Jeśli obsada cię nie przekonała, a lubisz przyziemne filmy akcji / kino kopane to nie czytaj dalej tylko oglądaj.
"Triple Threat" to kolejny typowy kopany akcyjniak jakich jest wiele tworzonych prosto na rynek DVD, ale za sprawą wyśmienitej obsady zdecydowanie bliżej mu do "Niezniszczalnych". Mamy tu obecną całą...
JeeJa Yanin ,której niestety potencjał tu bardzo słabo wykorzystano, szkoda.
Liczyłem na nią po jej świetnym Chocolate i niesamowitym Du Suay Doo/Raging Phoenix.Wielka szkoda ,że tu nie wykorzystali jej fantastycznych umiejętności.
Po za tym jako kino kopane spisuje się ten film fajnie, zapewnia dobrą rozrywkę...
No się wzięłam i obejrzałam. Łatwo nie było. Może Amerykanie powinni jednak zdjąć łapy ze współprodukcji azjatyckich, bo ich udział chyba jedynie odejmuje z poziomu filmu. Zarówno na polu scenariusza, jak i nawet scen walki, nie pozostawiając w zasadzie niczego wartego uwagi. Może chociaż jakieś krajobrazy do...
Minusem filmu są słabe dialogi i bardzo bardzo uproszczona fabuła. Można też podziwiać dobrą choreografię i realistycznie montowane sceny walk, bez niepotrzebnego przyśpieszania ujęć. Ogólnie wg mnie naciągane 6/10.
Śmietanka kina kopanego...i może dlatego film przeciętniutki :-( Za dużo Gwiazd w Chińskim Gniocie. Marna przewidywalna akcja, marna i mało przekonywująca choreografia scen walk, markowane ciosy, udawany bieg, dialogi jak w przedszkolu itd. Porównywanie tego "filmu" do "Niezniszczalnych", to totalne nieporozumienie :-(...
więcejNie ma co ukrywać, że oczekiwania na ten film były ogromne. "Triple Threat" mogło być największym hitem w karierze Jesse'a V. Johnsona, a wyszedł po prostu kolejny przeciętniak, którego jedynym atutem jest obsada.
Co w sumie nie jest złe, bo każdy chciał zobaczyć w jednym filmie Scotta Adkinsa i Tony'ego Jaa (na...
Obejrzałem ten film głównie dla Adkinsa, ale szczerze powiedziawszy szkoda na niego czasu. Ten film to gwałt na inteligencji widza. Niby człowiek wie jaki to gatunek, ale jednak się łudzi. Tymczasem takie kino mogło robić wrażenie pod koniec lat 80-tych, ale nie dzisiaj. Wiele scen tak naciaganych, że aż śmiesznych,...
więcejZa mało mordobicia Adkinsa , za dużo strzelania a przede wszystkim nie rozumiem jak najemnicy nie mogą trafić celu z odległości 30 metrów z karabinów maszynowych.Rozumiem że film by się za szybko skończył ale bez przesady.Poza tym irytuje mnie jak bohaterzy rozmawiają w chińskim przez jedną minutę by następną po...
Zawsze wychodzę z założenia że oglądając tego typu filmu nie zwracam bardzo uwagi na kwestie zwiazane ze scenariuszem,reżyseria czy też ogólnie fabuła.Wyjatkowo oczywiście bo te filmy lekko z przymrużeniem oka oglądam - ma być akcja,nie za dużo myślenia,łatwo i przyjemnie,ciekawe walki,niezła obsada(Adkins,White),w...
Widać reżyser, fan Adkinsa, chciał go jeszcze bardziej wypromować na tle azjatyckich gwiazd kina kopanego... i jeszcze ten Michael Jai Black... Miałem wrażenie, że podczas walk kazano tym Azjatom zbytnio nie szaleć i o pół przykręcić szybkość, żeby reszta bicepsów mogła im dorównać chociaż szybkością... Bo jak patrzy...
więcejJakie tam potrójne zagrożenie, to tylko szmira do trzeciej potęgi. Adkins to zwiastun kiczprodukcji kategorii Z. Gdzieś napisali, że ten patałach to Aktor!! kpina również do 3-potęgi. A co do tego "arcydzieła" - sztuczne, badziewnie wyglądające walki, idiotyczna fabuła, bufonada i afektacja zamiast aktorstwa no i te...
więcejScott Adkins już dawno postawił na liczbę, a nie ja jakość. Podróbka Niezniszczalnych, nie najgorsza, ale jakość dużo słabsza, niż poziom gry, bo panowie ratują trochę ten film. Zawsze mnie irytowało w tych filmach, że goście strzelają 2 metry od drugich i nigdy nie mogą trafić. Najlepsza scena? Jak Patryk Vega...