Warsztatowo nawet niezły (zdjęcia, Hong Kong), ale jako całość po prostu cienizna. Słabiutki scenariusz - pomysł fajny, kilka ciekawych pomysłów (np. telekineza pistoletów), ale fabuła - dno. Zero napięcia. Zero ciekawości "co też będzie dalej". W połowie poszedłem spać.
Aktorstwo: główny bohater drewniany na maksa, inne postacie również. Wyjątek - Dakota Fannig. Diament!
Do plusów mogę bez wahania zaliczyć ścieżkę dźwiękowa - rewelacja!!!
Ogólnie 3/10, a szkoda.