Zauważyliście że jak biały ma problem to zamyka się w sobie i myśli ewentualnie idzie do psychologa, żółty ma problem to też zaczyna analizować sytuacje i szukać rozwiązania, czarny ma problem-coś płonie.
Rasizm powinien odnosić się do nieuzasadnionego złego traktowania kogoś ze względu na skórę a nie do powiedzenia komuś kto zachowuje się jak małpa że jest małpą. Jak Sal kiedy w końcu stracił cierpliwość i się nie dziwię. Rasizm i głupota jest tu praktycznie cały czas po stronie czarnych. Główny bohater niby pracuje i klask klask..ale szczerze koleś jest nieodpowiedzialny olewa rodzinę i pracuje na 20 procent i żąda za to kasy. Myślę, że autor chciał po prostu pokazać czarnym że nienawiści niekonieczne pochodzi od kolory ich skóry tylko od ich zachowania.
pracuje na 20 procent, a pozostali. w ogóle nie pracują. A skoro żyją, tzn. że socjal wystarcza im na to czego potrzebują. Po co zarabiać skoro się "zarabia" - dostaje pieniądze - nie pracując? Tę zasadę zapewne wyznają "bracia" pracusia 20-procentowego.
Myślę, że po prostu zrozumiałeś na czym polega film. "Teraz pytanie, czy walcząc o swoją ideę przemocą nie stajemy się tym co chcemy zwalczyć?" te słowa oddają bardzo dobrze przekaz filmu a potwierdzają nienaturalnie (choć o to właśnie chodzi) przerysowane postacie Radio-Rahim'a i Bugginout'a. Pozdrawiam.