Film bardzo dobry. Ale bardziej wolę wersje z 2004. Ta wersja jedynie była bardziej krwawa aż tak że niektóre sceny były przesadzone jak np. Punisher przebija kolesiowi pięścią głowę na wylot. 8/10.
Fakt,może czasem troszkę przesadzili z efekciarstwem,ale brutalnie miało być,bo taki jest komiks.Ray Stevenson przypomina komiksowego Punishera w wersji Johna Romity Jr. więc jest akurat.A ta wersja z 2004 to delikatnie mówiąc,niezbyt udana produkcja,bo tam nic się szczególnego nie działo i bardzo mnie tamten film rozczarował.Micro,fajnie,że wreszcie był,ale kto wymyślił,żeby go tak szybko...ekhm,wiadomo.Poza tym,nie jest źle,chociaż i tak wolę pierwszy film z Dolphem,ale chyba bardziej przez sentyment do niego i tamtych lat.
Akurat nie jestem na bieżąco w temacie,ale już rozumiem.Widocznie wzorowali film na bardziej współczesnych komiksach.A jak już jesteśmy w temacie Punishera i komiksów,to strasznie bym chciał,żeby zekranizowali komiks Hearts of Darkness (Serca Ciemności) wydany kiedyś w Polsce za czasów TM-Semic.Opowiadał on o wspólnej walce Punishera,Wolverine'a i Ghost Ridera z synem Mepchisto,Blackheartem.Ja wiem,ze to bardziej horror,niż film akcji,ale była by to miła odmiana.No ale,jeśli nakręcą jeszcze kiedyś coś z Punisherem,to raczej będzie to mordobicie,bo z tym się najbardziej kojarzy ten bohater.
No w komiksie zrobił to z innych powodów;-). W ogóle świetna historia jak w sumie wszystko co Ennis napisał. Ja bym Franku nie powiedział że on jeszcze ,,może,, i to z takim efektem;-).
Polecam :Punisher:The End. Lub po naszemu:Punisher:Koniec. Bardzo przygnębiający one-shot...
A jeszcze lepsza jest 22 zeszytowa seria Punisher Max Jasona Aarona. Bardzo ciekawa wizja postaci punishera i to dość zaskakujące zakończenie acz logiczne...
W 100% zgadzam się ze wszystkim co napisałeś. Klasyk to Punisher z D.Lundgrenem. Ten z Thomasem Jane to moim zdaniem dno.
nie przebił głowy na wylot tylko zmiażdżył mu twarz.
Trochę przekoksane, ale widać miał niezłą parę w łapie ;)
"Punisher przebija kolesiowi pięścią głowę na wylot" ooo właśnie, jest parę takich bzdurnych scen raczej ukazujący ten film bardziej jak parodię / komedię niż film akcji. Chodzi o to, że realizm scen jest na niskim poziomie. Rozumiem fanów komiksu, że chcieli krwawo ale oglądałem już wiele krwawych filmów akcji ale taka właśnie scena jak Punisher rozwala czachę jednym uderzeniem pięści... no bez jaj... bardziej by pasowało jakby zrobił to kamieniem ;) Wiem, że 3/4 filmów akcji ma sceny mało realistyczne bo to kino a nie rzeczywistość, jednak w tym dziele moim zdaniem trochę przesadzono z bajkowością.. dlatego oceniłem go trochę niżej niż dałbym w takim bardziej realnym obrazie ;)
Ostatnio Punishera czytałem jakąś dekadę temu, ale jeszcze pamiętam że u Ennisa Frank miał takie pier...dolnięcie w łapie i ta scena to akurat nic dziwnego, podobnie jak to że potrafił na wyprostować ręce unieść dorosłego faceta. Sam mundur Castle w WZ jest inspirowany komiksami Ennisa z kreską Dillona. I bardzo dobrze. Uwielbiam Raya Stevensona w tej roli, zagrał Punishera jak żaden inny poprzednio i po nim. Poza tym zgadzam się z kolegą. War Zone to chu.owy film, dla mnie nawet nie mieści się w ramy parodii. To co zrobiła Alexander jest słabe. Bardzo słabe. Chciałbym zobaczyć Stevensona w normalnej ekranizacji, najlepiej MAXa w reżyserii Johna Hyamsa. A ekranizacja Punisher Born w reżyserii Teda Kotcheffa albo Sylvestra Stallone... Take all my money