Ten film jest beznadziejny, jeden z gorszych jakie ostatnio oglądałam. Jeszcze na początku tego filmu (opowieść w barze) myślałam, że bedzie na prawde wart obejrzenia, ale strasznie sie zawiodłam i nie rozumiem czemu ten film ma taką wysoką ocene, nie zasługuje :/ Inne filmy, które są niżej ocenione są dużo lepsze od tego.
Nie wiem czemu, moja odpowiedź gdzieś znikła, ehh. No więc napisze jeszcze raz. Ten film nie przypadł mi do gustu. Uważam, że ten film jest chory, ten kto go wymyślił ma zrytą banie. Bo wychodzi na to, że barman i klient baru, który był kiedyś kobietą to ta sama osoba. Żeby tego było mało, sam ze sobą miał dziecko, sam siebie urodził jako kobieta, sam siebie podrzuca do sierocińca, na koniec sam siebie zabija, bo sie oazuje, że to siebie szukał. XD No jakieś nieporozumienie XD
Czym Tobie ten film zaimponował?
On ni nie urodził sam siebie, ani nie zabił sam siebie. Jedyne co się zgadza to to, że sam ze sobą spłodził dziecko, ale nie wiem czemu sądzisz, że to dziecko było nim. Film Ci się nie podoba bo chyba nieuważnie go oglądałaś
Nie zgodze się z Tobą, gdyż to dziecko, które sam ze sobą miał, potem ukradł ze szpitala i oddał do sierocińca, a to dziecko to była mała Jane O.o czyli on sam. Więc raczej uważnie oglądałam film ;)
To, że dziecko miało na imię tak samo to nie znaczy, że było nim. Wyjaśniłem to w temacie pt. "Tu nie ma żadnej pętli czasowej". Proszę przeczytaj
to jest to dziecko, przecież klient w barze mówił barmanowi całą historię swoego życia i to on miał na imie Jane i był w śierocińcu O.o a on i barman to ta sama osoba. Więc o czym Ty do mnie mówisz ?
Bo on i barman to faktycznie ta sama osoba ale jego dziecko już nie. Jego dziecko jest inną osobą, która powiela jego życie.
http://www.filmweb.pl/film/Przeznaczenie-2014-656595/discussion/Tu+nie+ma+%C5%BC adnej+p%C4%99tli+czasowej!!!!!!,2590818
przeczytałam, ale i tak uważam, że to ta sama osoba. To wszystko to on, tylko w czasie innym, to wgl nielogiczne, że sam ze sobą miał dziecko ;)
No nielogiczne, ale w końcu to film sci-fi. Jeśli założenie filmu jest takie, że podróże w czasie są możliwe, to taka sytuacja teoretycznie mogłaby mieć miejsce.
W filmie jest pokazana na początku podczas opowieści w barze jak jakiś facet zostawia dziecko na schodach sierocińca ( jest to 16 minuta), Jane została porzucona. Pod koniec filmu (1:14:10) mamy identyczną scenę, w której już późniejsza Jane po zmianie płci i zmianie wyglądu twarzy pozostawia to dziecko na schodach sierocińca, więc dla mnie to jednak jest tak jak przedstawia Fifona. On/ona siebie podrzucił do sierocińca a na koniec jeszcze sam siebie zabił.
Jednak z tego co widzę na forum zdania są podzielone :)
Tak z pewnością jest to ta sama osoba. Koniec szokujący ale dalo sie go poskładać w całość.
Dokładnie zgadzam sie z Tobą. Czasem mysle ze ludzie oglądając film nie zdają sobie sprawy z faktu ze jest to taki gatunek a nie inny. Skoro jest to sci-fi to nie ma sie co doszukiwać logiki.
Fifona, lepiej nie zawracaj sobie głowy typkiem powyżej, bo jeszcze przed chwilą czytałem jego pseudo teorię (którą zdaje się sam wkleił ci do posta powyżej), z którą zdaje się nie zgadza się nikt, prócz niego samego:p Paradoksalnie wygląda na to, że jest on jedną z nielicznych osób które nie zrozumiały filmu, a jednocześnie wmawia sobie i innym że tylko on zna prawdę:) Taki z niego śmieszek "naukowiec" ;]
Ravmu, rozumiem, że strasznie przykro ci się przyznać do tego, że nie sczaiłeś, a pouczasz... Ale to dziecko podrzucone do sierocińca to jest ta sama osoba.
Szkoda, że cała twoja teoria legła w gruzach, choć się o niej opisałeś jak wściekły również w innym wątku.
Hah Brawo:D Dokładnie to samo przemyślenie wykluło mi się pod czaszką, bo dosłownie przed chwilą czytałem wspomniany "inny wątek" pana Ravmu:P Coś mi się jednak zdaje, że dalej będzie w to brnął, no bo jak to tak? Przyznać się do błędu i niezrozumienia czegoś? Ot tak? Nigdy!;p
ravmu i jego teoria, która została obalona :v haha a mi zarzucał, że to ja oglądałam nieuważnie haha. Coś mu się chyba pomyliło :D
To jest dopiero prawdziwy paradoks. Bo popatrz. Koleś ocenił film na 7, choć jak widać nie zrozumiał go do końca. Ty dałaś 2, choć zrozumiałaś całkowicie:] Ciekawe jaką teorię pan ravmu wymyślił by do tego:D I choć się z tobą nie zgadzam co do opinii, że film jest beznadziejny (bo mnie akurat przypadł do gustu), to rozumiem taką opinię i szanuję, bo ocenę wystawiłaś świadomie, rozumiejąc jego treść:)
Też mnie ciekawi co by wymyślił :D haha
Doceniam :D I też szanuje :D Jak to mówią o gustach sie nie dyskutuje :D haha
Ten mi po prostu nie przypadł do gustu. Za bardzo nie przepadam za sci-fi, ale niektóre mi sie podobają :D np. taki "Jahn Carter" albo "Efekt motyla" :D
Ja tam się nie zawiodłem, bo niczego nie oczekiwałem. Widziałem wiele filmów sf ale ten bije wszystkie na łeb!
Polecam zapoznać się z opowiadaniem "Wszyscy wy zmartwychwstali..." Heinleina, którego "Predestination" jest adaptacją. Motyw paradoksu czasowego był czymś świeżym w roku wydania (1959 rok), historia jest w tej formie bardzo skrupulatna, a opowiadanie przeszło do kanonu literatury science fiction. Film jako przekład jest bardzo udany i choć bracia Spierig dodali nieco dramaturgii (wątek spisku) do historii, to z zadania wywiązali się bezbłędnie.
Racja ten film to jakiś żart, co za pokręcona wyobraźnia żeby bzykać samego siebie potem rodzić samego siebie i tak w kółko. Szkoda cennego czasu na oglądanie tych wypocin.