnych cechach; nie zabrakło wśród nich ludzi o pewnych aspiracjach artystycznych (Leszek Kowalewski - poeta, zawodowo - serwisant telefonów), hobbistów, czasem megalomanów, czasem frustratów. W klimacie izolacji, odcięci od swych naturalnych środowisk, poddawali się z większą lub mniejszą ochotą propozycjom Kaowca, wybierali radę rejsu i sąd koleżeński, układali regulaminy, dyskutowali, śpiewali (na koniec każdego zebrania śpiewali "Szła dzieweczka do laseczka") i spierali się na zebraniach, coraz mniej zwracając na pracę kamery. Tak powstał komediowy obraz społeczności komunikującej się za pomocą nowomowy, konformistycznej, uległej wobec manipulacji i narzucanych stereotypów działania. Płynący wodami Wisły statek donikąd, z pogrążoną w absurdalnych rozgrywkach, zniewoloną społecznością pasażerów, był odbierany jako oczywista metafora kraju za rządów Gomułki, chociaż w filmie polityki nie było.
Jest to z pewnością jeden z najoryginalniejszych polskich filmów jakie kiedykolwiek powstały. To próba zupełnie nowego spojrzenia na rzeczywistość, wychwycenia elementów komediowych z sytuacji rodzących się spontanicznie w pewnej określonej grupie ludzi dobranej świadomie przez reżysera i pozostawionej własnemu losowi. Marek Piwowski rozbudował w "Rejsie" metodę wypróbowaną w poprzednich filmach. Polega ona na niedostrzegalnym wprowadzeniu elementów inscenizacji w sytuacje tworzące się w wyniku naturalnego biegu wydarzeń, a następnie obserwowanie ich metodą nowoczesnego reportażu z zapisem obrazu i dźwięku "na żywo". Redukuje to rolę scenariusza i scenopisu do pewnego rejestru zamierzeń, a ostateczny kształt filmu staje się rezultatem wspólnej pracy zespołu realizatorów i aktorów.
opis festiwalowy