PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10049762}

Rave

2024
6,3 827  ocen
6,3 10 1 827
6,3 12 krytyków
Rave
powrót do forum filmu Rave

Mocno średni dokument, który na pewno nie jest dokumentem o muzyce techno czy kulturze rave. Raczej jest to niewielki wycinek, jakieś liźnięcie tematu w oparciu o historię dwójki młodych ludzi i performera odklejeńca.
Film tworzony z tezą i pod tezę naciągany, niewiarygodny. Niestety ale fragmentami wręcz ośmieszający kulturę i ludzi skupionych wokół kultury techno.
Ten film to raczej próba dorobienia głębokiej ideologii i romantyzowanie jednej z najbardziej prymitywnych odmian muzyki elektronicznej, która dla większości fanów techno w Polsce nie niesie żadnej wartości poza kilkoma sentymentalnymi powrotami do wczesnych lat młodości i pierwszych wciągniętych kresek. I jeżeli można zgodzić się z twierdzeniem, że Wixapol to mentalne i muzyczne przedłużenie Manieczek to film daje widzom niezwiązanym z kulturą techno poczucie, że techno w Polsce to Wixapol właśnie. A prawda jest taka, że ta forma zabawy to tylko niewielki wycinek muzyki elektronicznej, dodatkowo często nieakceptowany lub traktowany jako forma ciekawostki, odskoczni i rozrywki dla młodzieży.
Film momentami jednak oglądało się całkiem przyjemnie. Kilka fajnych archiwalnych ujęć, kilka ciekawostek, o których nie wiedziałem. Na plus również budzący moją sympatię główny bohater od Hakkena.
Bardzo zainteresował mnie temat techno opery, szkoda że nie został bardziej pociągnięty.
Nie rozumiem zabiegu nakładania efektów starego filmu lub VHS na materiały nakręcone obecnie, kiedy mamy w filmie prawdziwe archiwalne materiały. Nie zgrywało mi się to, przeszkadzało mi w odbiorze. Jestem zwolennikiem pokazywania w dokumentach nagrań takimi, jakimi są w rzeczywistości. Nakładanie takich efektów sprawia, że odbieram film dokumentalny jako coś taniego, słabej jakości, wymagającego podkręcenia. W ten sposób odbiera się magię prawdziwym ujęciom archiwalnym, których również w filmie nie brakowało. Ale może tutaj za bardzo się czepiam.
Najbardziej zaskoczył mnie fakt, że produkcja filmu trwała 7 lat. Jak na taki czas, to ten film jest marniutki.
Jeszcze raz na koniec – to nie jest film dokumentalny o muzyce techno i kulturze rave.