Wróciłem z kina! Jedyne co łączy ten film z pierwowzorem to muzyka i to, że postacie czasem coś powiedzą w stylu: "byli tu w `87".
Film nie jest warty pójścia do kina, jedna wielka podśmiec*ujjjka, komedia familijna (dosłownie). Odradzam zdecydowanie!
Fani PREDATORA liczący na to, iż Shane Black nakręcił dobry film i, że jest to jakaś kontynuacja ORYGINAŁU poczują baaaardzo duże rozczarowanie.