PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=259945}

Prestiż

The Prestige
8,1 398 891
ocen
8,1 10 1 398891
7,5 43
oceny krytyków
Prestiż
powrót do forum filmu Prestiż

Może dla jednych jest łatwy do zrozumienia, ale dla mnie nie. Przez ostatnie ok. 10 min. filmu niby zaczęło się wszystko wyjaśniać ale ja się pogubiłam w tym wszystkim. Może mi ktoś dokładnie wyjaśnić ten film?

ocenił(a) film na 9
karolina922

Czego konkretnie nie zrozumiałaś? Spróbuję pomóc.

ocenił(a) film na 8
LeiaSkywalker

No to tak: na końcu który z braci Bordenów strzela do Angiera a który zostaje powieszony? Na końcu te wszystkie zbiorniki są wypełnione klonami Angiera? Czy jakiś Angier przeżył? W scenie a areszcie do Bordena przychodzi lord który okazuje sie być Angierem. On się podał za jakiegoś lorda czy co? i dlaczego miał córkę Bordena?

ocenił(a) film na 10
karolina922

Na mój gust, powieszony został Borden kochający Olivię, a przeżył ten co kochał Sarę. BordenOlivia to człowiek namiętności i ten drugi, gorszy. Nie mógł odpuścić nie znania tego triku. BordenSarah kochał córkę i rozumiał ryzyko, więc chciał się poddać. Tak jest w mojej opini. Jedyny krok w tym kierunku, że przyszedł po dzieciaka, chociaż nie widzę argumentu czemu ten drugi by po nią nie przyszedł.
Czy jakiś Angier przeżył? Nie wiem. Angier ustalił, że nie wie czy znajdzie się w zbiorniku czy w 'the prestige'. Chociaż patrząc na eksperyment to klon zawsze gdzieś indziej lądował, a oryginał zostawał w miejscu. Oznacza to, że sam siebie topił? Czy końcowy Angier to ten sam, który był na początku? Nie umiem odpowiedzieć sobie na to pytanie.
Patrząc na jego dom można sądzić, że jest prawdziwym Lordem. W jaki sposób? Majątkiem? Cena nie grała roli dot. maszyny Tesli, więc nie wiadomo. Wiadomo tyle, że Owens pracował dla Lorda Angiera i to on zaproponował, że za tajemnicę triku Lord Angier zaopiekuje się jego córką zamiast wysłać do przytułka.
Ja tak to widzę i tak zrozumiałem po pierwszym obejrzeniu filmu.

ocenił(a) film na 8
casparek

A dlaczego Angier nie pojawia się w prestiżu podczas tego pokazu po którym Borden został oskarżony?

ocenił(a) film na 10
karolina922

Pojawia się, tylko sam powiedział pod koniec filmu, że zdawał sobie sprawę, że Angier chce zniszczyć jego pracę czy coś w ten deseń. Łatwo było się "zabić" i po prostu nie pojawić się w prestiżu i pozwolić działać systemowi.

ocenił(a) film na 8
casparek

A który z braci Bordenów zawiązał węzeł przez który zginęła żona Angiera?

ocenił(a) film na 10
karolina922

Nie mam pojęcia.. Nie było żadnej wskazówki na to.. Jedynie można powiedzieć, że wiązała osoba, która zdała się na decyzję kobiety..

ocenił(a) film na 8
casparek

A po której stronie był w końcu Cutter? Dlaczego zeznał przeciwko Bordenowi?

ocenił(a) film na 10
karolina922

według mnie Cutter miał się po trochu za ich ojca-opiekuna i był raczej neutralny. Ale był wrogi przeciwko aktom brutalności i złośliwości. Zeznawał ze względu na to, że był przekonany, że jeden z jego podopiecznych zabił drugiego.

ocenił(a) film na 10
casparek

ale skąd wiedział że Borden przyjdzie akurat tego dnia? Rozpoznał go podczas oglądania maszyny przez ludzi z widowni?

ocenił(a) film na 10
kentakifrajdcziken

ale on się zabijał na każdym pokazie, wiedział, że w końcu przyjdzie

ocenił(a) film na 10
casparek

ale skąd wiedział że Borden przyjdzie akurat tego dnia? Rozpoznał go podczas oglądania maszyny przez ludzi z widowni?

ocenił(a) film na 10
karolina922

nie pojawił sie dlatego, ze chciał zeby wszyscy mysleli ze zabił go Borden. proste.

ocenił(a) film na 9
karolina922

Może Angier Posiadał cały czas 1 klona więcej i sam w ogóle nie brał udziału w sztuczkach, nie wierze, że dawał sie zabijać za tym kazdym razem, przecież nie byl pewien czy maszyna nie nawali. Po prostu od początku miał jednego klona który wziął udział w pierwszym pokazie ginąc, i tak działo się z każdym następnym, pozwalając mu zachować życie.

ocenił(a) film na 8
LeiaSkywalker

Po ponownym obejrzeniu zapewne więcej rzeczy stanie się dla mnie jasnych ale na razie widziałam film tylko raz.

ocenił(a) film na 8
karolina922

"Prestiż" to zdecydowanie film, który trzeba obejrzeć minimum dwa razy. Uwielbiam takie filmy, gdzie po napisach końcowych jedyne na co masz ochotę, to obejrzeć go drugi raz, a być może i trzeci i czwarty.
Po pierwszym razie można wszystkiego do końca nie zrozumieć, bo obraz ma ciekawą, pogmatwaną ale przez to zmuszającą do uważnego oglądania konstrukcję. Gwarantuję Ci,że za drugim razem będziesz na to wszystko patrzeć z kompletnie innej perspektywy :-)
Oczywiście to Nolan, u niego nie ma jednego i słusznego rozwiązania, każdy widz może mieć własną interpretację poszczególnych akcji.
Takie powinno być kino rozrywkowe.

Jeszcze :
"Patrząc na jego dom można sądzić, że jest prawdziwym Lordem. W jaki sposób? Majątkiem? " Nolan nie uwzględnił tego, co zawiera książka, a mianowicie,że Angier to pseudonim Lorda Caldlowa. Uciekł on z domu będąc nastolatkiem (żeby zostać iluzjonistą, a także przez despotycznego brata, który i tak wyrzucił by go z domu po śmierci ojca i po ukończeniu przez Ruperta pełnoletności), a po śmierci brata został jedynym i prawowitym spadkobiercą majątku i tytułu lorda.

+ dla mnie to,że Angier nie pojawia się w prestiżu, tylko "ginie" jest oczywiste. Chciał wrobić Bordena i doprowadzić do jego zamknięcia w więzieniu.

ocenił(a) film na 10
Mantra_2

i właśnie dlatego człowieka boli to, że w dzisiejszym świecie jest tak niewiele filmów, gdzie po napisach końcowych ma się ochotę usiąść i pomyśleć nad filmem i tym co chciał pokazać. ale nie, mamy za to znakomite ścierwo w kinach :)

ocenił(a) film na 7
casparek

Niestety nie wiem jak można określić film trudnym, skoro wszystkie zagadki są nam wytłumaczone. Nie ma żadnej tajemnicy do której widz sam powinien dojść(albo są to rzeczy banalne). Film jest ok, dobrze zrealizowany, ale nie wiem skąd te zachwyty, tym bardziej, że był on bardzo przewidywalny(chyba każdy wiedział, że nie skończy się na powieszeniu, jednak to jak z tej sytuacji wyszli AKURAT mnie zaskoczyło).

ocenił(a) film na 8
GolecWTF

Moim zdaniem nie chodzi o to,że film był trudny (bardziej bym powiedziała,że poplątany), ale o to, o czym była mowa na początku. "Czy patrzysz uważnie?" to bodajże pierwsze, albo jedno z pierwszych zdań padających z filmie.
Nie chodziło też o przewidywalność, bo rozwiązanie padało ze trzy razy w ciągu tych dwóch godzin seansu, ale o to,że widz tak naprawdę nie chce wiedzieć i jak Angier, szuka trudnego rozwiązania prostej sztuczki. Chcemy być oszukani.
Moim zdaniem to właśnie sprawia,że "Prestiż" jednych zachwyca (chcemy się nabrać), a dla drugich jest oczywistym i przejrzystym obrazem ;-)

ocenił(a) film na 10
Mantra_2

Mowa gdy został postrzelony właśnie o tym była. Że ludzie na krótką chwilę chcą być oszukani, chcą uwierzyć w magię. :)

Mantra_2

nie ogladaliscie uwaznie zginął klon Angiera borden probował go ratowac myslac ze ze to angier sie topi cutter widzial tylko Bordena przy zbiorniku i sam nie mial pojecia co sie dzieje a sam angier go nie wtajemniczał to nie chcial go za scena by sie nie wydalo ze sam siebie kopiuje a kserokopie morduje.Pytanie dlaczego Borden pogodzil sie z wyrokiem jesli to byl wypadek tak on to widzial i my w pewnym momencie takze.
Jak na poczatku wsponiałem Angier liczyl na to iz tamten przyjdzie pewnego dnia i sie doczekal az sie zjawil rozpoznal go jakos i tylko nie wyszedl na prestiż klon i tak mial isc poplywac a by nikt nie sial paniki i go niezdradzil to czlonkowie ekipy byli slepi prawda. Bardziej mnie zastanawia jak bracia Borden sie uchowali w tajemnicy ze jest ich dwóch.
Przyznam jednak ze ja takze czegos nie zrozumialem po co Angier ztrudnial sobowtora tego pijaczyne przeciez wystarczylo spasc na sianko zrobic kilka krokow pod scena i juz byl z drugiej strony no oczywiscie dzieki sobowtorowi zyskiwal kilka sekund ale ten pijak byl niepewny.

ocenił(a) film na 8
ding00

Proszę, pisz po polsku, bo doprawdy ciężko się czyta Twoje wypowiedzi, to taka moja mała prośba na marginesie.
***

Jeśli zatem dobrze Cię zrozumiałam, w ostatniej części wypowiedzi pytasz dlaczego Angier używał sobowtóra, zamiast pokazywać się samemu.
To chyba dosyć oczywiste, z dwóch powodów.
Po pierwsze, kulał, o ile dobrze pamiętam. Przejście (nie mówię już o przebiegnięciu) kilku kroków było dla niego męką.
Po drugie, co ważniejsze, nie było by efektu "łał", prestiżu. Przecież o to chodziło, znika w jednej sekundzie i w drugiej pojawia się w zupełnie innym, a przede wszystkim, znacznie oddalonym miejscu. Działa się "magia", ludzie byli zdumieni, bo przecież niemożliwym jest przebyć taką odległość w tak krótkim czasie.

Mantra_2

dobrze postram się pisać bardziej po polsku fakt post wyszedł dość chaotycznie.
Wiem że chodziło o ten efekt wow to rozumiem ale on na początku tego numeru nie kulał zaczął wówczas gdy Borden dowiedział się na czym polega trick i złośliwie usunął ten siennik na który Angier spada w trakcie tego numeru ale i tak największą zagadka jest to dlaczego Borden poświęcił swojego brata i nie zrobił nic by temu zapobiec.

ocenił(a) film na 8
ding00

A co mógł zrobić? Zamknęli go w więzieniu. A był iluzjonistą, a nie czarodziejem, nie mógł przecież przejść przez ścianę czy kraty. Kto by mu uwierzył,że Angier żyje? Moim zdaniem, jedyne co mógł zrobić, to pozwolić swojemu bratu odejść i zająć się dzieckiem.

ocenił(a) film na 10
Mantra_2

W filmie wspomniane było, że Angier to pseudonim. Wiedziała o tym jego żona. Mówi o tym w scenie w sypialni, kiedy proponuje mu pseudonim (wcześniej Angier zastanawia się nad sztuczką chińczyka ze złotą rybką).

karolina922

Ja mam wrażenie, że zawsze ginął klon Angiera. Na końcu zostaje zabity jego inny klon przez brata Alfreda, a sam Robert przeżył.

ocenił(a) film na 9
bialybialasek

Tak naprawdę to nie było czegoś takiego jak klon Roberta. On po spektaklu był podwojony, oboje mieli taki sam stan świadomości. Dodatkowo nigdy nie było pewne, który z nich zostanie w maszynie a który pojawi się niedaleko, w związku z czym Angier wchodzący do maszyny niejednokrotnie sie topił zamiast pojawić się obok. Jednakże nie ma to większego znaczenia, gdyż jak wspomniałem obie kopie to była ta sama osoba, tak samo myśląca, o tej samej świadomości. Widać to w scenie, gdzie Angier strzela do Angiera z pistoletu, postrzelony próbuje powiedzieć, że nie jest kopią, wszystko dlatego, że oboje byli pewni, że są osobą, która weszła do maszyny.

Wracając do Twojego twierdzenia. Angier nie dopuszczał ani na chwilę, by było jego dwóch. W związku z tym po jego zastrzeleniu przez Alfreda już go nie było.

szymon21krakow

Ale, czy przy końcu nie spodziewał się zemsty? Wydaje mi się, że widział jak brat Alfreda zabijał jego klona. Muszę obejrzeć jeszcze raz :)

ocenił(a) film na 9
bialybialasek

Kurczę, sa m nie wiem. Nie przyszło mi dotąd do głowy, że mógł to obserwować z boku. W każdym razie chyba w filmie w żaden sposób nie dało się tego odczuć. Ale tak czy siak film trzeba znowu obejrzeć.

szymon21krakow

Za to kocham ten film :)

ocenił(a) film na 10
szymon21krakow

"Który to mój kapelusz?"
"Wszystkie są twoje"

Mysle ze te 2 zdania informuja nas ze klon byl w 100% ta sama osoba i za kazdym razem umieral Angier, kazdy z nich byl prawdziwy

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones