Nigdy nie zrozumiem czym się ludzie zachwycają, dla mnie to tak nudny film, że szkoda słów a ten gościu z siekierą to mnie śmieszył. Ogólnie uważam , że każdy film Hitchocka to tragedia .
Dlaczego głupotę ?? To, że uważam, że należy dawać jedynki filmom reżyserów, których się nie lubi ?? Uważam , że każdy powinien tak rrobić, nie widzę w tym żadnej głupoty
Wspominałam już o oczywistości Twojego trollingu?
Chyba wystarczy już tej inteligentnej dyskusji. Żegnam więc i życzę powodzenia następnym razem.
Boże ocenić jakiś Titanic 2 na 8 a kultowego KillBilla albo Przeminęło z wiatrem na 1 co z tobą człowieku jest nie tak powiedz jeszcze że lubisz Zmierzch
Nienawidze Zmierzchu, Kill Bill to dla mnie żenada straszliwa, bez sensu film panna lata z mieczem i oczywiście nikt nie moze jej zabić , żenada jakich mało, a Przemineło z Wiatrem oceniam na jeden bo czarno-białe, a po za tym film,y sprzed lat sześćdziesiątych to dla mnie lipa jest
Smalczyk, chłopino, Ty taki przyzwoity gość się wydajesz, elegancko przy piwku na zdjęciu. A jednak taką lipę zrobiłeś z tym Hitchcockiem, nie dziw się, że ludziska uważają, że robisz trolling i piszą coraz bardziej nieprzyjemne komentarze. Za dużo masz w sobie fanatyzmu i radykalizmu. Za mało jakiegokolwiek obiektywizmu. Ja sam nie wiem ile jest w Tobie prawdy, a ile fałszu mającego na celu wywołać kontrowersje i dyskusje.
Mam prawo uważać filmy Hitchocka ze żenujące, to , że tylu osobom się podobają to bardzo mnie dziwi, no , ale są gusta i guściki jak to się mówi
Ja dodam po prostu, że Ty MASZ prawo do swojego zdania, ale miłoby było gdybyś podał jakąś argumentację. Opinie ludzi, zarówne te pozytywne jak i negatywne nie biorą się z powietrza.
Powiedzmy, że podoba mi się film. A dlaczego? Ma interesującą fabułę, dużo akcji, jest straszny, podobała mi się muzyka.
Film mi się nie podobał. Dlaczego? Kiepska gra aktorska, nierealistyczna scenografia, niepasująca muzyka.
Natomiast Twoje argumenty to:
"Oceniam na jeden bo czarno-białe" - NIE POTRAFIĘ TEGO ZROZUMIEĆ. Ciekawe, że jeśli film jest kolorowy to nie dostaje za to od Ciebie dodatkowych punktów, ale już czerń i biel powoduje natychmiastową jedynkę. Próbowałeś chociaż obejrzeć jakiś czarnobiały film w całości? Obejrzyj 12 gniewnych ludzi. Zresztą nie ma znaczenia czy film jest czarnobiały czy kolorowy. I tu i tu zdarzają się filmy lepsze i gorsze. To nie zależy od kolorów.
"Filmy sprzed lat sześćdziesiątych to lipa jest" - Dlaczego? Kolejna teza bez argumentów. Powtarzam, są filmy lepsze i gorsze, tak jest w każdym okresie.
Poza tym wiesz co to jest obiektywizm? Nie zmuszam Cię, byś Psychozę uznał za arcydzieło, ale też czy naprawdę ocena 1/10 nie wydaje Ci się przesadzona? Czy naprawdę Twoim zdaniem wszystkie 361 filmów którym podobno dałeś jedynkę to takie okropieństwa? Czy nie stać Cię na odrobinę obiektywizmu i zastanowienie się czy w danym filmie nie ma CZEGOKOLWIEK wartego uwagi? Że pomyślisz, że są gorsze filmy więc ten nie dostanie jedynki? Masz dziesięciostopniową skalę, ale stawiasz głównie oceny skrajne 1 i 10. Przecież oczywiste jest, że tego typu oceny są wystawiane najrzadziej, 99% filmów otrzymuje oceny od 2 do 9, te skrajnie złe lub absolutnie genialne to 1%. Nie rozumiem czemu nie możesz się spokojnie zastanowić i uczciwie ocenić a nie od razu wstawiać jedynkę nawet bez obejrzenia bo "film jest czarnobiały i nie lubię tego reżysera." Tak samo z ocenianiem byle czego na 10. Tego typu postawa jest moim zdaniem nie do przyjęcia. Próbujemy Ci to tutaj wytłumaczyć, ale nic do Ciebie nie trafia. Możesz wystawić ocenę 3,4 może 5, ale naprawdę. Jedynka dla Psychozy? To absolutna przesada, nawet biorąc pod uwagę, że każdy ma inny gust.
Ja jestem inny niż wszyscy, mam swój sposób oceniania i przeważnie jest to 1 lub 10, nie będe tłumaczył , po raz setny, że nie lubię jakiegoś reżysera to daję jedynki nawet bez oglądania, a co do czarno-białych filmów to wszystkie mają u mnie jedynki , bo nie umiem oglądfać filmów bez kolorów . A co do jedynki dla Psychozy to, według mnie nawet zero to za dużo , dla każdego pseudofilmu Hitchocka .
A co do filmu 12 gniewnych ludzi to większej lipy nie widziałem, czym tam się można zachwycić ?? procesem sądowym ?? no, po prostu mi wstyd, za takich ludzi, którym się podoba takie badziewie
No widzisz, znów się skompromitowałeś. Kolejna porcja krytycznych komentarzy z pewnością Cię nie ominie.
Niby czym się skompromitowałem ?? Innym gustem od większości ?? Ja piszę to co myślę, nie interesuje mnie opinia innych
Jak to czym? Swoją demagogią którą inaczej jak słowem "błazenada" przy całym szacunku określić nie można. Pomijając oceny które wystawiasz znakomitym filmom (najczęściej jest to 1), sposób argumentowania takiego stanu rzeczy jest u Ciebie kompromitujący. Można mieć inny gust od większości, ale radykalizm i fanatyzm plus zupełnie irracjonalna argumentacja, jednych skłaniają do pisania o trollingu, drugich do pisania o "błazenadzie".
Mi na twoim miejscu nie chciałoby się kłócić i walczyć o swoje. Skompromitowałeś się. Niczego nie trzeba tu tłumaczyć. Absurdalne są oceny obejrzanych przez ciebie filmów. Oczywiście każdy ma prawo do własnych poglądów. Niestety wyraźnie widać, że na siłę głosisz jakieś herezje ;). Możliwe, że jara ciebie zainteresowanie użytkowników twoimi postami i celowo prowokujesz ich "do ataku". Niestety nie zrobi to z ciebie osoby cieszącej się poważaniem ;) Można krótko ująć, że zrobiłeś z siebie idiotę.
Czym niby się skompromitowałem ?? MAm prawo mieć swoje zdaniei oceniać filmy według swojego upodobania , , nie interesuje mnie co inny o tym myślą i kto będzie mnie poważał bądź nie . A idiotami są ludzie, którzy nie umieją uszanować czyjegoś zdania i tylko obrażają .
smalczyk..... W sumie masz rację xD absolutnie nie warto przejmować się tym, że większość koneserów filmowych albo zwykłych laików dobrego kina ocenia filmy z "wyższej" półki na rewelacyjne albo arcydzieła, które przejdą do historii itp..... KURDE!!! SERIO?.... MAMY W TO WIERZYĆ?.... Wystarczy się rozejrzeć. Dzisiejsze kino jest dużo lepsze niż parędziesiąt lat temu. A dlaczego? Hmmmm..... może przez lepsze pomysły na te ekranizacje, śmielsze posunięcia w przekraczaniu i omawianiu tematów tabu, świetnych aktorów, płynnie i dobrze ujęte sceny akcji, no nie mówiąc już o tym, że filmowanie stało się teraz poniekąd sztuką, formą ekspresji, w której każdy ceniący się reżyser chce być najlepszy, a co za tym samym idzie stara się chwycić nas jednocześnie za serca, rozbawić do rozpuku i wprawić w zachwyt.
Oczywiście dużo jest starych, dobrych , niezapomnianych dzieł, które pozostaną w sercach milionów ludzi na jeszcze bardzo długo, z resztą nie bez powodu, ale moim zdaniem nie warto kategoryzować ich razem (a już na pewno nie mówić, że np. "Klub Winowajców" jest gorszy od "Igrzysk śmierci", "Charlie", albo "I Bóg stworzył kobietę" od "Piękna i szalona".... OMG! "Przekleństwa niewinności" od "Obietnicy".... NIE!) WIELKIE BRAWA, ŻE JUŻ W 50-TYCH LATACH POWSTAWAŁY TAKIE DZIEŁA, LECZ ŻYCIE BIEGNIE DALEJ, ŚWIAT NIE STOI W MIEJSCU, WIĘC TYM SAMYM ZWYKLI ŚMIERTELNI, NIE INTERESUJĄCY SIĘ TYM NA PRAWDĘ MOGĄ WKURZAĆ WAS - WRAŻLIWYCH NA PUNKCIE DOKŁADNEJ I SPRECYZOWANEJ OPINII FILMOWEJ..... Trzeba nauczyć się wewnętrznego spokoju, bo w końcu wszyscy mają wolność myślenia i wyrażania swojego zdania ................................................................................ ................................................................................ ................................................................................ .........................................................choć faktem jest, że tego pierwszego mogli by czasem użyć trochę więcej zanim wystawią się na komentarze i często ostre opinie.....0-0 ;)
Jak już coś piszesz to rób to tak żeby można było coś zrozumieć . Ja z tego co napisałaś, nie zrozumiałem nic, wszystko bez sensu .
Mam napisać ci wprost po czyjej jestem stronie... twojej, czy reszty internautów??? To nie jest jakiś konkurs kto jest lepszym kozakiem przed komputerem, tylko FILMWEB! Tu się pisze recenzje, swoje przemyślenia dotyczące filmów, aktorów, reżyserów, itp., z resztą nie dziwie się, że nic nie zrozumiałeś =7, bo ile z tych wymienionych przeze mnie filmów oglądałeś?? Zapewne pierwszy raz o nich słyszysz, ale dobra... specjalnie dla ciebie streszczę ci to, a ogólnie chodziło mi o to, że źle robisz oceniając, komentując i w ogóle porównując kino klasyczne z tym, z którym możemy się spotkać w dzisiejszych kinach. Stare (czarno-białe) i może mniej efektowne filmy nie są złe, w sumie nawet lepsze, bo na początku ich tworzenia nie było jeszcze w tym zbytniej przesady i tak ogromnej determinacji, w dążeniu do bycia najlepszym, jednak to całkiem normalny objaw... niestety.
W latach 60-70 i 80 powstawały na prawdę wielkie i życiowe arcydzieła, które z pewnością nie zasłużyły na twoje opinie.
Jest też trudno zrównać wszystkie współczesne filmy do tych chłamów, co Kac Wawa, Nieulotne i Movie 43, są przecież filmy takie, jak Django, Była sobie dziewczyna, Zapaśnik, Mamma Mia!, Droga do zapomnienia, Musimy porozmawiać o Kevinie, Stoker, Za wszelką cenę i wiele innych... Myślisz za co dostaje się Oscary i różne nagrody filmowe?... Za najwulgarniejszą, idiotyczną i mało wnoszącą do naszego życia fabułę?! Moja rada: otwórz się na coś innego, niż Barwy Szczęścia, Obecność i Egzorcyzmy Emily Rose, bo jak widać jeszcze o wielu nie słyszałeś, a recenzować i oceniać na forum internetowym zaczyna się dopiero gdy ma się JAKIEŚ pojęcie na temat różnych typów filmowych.
Z góry przepraszam, jeśli napisałam coś, co może ci faktycznie uwłaczać.
Wow, Twoja wypowiedz zrobiła na mnie pozytywne wrażenie, zapraszam do grona znajomych :)
Z listy, które wymieniłaś zajebiste filmy to - Django, Zapaśnik, Droga do zapomnienia, Musimy porozmawiać o Kevinie i Stoker, reszta to chłam .
Jak uważasz, moim zdaniem jesteśmy różni, u każdego coś innego się dzieje, mamy swoje morały, nadzieje i problemy. Dla mnie wymienione filmy są w jakimś stopniu ważne, bo oglądając je za każdym razem pobieram jakąś naukę, która pomaga mi dostrzegać i rozumieć rzeczy z, którymi miałam styczność bądź, o których nie miałam dotąd pojęcia.
No jasne, bo droga do zapomnienia, zapaśnik, czy musimy porozmawiać o Kevinie to filmy typowo rozrywkowe.
W życiu bym nawet nie pomyslał, że z jakiegokolwiek filmu można wynieść jakąś naukę .
Nie, nie wiem . Dla mnie wynoszenie czegokolwiek z filmu, równa się debilizmowi .
smalczyk130... zamknij się lepiej i przestań oceniać zarąbiste filmy jak Avatar na 1. Nie można oceniać wszystkich filmów jedną miarą, nie wiesz tego?? Każdy ci to mówi, a ty nadal brniesz w bezdenną głupotę i zacofanie. Szkoda mi na ciebie czasu i siły, niech ktoś inny spróbuje przemówić ci do rozsądku i poznania dobrego smaku, a tym czasem proszę nie raź innych swym prostactwem.
Avatar dobry film ? hahahahahahhhaha spadłem z krzesła. Co jest dobrego w jakiś śmiesznych niebieskich potworkach ? Ten film to jedynie efekty specjalne i to wszystko . A kto powiedział, że nie można wszystkich filmów oceniać jedną miarą ? Ja tak zawsze oceniałem i będe oceniał, każdy ma jakiś swój system oceniania .
Prawda jest taka, że ten film już nie zachywca bo każdy nastepny horror jest prawie taki sam. I dlatego dla nas nie jest on rewelacyjny, jednak jesli obejrzec go z perspektywy czlowieka z tamtych czasow to jest moim zdaniem genialny.