... no właśnie... o to całe "Ale" się rozchodzi. Zacznijmy od tego że film jest bardzo dobry i wart obejrzenia bez względu na wiek. Znam ludzi co to oglądają go z własnymi z dziećmi bez przymusu - nie lubiąc bajek dodam. Zatem o co się rozchodzi z tym Ale? Ano to że oglądając ten film czujemy niewykorzystany potencjał! Prawa licencyjne są? Są! Ale na kilka sekund czy co? Postacie z innych gier pojawiają się na krótko i to za krótko! W pewnym momencie widzimy rozdzielenie jednego wątku na kilka. Jakby twórcy nie wiedzieli na czym się skupić. I ta zbieżność z inną bajką... Shrekiem! Ogólnie dla mnie świetny film, ale mogło być jak ze Shrekiem genialnie! Dlatego to Ale. Czy warto obejrzeć? Jak najbardziej. CZekam na dwójeczkę!
Ja żadnych "ale" prawie nie mam. Nawet podniosłem dziś tej niesamowitej bajce ocenę +1, bo jest totalnie oryginalna i wciągająca. Jedyne "ale" to fakt że premiera dwójki zapowiedziana jest dopiero na 2018 rok. ;)
Ja oglądałem niedawno na TVN ten film i mnie jednak wcale nie przekonywał od początku, że miałem ochotę to wyłączyć. Już lepsze co jest z postaciami z gier na ATARI to serial animowany "Saturday Supercade" wyprodukowany w latach 80-tych, który można zobaczyć tylko w angielskim oryginalnym Dubbingu