Film jest słaby wręcz szkodliwy. Niby niewinnie, pod płaszczykiem nic nie wnoszących ludzkich historii, średnich żartów, przemycana jest w świat informacja o obozach koncentracyjnych w Polsce. Nikt nie wysila się żeby niewtajemniczony w historię widz dowiedział się, że Polska w tym czasie była okupowanym krajem i to nie Polacy zgotowali Żydom taki los. Przypadek? Nie sądzę. Rozmowy sugerują obojętność Polaków, jedyny Polak występujący w filmie jest wrogo i nieprzychylnie nastawiony. Zakrzywiony obraz Polski idzie w świat.
Może dlatego że jarali zioło to się nie silili na głębsze rozmowy historyczne xD A tak bardziej poważnie. Obozy były na terytorium polski, obozy są głównym tłem tej najważniejszej narracji. Myślę że taki statystyczny widz nie powiąże ich z polskim narodem, właśnie choćby przez taki zabieg grubej kreski... Słowa, dialogi czasem są nad interpretowane i zawsze znajdzie się taki co stwierdzi że tam chodziło o coś np. antypolskiego. Rozmowa o kamieniach przy drzwiach, była jedynym fragmentem konfrontacji dawnych potomków Żydów z Polakiem, ale dla mnie to też nie jest prowokacja
Przecież Benji mówi, wręcz jest w$urwiony, że chciałby wkodncu poznać prawdziwych Polaków, polską kulturę, prawdziwe osoby i życie w Polsce a nie tylko słuchać Anglika (o ironio) cytującego suche bezuczuciowe fakty
Zgadza się ale te słowa chyba nie do mnie... Dodałbym jeszcze fakt że Benji używa określenia nasi bracia Polacy, jeśli dobrze zapamiętałem. Skąd więc to przeświadczenie o antypolskim przesłaniu ? Chyba tylko z kompleksów i zacietrzewienia politycznego...
Masz rację. I brak zrozumienia, ze obecnie nieopodal tetniacego zyciem Tel Avivu znajduje sie pieklo pt. Strefa Gazy. Jak to mozliwe? Ale prawdziwy bol moze byc tylko ten zydowski.
Z tym jedynym Polakiem to nieprawda, bo później przychodzi przecież jego syn(?) czyli młodsze pokolenie i jest pozytywnie nastawiony do bohaterów.
Mało tego, jest taka scena kiedy przewodnik bodajże wypowiada słowa typu piekarz, farmaceuta, doktor i wtedy są pokazywane rzekome miejsca, w których mieszkali, implikując w ten sposób ewentualny "zwrot" mienia organizacjom żydowskim. Ogólnie film jest bardzo średni i przereklamowany. Przypomina mi film The Way bodajże z 2010r z Martinem Sheenem. Z tym, że They Way jest o wiele lepszy, piękniejszy i najzwyczajniej uczciwszy, bo niczego nie przemyca. Postacie są też o wiele ciekawsze i tysiąc bardziej interesujące.
Film bardzo słaby, Polska jest tu jedynie tłem, terenem do opowiastki o dwóch kuzynach. Ani tło, ani opowiastka nie wyszła. Kilka fajnych ujęć, brak fajnych dialogów...i kiepsko przedstawiony obóz koncentracyjny. Tutaj są piece a tam są buty, dziękujemy, idziemy dalej....źle opłacony scenograf, każde ujęcie pokazuje inne napełnienie szklanek kompotem. Zawsze mnie dziwią takie sytuacje w filmach, ktoś bierze kasę za robotę a nie potrafi dopilnować na planie takich banalnych rzeczy, które rzucają się przecież w oczy. Przelecieli tyle mil, żeby zobaczyć drzwi domu, gdzie mieszkała ich babka. Brak ciekawości, jak jest w środku? Lipa, nic ciekawego.
Tak buduje się narrację na temat Polski. Przez to później opowiada się o nas to co się opowiada co wpędza Polaków (niestety) w jeszcze większe kompleksy narodowe niż te które już mamy i Polak wtedy jest łasy na pochlebstwa "zachodnich panów" to raz a dwa, odda wszystko we własnym kraju zachodnim korpo bo na niczym co Polskie mu nie zależy.
ale wiesz, że te obozy były w Polsce? Co nie znaczy, że Polacy je budowali i tym sterowali. I na takim poziomie oczywistości reżyser nie operuje bo też uważam, że taka łopata byłaby obraźliwa dla inteligencji widzów.
Akurat często za granicą mówi się np. "polskie obozy zagłady". O ile w Europie dużo ludzi wie jak było to w takiej Ameryce niekoniecznie a używając inteligencji łatwo zrozumieć tak jak to jest napisane.
a więc mnie to nie uraża, tak samo jak "polskie obozy śmierci" mnie nie urażają, dla mnie to określenie geograficzne. Obrażanie się za to co ktoś - hipotetycznie - może sobie błędnie wyobrażać to czysty absurd i polskie szaleństwo wynikające z wiecznego kompleksu niższości.
A pewnie. Możemy tak sobie udawać, że mocz jest deszczem, czemu nie. Proponuję wyobrazić sobie, że - hipotetycznie - ktoś nazywa te obozy "żydowskimi obozami koncentracyjnymi", ponieważ nie używa określenia geograficznego, tylko stosuje kryterium narodowościowe osadzonych w tych obozach. Wyobrażacie sobie ten wrzask? Równie absurdalnie można byłoby nazywać amerykańskie więzienie w Guantanomo więzieniem kubańskim, gdyż leży na Kubie : )
świetnie że ty wszystkie zależności rozumiesz. Ziemia płaska czy jednak kulista? folia na głowie czy nie?
Ale o czym ty gadasz XD Tutaj nikt nie napisał, że to jest jakieś spisek przeciwko Polakom a ty robisz z ludzi foliarzy na równi z płaskoziemcami. Nikogo też nie obchodzi czy określanie obozów koncentracyjnych "polskimi" cię obraża czy nie- mamy to w dupie. Chodzi o to żeby nie zacierać faktów historycznych. Jeżeli pozwolimy korzystać z określenia "polskie obozy koncentracyjne" tylko dlatego, że leżały na terenie okupowanej Polski, to na przestrzeni lat w opinii publicznej faktycznie staną się one polskie, a Polacy ludźmi którzy je zakładali. Myślisz, że dlaczego polskie MSZ tak gwałtownie reaguje na przypadki użycia takiego zwrotu? Bo się martwi żeby Polacy nie czuli się urażeni? XD W 2012 nawet Barack Obama przepraszał za użycie zwrotu "Polskie obozy zagłady". Określenie "Polskie obozy zagłady" po prostu nie istnieje. Nigdy czegoś takiego nie było, czaisz? Nie jest to też żaden zwrot geograficzny jak uważasz. Skończ więc wypisywać głupoty. Masz tu na dodatek linka do wikipedii: https://pl.wikipedia.org/wiki/Polskie_obozy_zagłady. A jak to ci nie wystarcza to znajdziesz masę innych wyników w necie. Może się czegoś nauczysz.
no to nie pozwalaj. Tylko kto będzie ciebie słuchał i pytał o zdanie. To jest własnie ten problem zakompleksionych polaczków, ktorzy myślą że będą tupać nogami i "tłumaczyć" światu "jak było naprawdę" podczas gdy świat wie swoje i nikogo te wasze tupanie i krzyki nie obchodzą. Zejdź na ziemię z bogoojczyźnianej chmurki nad własnym łebkiem
To raczej ty, zakuta pało, powinieneś wrócić do szkoły skoro dla ciebie zwrot "polskie obozy zagłady" to nazwa geograficzna XD Jeżeli prezydent Stanów Zjednoczonych po interwencji polskiego MSZ wystosowuje publiczne przeprosiny to raczej kogoś to obchodzi. Tylko, że to są kwestie rozwiązywane na szczeblu międzynarodowym, o których taki ignorant jak ty nie ma najmniejszego pojęcia.
srututu - dalej myślisz że cały świat zajmuje się Polską i takimi problemami jak obozy sprzed kiludziesięciu lat? obudź się, umknęło ci parę dekad
dokładnie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nie ma zgody na plucie na Polaków ani naszą historię!!!!!!!!!!!!!!!
A kto wam powiedział, że to film historyczny? Też mi się nie podobał, ale już te teorie co niektórzy piszą są śmieszne. Nie wiem do kogo ten film jest skierowany, ale oczekiwanie, że przy każdej okazji wspomnienia obozów koncentracyjnych będzie wyjaśniana cała historia holokaustów to jest jakiś absurd. Albo że za stary samochód pokazali, no tragedia... xD
W odpowiednich momentach powinien wychodzić zza rogu historyk "a teraz opowiem wam historię holokaustu" :D
Ludzie są po prostu wrażliwi na tą całą narrację (co np widać po tym temacie), a wystarczy nie traktować szoah jak jakiegoś centralnego wydarzenia w historii ludzkości i już się człowiek uodparnia na szantaże moralne i holozaklęcia. I wtedy się uniknie prezentyzmu w postaci "ja to na ich miejscu bym trzymał tysiąc żydów w piwnicy i kopał tunele pod obozem" albo z drugiej nie strony "gdyby nie Polacy to by tych
Dlaczego zatem przy każdym wspomnieniu obozów pisze się czy mówi o holokauście żydostwa? Ta sama zasada. Najwyraźniej jednak ma to znaczenie.
Co to znaczy "żydostwo"? Czy ty n naprawdę uważasz, że jesteś wyżej w jakiejś wyimaginowanej hierarchii? Czy twoi przodkowie nie wyszli przypadkiem z jaskini?
Czepiasz się słówek a pomijasz meritum wypowiedzi poprzednika. Niemcy prowadzili eksterminację nie tylko Żydów ale również innych nacji. Polacy byli mordowani pod byle pretekstem, zwłaszcza przedstawiciele elit, przedsiębiorcy, nauczyciele, urzędnicy. Chodziło o to, żeby zostawić jedynie nisko wykwalifikowaną siłę roboczą. Mówią ci coś takie frazy jak Zbrodnia w Piaśnicy (temat ruszony zaledwie w Kamerdynerze z Gajosem), dzieci Zamojszczyzny, praca niewolnicza, zabijanie zakładników? Osobiście poznałem osoby, które były wpisane na listy proskrypcyjne. Tzw. obozy pracy oraz koncentracyjne też miały bardzo wysoką śmiertelność a ludzie, którym udało się je przeżyć częstokroć byli w stanie zaawansowanego niedożywienia oraz wycieńczenia. Polacy byli w przytłaczającej większości ofiarami Niemców, zaś kolaborantów częstokroć czekały wyroki Państwa Podziemnego. I jeszcze jedno. Nielegalny imigrant, który spadnie z płotu na teren Polski, otrzymuje z kieszeni polskiego podatnika wielotysięczne odszkodowanie. Polscy obywatele, zmuszani miesiącami do niewolniczej pracy w niemieckich obozach, fabrykach czy gospodarstwach , nie otrzymali nic. Zatem wsadź sobie pod swój małpi ogon te erystyczne podśmiechujki bo eksponując swój cynizm, demaskujesz się jako zwykły kleszcz.
Najwidoczniej kłamiesz. Pytanie czy robisz to świadomie czy jesteś ignorantem? Tysiące ludzi dostawało dożywotnią rentę od państwa niemieckiego za cierpienie. Mój dziadek także
Musiałbyś podać podstawę prawną tego świadczenia. I czy było ono wypłacane przez rząd niemiecki czy też z polskiego ZUS jako dodatek kombatancki. Brat mojej babci dostał odszkodowanie za pobyt w Dachau ale to dlatego, że po wojnie znalazł się we Francji. W Polsce nie dostałby nic. A, i znalazłem jeszcze takie coś. https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/1072130,niemcy-rzad-odmawia-wypl aty-emerytur-polakom-za-prace-w-czasie-wojny.html Więc albo wklej jakiś rzetelny argument a nie rzucaj obelgami. Sporo moich bliskich przewinęło się przez obozy: jenieckie, koncentracyjne, pracy. Nie słyszałem by coś dostali na koszt niemieckiego podatnika. Dodatki kombatanckie wypłacał polski ZUS. P.S.: Dodam, że twój dziadek to przy dziadku adamowiczowej mały pikuś. Tamten staruszek potrafił z robót przymusowych przywieźć walizkę pieniędzy XD
"jedyny Polak występujący w filmie jest wrogo i nieprzychylnie nastawiony" - jest przeciwny położeniu kamyka, a jego syn tłumaczy dlaczego, a nie wrogi wobec głównych bohaterów. To raz, a dwa - jest zachowana równowaga w postaci jego syna... Ale jak ktoś chce się czepiać, to zawsze coś znajdzie...