Za grę aktorską 9/10. Benigni jako poczciwiec Bob z tym swoim zeszycikiem do angielskiego i tekstami (ten o psach i wodzie wymiata:D; o kocie całkiem niezły . Wyraziste role Waitsa i Lurie.
Jarmush jak zwykle bawi się gatunkami filmowymi urabiając je na swój sposób; ucieczka z więzienia tej trójki na pewno nie wydarzyłaby się w amerykańskim filmie akcji; uciekinierzy krążą w kółko, nie ma żadnych cudownych zbiegów okoliczności , Bob nie umie pływać. Okazuje się za to że miłość w najbardziej nieprawdopodobnym wydaniu, tkliwa i z "happy endem" jest mozliwa;)